Smutnym faktem jest, że przytłaczająca większość fotografów, których znam, nie spędziła ani chwili z aparatami dalmierzowymi. Być może miałem szczęście dorastać wśród ludzi, którzy zawsze interesowali się fotografią, a w ich otoczeniu były dalmierze, ale nawet jeśli tak nie było, doświadczenie jest tego warte. Jest coś w dalmierzu, co wydaje się bardziej łączyć cię ze sceną, ze środowiskiem.
To może brzmieć jak jakiś dziwny ezoteryczny komentarz romantycznego fotografa, ale zapewniam cię, że tak nie jest. Patrząc przez lustrzankę, widzisz to, co widzi obiektyw, i choć ma to swoje zalety, może cię trochę odizolować od otoczenia. Cóż, trochę w porównaniu do dalmierza. Kiedy patrzysz przez dalmierz, widzisz tak jak oczy – wszystko jest ostre, a mała ramka wewnątrz wizjera wyznacza granice zdjęcia. Przestrzeń poza tą ramką pozwala zobaczyć, co dzieje się tuż za nią, co pomaga uzyskać lepszy kontekst zdjęcia i dostrzec, co może się wydarzyć lub wejść w kadr. Te małe rzeczy czynią go wspaniałym dla fotografii ulicznej.
Może to zatem wyjaśniać, dlaczego do dziś, Użytkownicy Leica przysięgają na ten typ jako na najlepsze aparaty do fotografii ulicznej. Craig Semetko jest jednym z takich fotografów. Z wykształcenia komediopisarz i performer, Craig ma dziwną zdolność do rozumienia ironii i robienia z niej zdjęć. Poza tym Craig jest znakomitym fotografem, który wpadł w oko firmie Leica i wystawił swoje prace na otwarciu Leitz Park. W tym krótkim filmie Craig omawia podstawy fotografowania dalmierzowego, co, mam nadzieję, zainspiruje Was do wypróbowania go, nawet jeśli nie jest to Leica.
Jeśli jesteście zainteresowani Leicą, przeczytajcie nasz własny tekst Jaya Cassario o tym, dlaczego wybiera ją zamiast czegokolwiek innego, nawet Nikona D4s. Jeśli jeszcze nie zostaliście sprzedani, to powinno Was to skłonić do wyboru właściwego kierunku.
Aby dowiedzieć się więcej o Craigu Semetko, odwiedźcie jego stronę.
Więcej o Craigu Semetko.