George Seielstad wie, jak to jest, gdy ogromny teleskop rozpada się na twój widok.
Seielstad był dyrektorem w Green Bank Observatory w Zachodniej Wirginii, kiedy 15 listopada 1988 roku otrzymał bardzo zły telefon. „Zepsuł się teleskop” – powiedział głos w słuchawce. To mogło być nic wielkiego, być może drobna awaria elektroniki. Ale było znacznie gorzej. Główny, mierzący 91 metrów (300 stóp) teleskop obserwatorium był najbardziej dosłowną definicją „awarii” – po prostu się zawalił, bez żadnego ostrzeżenia.
„To wryło się w pamięć, jest naprawdę miażdżące” – powiedział Seielstad portalowi Space.com. Wieczorem pojechał tam, by zobaczyć teleskop na własne oczy. „To był bałagan. To był poskręcany wrak.”
Powiązane: Losing Arecibo Observatory would create a hole that can’t be filled, scientists say
To historia nie tak bardzo różniąca się od tej z masywnym radioteleskopem Portorykańskiego Arecibo Observatory, który National Science Foundation (NSF) ogłosiła w tym tygodniu, że zlikwiduje go po tym, jak dwa nieudane kable sprawiły, że struktura stała się zbyt delikatna, aby bezpiecznie ją naprawić. Chociaż ciężka platforma naukowa zawieszona nad masywnym talerzem teleskopu nadal wisi, inżynierowie nie widzą sposobu na ustabilizowanie struktury bez narażania życia, ogłosiła agencja 19 listopada.
Dla Seielstada i Paula Vanden Bouta, który był w tym czasie dyrektorem Narodowego Obserwatorium Radioastronomicznego (NRAO), które prowadziło Green Bank, wieści z Arecibo są ponurym przypomnieniem ich własnych doświadczeń o tym, jak źle – i niespodziewanie – mogą potoczyć się sprawy z masywnymi instrumentami.
„To trochę przerażające” – powiedział Vanden Bout. „Przypomina, że teleskopy się starzeją i podstawowe rzeczy, takie jak zmęczenie metalu, pęknięcia, kable i tym podobne, mogą cię dopaść.”
W 1988 roku w Green Bank, 300-stopowy teleskop był jednym z dwóch teleskopów w obserwatorium i spędzał większość czasu prowadząc prace badawcze. Chociaż teleskop mógł przechylać się tylko z północy na południe, połączenie tej kontroli z ruchem Ziemi poniżej oznaczało, że astronomowie mogli panoramować niebo, szukając źródeł fal radiowych.
To właśnie tego rodzaju badania teleskop prowadził tamtej fatalnej nocy o 21:43, kiedy wszystko się rozpadło. Operator teleskopu, pracujący w budynku poniżej anteny, usłyszał łoskot, gdy odłamki teleskopu wpadły do budynku – na tyle daleko, że mógł bezpiecznie opuścić budynek.
Wtedy Seielstad otrzymał telefon, który tak dobrze pamięta. Powiedział, że pod pewnymi względami sytuacja, w której się znalazł, była prosta. „Stwierdziłem, że nie ma sensu patrzeć na ten wrak i myśleć: 'Dlaczego nie zaczniemy go naprawiać? Nie było żadnej nadziei,” powiedział. „Myślisz sobie, że to już koniec.”
I oczywiście musiał podzielić się złymi wieściami z Vanden Boutem, który pamięta początkowy nacisk na bezpieczeństwo, nacisk, który NSF przytoczył w swojej odpowiedzi na szkody w Arecibo. „Pierwszą rzeczą było zabezpieczenie terenu, upewnienie się, że ludzie nie będą grzebać we wraku,” powiedział. „Niektóre z nich były naprężone i nie było pewne, czy się nie rozpadną.”
Potem nadszedł czas na zbadanie awarii. Inżynierowie zbadali wrak i zidentyfikowali to, co ostatecznie okazało się słabym ogniwem. „Kiedy ten jeden przegub… puścił, osłabiło się następne miejsce, a potem następne, następne – to po prostu falowało, aż cała rzecz się zawaliła” – powiedział Seielstad. „To było coś w rodzaju subtelnego, aż stało się katastrofalne”
Pamięta, że próbował złagodzić cios, koncentrując się na tym, co będzie dalej. W tym przypadku Green Bank miał dwóch kluczowych zwolenników: ówczesnych senatorów Wirginii Zachodniej, Roberta Byrda i Jaya Rockefellera. Seielstad powiedział, że oprowadził Rockefellera po wraku w ciągu kilku dni po upadku obserwatorium.
