Rosalind Franklin była tak wiele więcej niż „skrzywdzoną bohaterką” DNA

Portret Rosalind Franklin patrzącej w mikroskop

Credit: Science Source/SPL

W centrum nagrobka Rosalind Franklin na londyńskim Cmentarzu Żydowskim Willesden znajduje się słowo „naukowiec”. Po nim widnieje napis: „Jej badania i odkrycia dotyczące wirusów przynoszą trwałą korzyść ludzkości.”

Jako jeden z najwybitniejszych naukowców XX wieku, praca Franklin przyniosła korzyści całej ludzkości. Setna rocznica jej urodzin, która przypada w tym miesiącu, skłania do refleksji nad jej karierą i wkładem w badania, a zwłaszcza nad kluczową rolą Franklin w odkryciu struktury DNA.

Jest najbardziej znana z opublikowanego w 1951 r. przez nią i jej studenta Raymonda Goslinga obrazu dyfrakcji rentgenowskiej31 , który był kluczem do określenia podwójnej helisy DNA.

Ale niezwykła praca Franklin nad DNA stanowi zaledwie ułamek jej dorobku i spuścizny. Była niestrudzoną badaczką sekretów natury i pracowała w dziedzinie biologii, chemii i fizyki, skupiając się na badaniach, które miały znaczenie dla społeczeństwa. Dokonała ważnych postępów w nauce o węglu i węglankach, a także stała się ekspertem w badaniach nad wirusami wywołującymi choroby roślin i ludzi. W zasadzie to dzięki Franklin, jej współpracownikom i następcom, dzisiejsi badacze są w stanie używać takich narzędzi jak sekwencjonowanie DNA i krystalografia rentgenowska do badania wirusów takich jak SARS-CoV-2.

Kariera naukowa Franklin rozpoczęła się w naukach fizycznych. W niektórych z jej najwcześniejszych prac, w latach 40-tych, w tym jej doktorat, Franklin pomógł określić gęstość, strukturę i skład węgla, paliwa kopalnego, które było szeroko stosowane do ogrzewania domów i do zasilania przemysłu. Franklin chciała zrozumieć porowatość węgla, głównie po to, by dowiedzieć się, jak sprawić, by spalał się on bardziej wydajnie. Jednak, jak zauważa Patricia Fara, historyk nauki z Uniwersytetu Cambridge w Wielkiej Brytanii, porowatość węgla była również kluczowym czynnikiem wpływającym na skuteczność masek przeciwgazowych z czasów II wojny światowej, które zawierały filtry z węgla aktywnego. W ten sposób Franklin pośrednio przyczyniła się do zaprojektowania ówczesnych środków ochrony osobistej.

Badania nad węglem ustanowiły reputację Franklin. Jej pierwsza praca w Nature, w styczniu 1950 r., badała jak pewne elektrony w węglu wpływają na sposób rozpraszania promieniowania rentgenowskiego2. W następnym roku przedstawiła swój najważniejszy wkład w naukę o węglu: odkrycie, że węgiel powstający podczas spalania węgla należy do jednej z dwóch kategorii, grafityzującej lub niegrafityzującej, i że każda z nich ma odrębną strukturę molekularną3. Praca ta ujawniła główną różnicę pomiędzy koksem i węglem – dwoma produktami spalania węgla. Koks może być przekształcony w krystaliczny grafit w wysokich temperaturach, podczas gdy węgiel drzewny nie. Praca ta pomogła również wyjaśnić, dlaczego koks spala się tak wydajnie – gorąco i z niewielką ilością dymu. Dzięki temu jest on przydatny w procesach przemysłowych wymagających wytwarzania dużych ilości ciepła, takich jak wytapianie w odlewniach stali.

Od węgla Franklin przeszła do badań nad wirusami, które fascynowały ją do końca życia. W latach 50. spędziła pięć owocnych lat w Birkbeck College w Londynie, wykorzystując swoje umiejętności w zakresie promieniowania rentgenowskiego do określenia struktury RNA w wirusie mozaiki tytoniowej (TMV), który atakuje rośliny i niszczy uprawy tytoniu. Wirus został odkryty w latach 90. XIX wieku, kiedy naukowcy próbowali wyizolować patogen, który szkodził roślinom, i stwierdzili, że jest on zbyt mały, by być bakterią.

Franklin stworzyła szczegółowe obrazy dyfrakcji rentgenowskiej, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. W pewnym momencie poprawiła interpretację helikalnej struktury wirusa TMV dokonaną przez Jamesa Watsona. Znajomość struktury wirusa pozwoliła innym naukowcom posunąć się naprzód we wczesnym okresie biologii molekularnej i wykorzystać TMV jako model pomagający złamać kod genetyczny.

Po rozwiązaniu problemu struktury TMV Franklin rozpoczęła badania nad innymi wirusami roślinnymi atakującymi ważne uprawy rolne, w tym ziemniaka, rzepy, pomidora i grochu. Następnie, w 1957 roku, ponownie rozpoczęła badania nad wirusem wywołującym polio, który jest strukturalnie podobny do wirusa żółtej mozaiki rzepy. W tamtych czasach polio było groźną chorobą zakaźną. Od tego czasu została ona w większości wyeliminowana, chociaż przypadki zachorowań utrzymują się w Pakistanie i Afganistanie.

Global connector

Ale czas nie był po stronie Franklin. W 1956 r. zdiagnozowano u niej raka jajnika, a zmarła dwa lata później w wieku zaledwie 37 lat. Jej współpracownicy Aaron Klug i John Finch opublikowali strukturę poliwirusa w następnym roku, dedykując pracę jej pamięci4. Klug otrzymał w 1982 roku Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii za pracę nad wyjaśnieniem struktury wirusów.

Franklin była nałogowym podróżnikiem na światowych konferencjach i współpracownikiem międzynarodowych partnerów. Wygrała rzadki grant (z Klugiem) z US National Institutes of Health. Była globalnym łącznikiem w kwitnących wczesnych dniach badań nad strukturami wirusów: ekspertem od wirusów chorobotwórczych, który zdobył międzynarodową reputację i bardzo dbał o wykorzystanie swoich badań.

To parodia, że Franklin jest głównie pamiętana za to, że nie otrzymała pełnego uznania za swój wkład w odkrycie struktury DNA. Ta część historii życia Franklin nigdy nie może zostać zapomniana, ale była ona kimś więcej niż „skrzywdzoną bohaterką „5 i nadszedł czas, aby docenić ją za cały zakres i głębię jej kariery naukowej.

Dziękuję.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.