28 maja Boston Athletic Association (BAA) ogłosiło odwołanie Maratonu Bostońskiego 2020 z powodu koronawirusa. Impreza została najpierw przełożona z kwietnia na wrzesień; teraz istnieje tylko wirtualna wersja wydarzenia. Maraton oferuje wszystkim uczestnikom pełne zwroty kosztów.
Po zamknięciu drzwi do wyścigu w 2020 roku – pierwszy raz od 1897 roku, kiedy nie odbył się on w jakiejś formie fizycznej – biegacze zwrócili swoją uwagę na rok 2021. Niestety dla nich, obraz dla tego wyścigu pozostaje niejasny. Oto co wiemy na temat harmonogramu wyścigu na 19 kwietnia 2021 roku:
Czy wyścig w 2021 roku w ogóle się odbędzie?
To jest niepewne. Podobnie jak w przypadku roku 2020, decyzja ta będzie należała do rządu i urzędników zdrowia publicznego, a zależy od przebiegu choroby, która do tej pory zainfekowała ponad 4 miliony ludzi na całym świecie i zabiła ponad 113 000 osób w Stanach Zjednoczonych na dzień 10 czerwca.
„Nie możemy przewidywać, jaki będzie następny rok, ponieważ nie wiemy”, powiedział Tom Grilk, dyrektor generalny BAA, w rozmowie z Runner’s World. „Ani nawet rok później. Jesteśmy zdani na łaskę nieszczęsnej choroby.”
BAA może zorganizować wyścig tylko za zgodą ośmiu miast, przez które przebiega trasa. Warunki panujące podczas Maratonu Bostońskiego, zwłaszcza w miejscu startu w małym miasteczku Hopkinton, sprawiają, że dystans społeczny jest prawie niemożliwy, jeśli wielkość pola miałaby pozostać na poziomie 31 500, tak jak w 2020 r.
Jedna możliwość: Wyścig odbędzie się w jakiejś formie w 2021 roku, ale wielkość pola będzie mniejsza. O ile mniejsze niż 31,500? Tego również nie wiemy w tej chwili.
„Co jeśli urzędnicy państwowi powiedzą: tak, chcemy przywrócić Maraton Bostoński, ale nie może on wyglądać jak to, co było wcześniej?” powiedział Grilk. „To może być tylko X tysięcy ludzi, a oni muszą być rozłożeni w czasie na wiele godzin. Jeśli to prawda, masz mniejsze pole.”
Prawdopodobnie pojedynczym najczęściej zadawanym pytaniem, które dostaje, jest „Czy nie mogę zostać odroczony do przyszłego roku?”. Jego odpowiedź: „To po prostu rodzaj straconego roku, a my nie możemy robić prognoz na temat tego, co będzie w przyszłym roku, bo nie wiemy. Ani nawet rok później.”
Jeśli zakwalifikowałeś się do wejścia do rejestracji we wrześniu ubiegłego roku, możesz wejść ponownie we wrześniu tego roku.
Biegaczom wiadomo, że nie wystarczy pobiec czas kwalifikacyjny do Bostonu. Muszą biec szybciej niż ich czas kwalifikacyjny, aby faktycznie uzyskać wejście do wyścigu, ze względu na sposób, w jaki działa system rejestracji w Bostonie – pozwalający najszybszym biegaczom wejść jako pierwszym na ograniczoną liczbę śliniaków kwalifikacyjnych.
Jak bardzo szybciej muszą być to ruchomy cel każdego roku. Aby wziąć udział w wyścigu w 2020 roku, biegacze musieli być o 1 minutę i 39 sekund szybsi niż ich czas kwalifikacyjny.
We wrześniu ubiegłego roku 27 288 biegaczy złożyło wnioski o dopuszczenie, a 3 161 zostało pominiętych – zakwalifikowali się, ale nie o 1:39 lub więcej.
Teraz wszyscy ci 27 288 biegacze będą mogli ponownie ubiegać się we wrześniu o udział w wyścigu w 2021 roku. Będą też mieli dodatkowych biegaczy, którzy jesienią ubiegłego roku biegali w Chicago, Nowym Jorku, Filadelfii i California International, a także w innych maratonach, które odbyły się na arenie międzynarodowej, zanim wyścigi zostały gwałtownie wstrzymane w marcu tego roku. Każdy, kto przebiegł maraton kwalifikacyjny od 15 września 2018 roku, może ubiegać się o start w 2021 roku.
Inne dziwactwo systemu może jeszcze bardziej powiększyć szeregi kwalifikantów: Według rzecznika BAA, zgłaszasz się do grupy wiekowej, w której będziesz w dniu wyścigu, niezależnie od tego, ile lat miałeś podczas wyścigu kwalifikacyjnego. Jeśli masz urodziny przed dniem wyścigu, które przesuwają cię do nowej (wolniejszej) grupy wiekowej, musisz tylko pobiec wolniejszy czas w kwalifikacjach. Ponieważ BAA przesuwa okres kwalifikacyjny dla 2021 roku z powrotem do września 2018 roku, ludzie, którzy wcześniej nie zakwalifikowali się teraz mają. A ludzie, którzy zakwalifikowali się tylko o kilka sekund, mogą zakwalifikować się o 5 minut lub więcej.