Byrd i Rockefeller obaj chcieli walczyć o przetrwanie obserwatorium, a Byrd był szczególnie wpływowym senatorem w tamtym czasie. Vanden Bout powiedział, że spotkania na temat polityki zastępstwa pochłaniały jego dni. „Nie miałem zbyt wiele czasu, aby zastanowić się nad stratą tej rzeczy i moimi własnymi stresami,” powiedział Vanden Bout. „Spotkania te zaowocowały drugim wiatrem dla obserwatorium, kiedy Byrd przeforsował finansowanie w pełni sterowalnego radioteleskopu o średnicy 328 stóp (100 m), który zostałby nazwany na jego cześć. Teleskop ten rozpoczął obserwacje w 2003 roku i działa do dziś; współpracował z Arecibo Telescope przy kilku projektach.
Ale Green Bank prawie otrzymał zupełnie inny obiekt zastępczy, powiedział Vanden Bout. „Przez pewien czas rozważano umieszczenie jednego z detektorów LIGO w Green Bank,” powiedział, ponieważ uruchomienie detektorów fal grawitacyjnych było kluczowym priorytetem dla NSF w tamtym czasie.
„Green Bank nie był najlepszym miejscem ze względu na ukształtowanie terenu – trzeba było mieć jakieś mosty i tunele dla tych wielkich ramion,” powiedział Vanden Bout. „Ale w końcu Byrd zdecydował, że chce teleskopu, a nie LIGO – nie miało to nic wspólnego z nauką; myślał, że będzie to bardziej korzystne ekonomicznie dla Zachodniej Wirginii: większy budżet operacyjny, więcej ludzi, więcej turystów, itp.”
Ale Byrd skupił się na zastąpieniu zawalonego teleskopu nie tylko w celu zdobycia pieniędzy, powiedział Seielstad o ich spotkaniach po katastrofie; wykazywał on również szczere zainteresowanie astronomią, a obaj senatorowie zdawali się rozumieć znaczenie, jakie utracony teleskop miał dla naukowego krajobrazu Zachodniej Wirginii.
„Mieliśmy szczęście” – powiedział Seielstad – „mieliśmy dwóch dobrze usytuowanych, wpływowych senatorów, którzy wyczuli stratę dla stanu i, jak sądzę, dla narodu”
Puerto Rico nie ma takiej możliwości; zamiast tego terytorium jest reprezentowane w Kongresie tylko przez jednego członka bez prawa głosu. Zarówno Seielstad, jak i Vanden Bout, patrząc na swoje doświadczenia związane z zawaleniem się teleskopu Green Bank, podejrzewają, że brak reprezentacji Portoryko może zniweczyć lub spowolnić wszelkie nadzieje na zbudowanie czegoś nowego w tym miejscu po zburzeniu obecnego teleskopu.
„Z politycznego punktu widzenia nie mają oni zbyt dużej siły przebicia, co utrudnia sprawę” – powiedział Vanden Bout.
To wyzwanie pojawia się pomimo faktu, że zarówno obserwatoria Green Bank jak i Arecibo odegrały kluczowe role w swoich okolicach. Oba są uważane za lokalne ikony i są głównymi instytucjami naukowymi w obszarach, gdzie takie obiekty są rzadkością. Centrum dla zwiedzających w Green Bank nie istniało, gdy zawalił się 300-metrowy teleskop, natomiast otwarte w 1997 roku centrum dla zwiedzających w Arecibo jest regularnym celem wycieczek uczniów z wyspy. Nie jest jasne, czy NSF może uratować ten obiekt, choć urzędnicy powiedzieli, że jest to kluczowy cel.
I to jest być może największa różnica między nagłymi zgonami obu teleskopów: W Arecibo, teleskop technicznie nadal stoi. W Arecibo, teleskop technicznie nadal stoi. Talerz ma masywną rysę, ale łatwo ją naprawić, a grawitacja nie wygrała jeszcze swojej bitwy z 900-tonową, zawieszoną platformą naukową.
Powiązane: Obserwatorium Arecibo: Puerto Rico’s giant radio telescope in photos
Istnieją prawdopodobieństwa do oszacowania i wartości do rozważenia. Jak ryzykowne byłoby dokładniejsze poznanie sytuacji teleskopu i próba ustabilizowania go? Jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś zginie podczas tego procesu i już nigdy nie zobaczy gwiazd, nad których badaniem Arecibo wykonało tak wiele pracy?
W Green Bank nigdy nie było takich pytań.
„Dla mnie nie było żadnej decyzji” – powiedział Seielstad. „Nie było możliwości, żebyśmy po prostu przeszli przez gruzy i zamienili je w teleskop.”
„To emocjonalna katastrofa, ale jeśli masz w sobie choć odrobinę realizmu, wiesz, że to już historia. Już jej nie ma.”
Email Meghan Bartels na [email protected] lub śledź ją na Twitterze @meghanbartels. Follow us on Twitter @Spacedotcom and on Facebook.
Recent news