Czy są jakieś sprawy związane z Kolegium, w których mógłbym pomóc? „Masz na myśli oficjalny rodzaj spraw? Hmm, cóż… nie. Nie, nie bardzo. Ale… Nie mogę nie zauważyć, że całkiem nieźle sobie radzisz, pnąc się po szczeblach kariery i w ogóle. Może to nie jest „oficjalne”, ale jest pewien, uhh, projekt, nad którym pracuję. Zastanawiam się, czy nie mógłbyś przy nim pomóc.”
Czy jesteś zamieszany w coś niebezpiecznego? „Co? Nie, nie. Boże, nie! Przynajmniej nie wydaje mi się. Nie, to tylko… To jest coś, co wolałbym zachować dla siebie.” Czy możesz powiedzieć mi więcej o tym twoim projekcie? „Ah, tak. Umm, nie. Nie, nie sądzę. Nie w tym momencie. Chodzi o to, że nie jestem nawet pewien, czy coś z tego będzie. Wszystko jest teraz teoretyczne, rozumie pan. Ale implikacje są dość intrygujące, jak sądzę. Po prostu potrzebuję kilku eksperymentalnych wyników, aby potwierdzić moje podejrzenia.” „Po prostu… Przynieś mi kilka trybików Dwemerów. Muszę je zbadać pod kątem metod użytych do ich wykucia. Dziesięć z nich powinno mi wystarczyć, aby lepiej zrozumieć jak zostały wykonane. To wszystko, czego potrzebuję, w porządku?”. Co miałbym dla ciebie zrobić? „Po prostu potrzebuję więcej sztuk sprzętu Dwemerów do badań. To nic niebezpiecznego… Przynajmniej, niekoniecznie. I proszę, po prostu… Niech to zostanie między nami.”
(Po przyniesieniu mu trybików Dwemera)
Mam trybiki, o które prosiłeś. „Ach, to wspaniała wiadomość. To będzie bardzo pomocne w dalszych moich badaniach. Obawiam się, że w tej chwili nie mogę ci wiele zaoferować, ale proszę, weź to. I być może, jeśli to wszystko się powiedzie… Nie wyprzedzajmy siebie. Jest za wcześnie, by się ekscytować. Mimo to, jest to bardzo zachęcające. Jeszcze raz dziękuję. Jeśli będę potrzebował czegoś jeszcze, na pewno dam Ci znać.”
Czy potrzebowałeś więcej pomocy przy swoim projekcie? „Co? Och, nie. Nie, nie. Potrzebuję więcej czasu na zbadanie krasnoludzkich maszyn. Dziękuję za ofertę, chociaż.”
(Po odwiedzeniu go, gdy jest gotowy)
Czy potrzebowałeś jeszcze jakiejś pomocy przy swoim projekcie? „Prawdę mówiąc, jest coś, co możesz dla mnie zrobić. Zleciłem Enthirowi usługi w, uhh, zdobyciu czegoś konkretnego. Ale teraz on odmawia wykonania zadania. Czy mógłbyś może z nim porozmawiać i zobaczyć, czy możemy dojść do jakiegoś porozumienia?”
(Po przyniesieniu mu Klejnotu Duszy)
Mam Klejnot Duszy, o który ci chodziło. „Naprawdę? Wspaniale. Bałem się, że będę musiał się poddać, a kiedy jestem tak blisko… Dziękuję ci za to. Przede mną jeszcze wiele pracy.”
(Po wizycie u niego w późniejszym czasie)
Jak przebiega twój projekt? „Okropnie, po prostu okropnie. Ogromnie nie doceniłem niezbędnego transferu ciepła i zniszczyłem mój jedyny działający model. Jestem w kropce.”
