Długotrwała towarzyszka Billa Andersona, Vickie Salas, zmarła.
Salas zmarła w środę rano (Jan. 16) po walce z rakiem, a 81-letnia legenda country zwróciła się do Facebooka, aby zapamiętać ją jako „najmilszą, najdelikatniejszą, z klasą, najbardziej współczującą, dającą i kochającą osobę, jaką kiedykolwiek znałem.”
Anderson i Salas po raz pierwszy spotkali się, gdy miała 19 lat i była żoną jego gitarzysty. Ona wyprowadziła się, a oni nie spotkali się ponownie aż do wielu lat później, po tym jak oboje byli żonaci i rozwiedzeni wiele razy. Kiedy ponad dekadę temu przeprowadziła się z powrotem do Nashville, zadzwoniła do Andersona, aby zapytać, co słychać u niego i jego żony, nie wiedząc, że on również jest singlem.
„Długo rozmawialiśmy, umówiliśmy się na spotkanie w pobliskiej meksykańskiej restauracji i to było prawie dwanaście bardzo krótkich i bardzo wspaniałych lat temu. Nigdy się nie pobraliśmy, nigdy nie mieszkaliśmy razem, ale stała się moim wszystkim od tego momentu naprzód”, pisze Anderson.
Salas zdiagnozowano raka w 2016 roku, i choć początkowo zwalczyła go poprzez leczenie, choroba ostatecznie utworzyła guzy na jej wątrobie i płucach, po czym nastąpiła runda eksperymentalnych i holistycznych zabiegów. W Sylwestra, podczas tego, co miało być rutynowym zabiegiem, lekarz Salas orzekł, że nie jest w stanie wytrzymać skutków ubocznych kolejnych zabiegów, a ona sama cztery dni później trafiła pod opiekę hospicjum. Zmarła gdzieś pomiędzy 1AM a 3AM w środę rano, Anderson donosi.
„To nie miało być w ten sposób. Była 15 lat młodsza ode mnie” – zastanawia się piosenkarka. „Role miały być odwrócone. To ona miała siedzieć przy MOIM łóżku i karmić mnie zupą i lodami, a nie odwrotnie. Mam dużo wiary i wierzę, że ręka Boga jest we wszystkim, co dzieje się na tym starym świecie, ALE …. Pierwszą rzeczą, którą zrobię, kiedy dostanę się do Nieba, będzie poproszenie Go o wyjaśnienie mi tego. Bo w tej chwili po prostu nie rozumiem.”
Anderson jest członkiem Grand Ole Opry i Country Music Hall of Fame, który jest często określany jako „Whisperin’ Bill” z powodu jego unikalnej wokalnej dostawy. Seria postów do jego internetowego dziennika przez lata odnosi się do Salas jako jego „przyjaciela”, ale przedstawiciel potwierdza, że była jego wieloletnią dziewczyną.
„Rest In Peace my sweet, wonderful, beautiful, and oh so special lady. I will miss you forever,” Anderson writes.
Funeral arrangements for Vickie Salas are pending.
More Country Stars Who Have Suffered Terrible Tragedy: