Kiedy Billy Hamilton po raz pierwszy przybył do Cincinnati pod koniec 2013 roku, był game changerem. The Reds powołali 22-letniego speedstera i wykorzystali go z ławki we wrześniu, gdy walczyli o playoffy.
Obecność szybkości Billy’ego Hamiltona była odczuwalna od razu. W pojedynku miotaczy pomiędzy Michaelem Wachą i Homerem Baileyem, gra była bez wyniku w 7. minucie. Obie drużyny dzieliło w klasyfikacji generalnej 2,5 meczu. Ryan Ludwick rozpoczął inning singlem, a na boisku pojawił się Billy Hamilton. Cały świat wiedział, że będzie on próbował przejąć drugą bazę. I tak też się stało. Hamilton zdobył punkt przy następnym zagraniu. Była to jedyna akcja meczu.
Reszta miesiąca była taka sama w wykonaniu Cincinnati Reds i Billy’ego Hamiltona. Zagrał on w 13 meczach i miał tylko trzy starty w tym miesiącu. Zdobył 13 baz i zaliczył 9 biegów. W sześciu meczach wchodził jako biegacz rezerwowy i we wszystkich kradł bazę. Taka była jego rola. Wchodzić w bliskim meczu, gdy ktoś inny się włączył, ukraść bazę i mieć nadzieję, że ktoś może przejść z trafieniem jakiegokolwiek rodzaju, ponieważ miał zamiar zdobyć punkty, jeśli tak się stanie.
Dzięki zaledwie 22 całkowitym występom na płycie w 2013 roku, Billy Hamilton zamieścił 0,6 WAR (Fangraphs). Powód był dość prosty: Miał wartość baserunningu na poziomie 3,2 runów. To uplasowało go na 54. miejscu w baseballu. Spośród 717 graczy, którzy mieli przynajmniej 10 występów na boisku. His baserunning was THAT impactful.
Ale po sezonie 2013 Shin-Soo Choo odszedł w wolnej agenturze i Billy Hamilton przejął rolę w centrum pola jako opcja na co dzień. Co zrobił w tej roli było zapewnienie niektórych z najlepszych obrony w baseballu. I nadal był wybitny na ścieżkach do bazy. Ale był też wśród absolutnie najgorszych uderzaczy w baseballu. Wiele z wartości, jakie wnosiła jego rękawica i szybkość na bazach, zostało zniwelowane przez fakt, że był tak słaby w grze kijem. Jego 6-letni okres z Reds doprowadził do linii .245/.298/.333 – dobrej na 70 OPS+ (100 to średnia ligowa).
Po sezonie 2018 Reds zdecydowali się na non-tender Hamiltona, pozwalając mu stać się wolnym agentem. Royals zgarnęli go na zasadzie big league deal i wprowadzili jako swojego startowego center fieldera. Zaliczył najgorszy ofensywny rok w karierze, trafiając zaledwie .211/.275/.269. Kansas City umieściło go na waivers i w poniedziałek został zgłoszony przez Braves.
Atlanta jest obecnie 74-52 i 5,5 gry w górę na Nationals i 9 gier w górę na „bycie poza playoffs”. Choć nie jest wykluczone, że nie uda im się awansować do playoffów, Fangraphs ocenia ich szanse na 99,6%. Ryzyko przegranej jest bardzo małe. Postanowili więc zaryzykować i postawić na Billy’ego Hamiltona jako 25. gracza na ławce.
Jego plan jest prosty i to taki, o którym mówi się od lat, jeśli chodzi o Billy’ego Hamiltona: Zamierzają używać go tylko jako pinch runnera i defensywnego zmiennika. Nie mają zamiaru dawać mu at-batów. Ten plan ma na celu wykorzystanie jego mocnych stron i zminimalizowanie jego słabości.
Będzie ciekawie zobaczyć, jak to się rozgrywa. Mieliśmy tego namiastkę siedem lat temu w Cincinnati. Teraz Braves zamierzają dać temu szansę.