Czy uwzględniłeś dodatkowy współczynnik wprowadzony przez… umm… „Nie traktuj mnie protekcjonalnie!” Nie mam pojęcia, o czym mówisz. „Słuchaj, to wszystko jest bardzo proste. Dwemerowie byli mistrzami magii w sposób, którego nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. Jednak ich największe osiągnięcie było również ich największą, powiedzmy… Tajemnicą.” Czy oni nie odeszli dawno temu? „Dokładnie! Co może być warte badań o dawno zaginionej cywilizacji?” A jaka to tajemnica? „Ich zniknięcie, oczywiście! Natychmiastowe, niewytłumaczalne. Te historie mnie fascynowały… Odkąd byłem młody, chciałem wiedzieć, co się naprawdę stało. Po latach i latach pracy, zbliżam się do sposobu, aby zbadać, co się stało poprzez eksperymenty. Tylko teraz… Cóż, to jest po prostu katastrofa.” Co poszło nie tak? „Nie zanudzając was szczegółami, staram się odtworzyć okoliczności tego wydarzenia. Krasnoludy były bardzo sprytne, wykorzystując i czerpiąc moc z samego Serca Lorkhana. Sam nie posiadając serca martwego boga, starałem się zastąpić je dość specyficznym klejnotem duszy. Ten, który pomogłeś mi zdobyć.” I to nie zadziała? „Cóż, tak. To znaczy, nie. To znaczy, może, ale nie jestem całkowicie pewien. Nie jestem architektem tonalnym, czytałem tylko ich pisma. Strzępy, naprawdę. Klejnot duszy sam w sobie nie wystarczy, widzisz. Musi być zmieniony, oczyszczony. Krasnoludy miały maszyny do tego typu rzeczy. Próbowałem zbudować własną, bazując na projektach i używając części, które pomogłeś mi dostarczyć. Mój własny krasnoludzki konwektor. Zadziałał, ale nie do końca. I… urządzenie zostało zniszczone w trakcie procesu.” Możesz zbudować następny? „Hmm? Nie, nie. Nie! Jestem teraz zbyt blisko. Nie mogę poświęcić tyle czasu. Chociaż… Może jest inna opcja. Ja, umm, mogę potrzebować dalszej pomocy od ciebie.” Co ja z tego będę miał? „Cóż, ja… Nie rozumiesz? Odkrywanie tej tajemnicy… Sama ta historia jest warta więcej bogactwa, niż możesz sobie wyobrazić. I może… cóż, nie chcę spekulować, ale… Co jeśli uda nam się skontaktować z krasnoludami? Co jeśli oni wciąż tam są? Wyobraź sobie!” Co chcesz, żebym zrobił? „Cóż, tak. Projekty mojego konwektora były oparte na prawdziwych maszynach krasnoludów, więc może jeszcze jakieś istnieją. Sam bym poszukał, ale… Tak, są obliczenia, które trzeba podwójnie i potrójnie sprawdzić. Wiele obliczeń. Może mógłbyś poszukać tych konwektorów w ruinach Skyrim? Mogę cię nawet nauczyć zaklęcia, jak je ogrzać. To bardzo specyficzne i bardzo ważne.” Naucz mnie swojego zaklęcia, a ja zobaczę, co mogę zrobić. „Cudownie, po prostu cudownie! Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć! Teraz to zaklęcie nie służy do obrony, ale jest w sam raz do ogrzania konwektora. Potrzebne są co najmniej trzy sekundy spalania. Wystarczy umieścić klejnot duszy w środku, i podgrzać Konwektor. Co najmniej trzy sekundy. Prawie na pewno będziesz musiał znaleźć kilka konwektorów. Podejrzewam, że może to wynikać z natury klejnotu duszy w porównaniu z kryształami, dla których jest on przeznaczony. Zniszczy sprzęt w trakcie procesu. Ale, ahh… Jest skuteczny. Trzy razy, i kryształ powinien być gotowy do następnego kroku. Czyż nie jest to ekscytujące?”
(Po zakończeniu swojego zadania)
Mam twój klejnot. „Zadziałało, a więc? Niech no zobaczę! Boże, to jest to, prawda?! Tak! Nie jest idealne, ale jest na tyle bliskie przybliżenia, że powinno wystarczyć do pierwszych testów! Wykonałeś wspaniałą pracę. Naprawdę doskonałą. Brakuje tylko jednej rzeczy, która powinna wkrótce nadejść. Zacznę przygotowania. Jeszcze raz bardzo ci za to dziękuję.”
(Po ponownej wizycie u niego)
Czy rozwikłałeś już tajemnicę krasnoludów? „Nie, i w tym tempie, nigdy nie będę! Enthir jest po raz kolejny trzyma się na mnie. Odmawia dostarczenia kolejnego przedmiotu absolutnie niezbędnego do mojej pracy! Jestem blisko, tak blisko! Musisz go zmusić, żeby przejrzał na oczy!”