Patrzmy na przykład: kobieta z datą urodzenia 1 stycznia. Ma 42 lata, gdy w październiku 2018 roku biegnie w maratonie w Chicago i uzyskuje czas 3:45. Nie zakwalifikowałaby się do maratonu w Bostonie w 2020 roku (kiedy miałaby 44 lata), ponieważ jej czas był zbyt wolny. Kobiety w grupie wiekowej 40-44 lat muszą być szybsze niż 3:40.
Teraz jednak, dzięki tej zmianie przepisów, może ubiegać się o udział w Maratonie Bostońskim w 2021 roku. Będzie miała 45 lat w dniu wyścigu i poprawi 3:50, którego potrzebuje o 5 minut.
Choć wydaje się, że pula kandydatów powiększy się (w przypadku wyścigu o niepewnej wielkości pola), możliwe jest również, że niektórzy biegacze nie zdecydują się na udział, zwłaszcza ci, którzy będą musieli pokonać dużą odległość, aby wziąć udział w wyścigu lub ci, którzy zdecydują, że ryzyko zdrowotne jest zbyt duże.
Biegacze charytatywni są w trudnej sytuacji.
Dla tych biegaczy, którzy nie są wystarczająco szybcy, aby uzyskać czas kwalifikacyjny, bieganie dla celów charytatywnych było niezawodnym sposobem na uzyskanie wstępu. Ale przez ostatnie kilka lat, minima fundraisingowe rosły – biegacze często muszą obiecać zebrać co najmniej 10 000 dolarów, aby zostać zaakceptowanym przez organizację charytatywną do biegania dla tych zespołów. Dla wielu osób, to doświadczenie jest poza zasięgiem – lub jest to doświadczenie jednorazowe.
Każda organizacja charytatywna jest w trudnej sytuacji. Niektóre z nich wymagają, aby biegacze nadal podnosili kwotę, którą obiecali w podpisanej umowie. Na przykład 33 członków Team Brookline, którzy zbierają fundusze dla pięciu różnych miejskich organizacji charytatywnych, zostało poproszonych o zebranie minimum 6 000 dolarów, na które zgodzili się przed wyścigiem. Niektórzy już znacznie przekroczyli tę sumę przed 1 kwietnia, kiedy to wyścig został początkowo przełożony. Inni mieli jeszcze trochę pracy do wykonania.
Wiele organizacji charytatywnych zwalnia biegaczy z obowiązku zbierania funduszy. Organizatorzy zespołu Dana-Farber Marathon Challenge ogłosili 9 czerwca, że 500 biegaczy z tego zespołu nie będzie obciążać swoich kart kredytowych, jeśli nie spełnią swojego zobowiązania w wysokości 7 500 dolarów (4 000 dolarów dla biegaczy, którzy zgłosili się sami). Biegacze, którzy do 30 września spełnią wymagania na 2020 rok, otrzymają „gwarantowane przyjęcie” do drużyny Dana-Farber w 2021 roku, ale będą musieli ponownie zbierać fundusze. Innymi słowy, fundusze zebrane w roku 2020 nie zostaną przeniesione na rok 2021.
Rzeczywistość pozostaje jednak taka, że organizacje charytatywne nie wiedzą, czy będzie wyścig w 2021 roku, a jeśli tak, to ile śliniaków będą miały.
Frustracja wzrasta, a niektórzy biegacze charytatywni lamentowali nad BAA i organizacjami charytatywnymi w mediach społecznościowych. Tak, biegacze obiecali zbierać fundusze w zamian za doświadczenie w wyścigu. Jeśli muszą trzymać się swojego końca umowy, co dostają w zamian?
„Zdarzali się indywidualni biegacze charytatywni, którzy mówili: 'To po prostu nie fair. To było moje marzenie, aby przebiec Maraton Bostoński. Ciężko pracowałem, zebrałem pieniądze” – powiedział Grilk. „I tak się stało. To nie jest sprawiedliwe. Nie możemy wprowadzić pewności do środowiska, w którym nie ma nic poza niepewnością, niepewnością, która jest poza naszą kontrolą.”
Miasta, w międzyczasie, straciły część swoich przychodów z roku 2020. Do tej pory zespół Dana-Farber zebrał około 4,5 miliona dolarów z 6,25 miliona dolarów przeznaczonych na ten cel.
Dla wielu mniejszych organizacji non-profit Maraton Bostoński jest głównym wydarzeniem, na które co roku zbierane są fundusze – lepszym niż turniej golfowy, powiedzmy, czy gala. A jeśli w 2021 roku nie uda im się zdobyć takiej samej liczby kuponów, czeka ich drugie uderzenie.