Co chcesz, żebym powiedział Enthirowi? „Nie wiem, nie wiem! Zgodziłem się już zapłacić mu dość sowicie za… cóż, przedmiot, o którym mowa. Po prostu… Zrób wszystko, co trzeba, żeby przestał się tym nade mną panoszyć.”
(Po rozmowie z Enthir)
Enthir naprawdę nie ma cokolwiek to jest poprosiłeś go o. „Co? Ja… Nie rozumiem. Gdzie to jest?”
To opuściło Morrowind, ale nigdy nie dotarło tutaj. „Nie, nie, nie, nie. To nie może się dziać.” Kurier nigdy z nim nie przybył. „Ma jakiegoś prostego kuriera, który go dostarcza?” „To nie może się zgubić. Po prostu nie może! Jest niezastąpiony, rozumiesz? Bez niego nie mogę dokończyć mojej pracy. Tyle lat, tyle czasu, tyle energii… Musisz go znaleźć! To nie może się tak skończyć! Nie po tym, jak tak ciężko pracowałem!” Czym jest ta rzecz, która jest tak ważna? „To… Jest bardzo cenna. Kluczowa dla mojej pracy i jedyna w swoim rodzaju. To wszystko, co chcę na razie powiedzieć.” Czy przypadkiem nie szukał pan tego sztyletu? „Jak, w imię Akatosha… Skąd to masz? Nie dotykałeś go, prawda? No nie, oczywiście, że musiałeś! Czy próbowałeś nim władać? I nie jesteś martwy? Bogowie, to cud, że jest w jednym kawałku!” Nie powiedziałeś Enthirowi, że to jest cenne? „Czyś ty stracił rozum? Pomyśl, proszę, tylko przez chwilę, co by zrobił, gdyby znał jego prawdziwą wartość. Czy naprawdę wierzysz, że uszanowałby naszą umowę, czy uciekłby do najwyżej licytującego? Proszę, musisz to naprawić. Błagam cię.”
(Po powrocie ze sztyletem)
Mam sztylet, który chciałeś. „Sztylet…? Na Akatosha, nawet nie zawinęli go prawidłowo? Nie dotknąłeś go, prawda? No nie, oczywiście, że musiałeś! Czy próbowałeś nim władać? I nie jesteś martwy? Bogowie, to cud, że jest w jednym kawałku!”
Co jest takiego ważnego w tym sztylecie? „To nie jest zwykły sztylet! To krasnoludzki artefakt, który nie ma prawie żadnej wartości. Pojedynczy instrument o ogromnej mocy, narzędzie o niemożliwym znaczeniu. Keening, i jego odpowiednik, Sunder. Używane przez architektów tonalnych Dwemerów, by dotrzeć do Serca Lorkhana.” Więc masz już wszystko, czego potrzebujesz? „Tak… W rzeczy samej. Keening, jedno z wielkich narzędzi samego Kagrenaca, jest wreszcie w moim posiadaniu. Chyba nie sądziłem, że ten dzień nadejdzie.” Więc co dalej? „Teraz… Teraz zobaczymy, czy moje teorie są poprawne.””Przepraszam, jeśli nie wyraziłem się jasno na temat mojej pracy. Nie chciałem o tym mówić w obawie, że ten moment może nigdy nie nadejść. Wszyscy wiedzą, że krasnoludy zniknęły. Nikt nie wie dlaczego. Ten mały eksperyment jest pierwszym krokiem do odtworzenia wydarzeń związanych z ich zniknięciem w celu rozwikłania tej tajemnicy. Nie mając serca martwego boga, zastępuję je kryształem, który pomogłeś wykonać. Brakuje mi również Sundera, odpowiednika sztyletu Keeninga. Jestem jednak dość pewny, że to nadal będzie działać. Z pewnością nie oczekuję, że będzie to miało takie same rezultaty. Nie jestem architektem tonalnym, oczywiście! Cóż, przypuszczam, że nadszedł czas, prawda? Zobaczmy, co się stanie. Ty, uhh… Możesz chcieć się cofnąć o krok lub dwa. Ale proszę, nie odchodź. Odegrałeś kluczową rolę w tym procesie. Chciałabym, żebyś zobaczył rezultaty z pierwszej ręki. Dobrze, więc… Hmm. To… To tak naprawdę nic nie dało, prawda? Może trochę mocniej? Nie rozumiem. To powinno dać jakiś godny uwagi efekt. Pracuj, do cholery!”