Czym jest postępowe chrześcijaństwo? Dr Michael Kruger dzieli się niektórymi cechami postępowego chrześcijaństwa i tym, jak wypacza ono ewangelię.
Już kilka lat temu J. Gresham Machen z Westminster Theological Seminary napisał bardzo znaną książkę, która z biegiem lat stała się sławna, zatytułowaną Christianity and Liberalism. Jest to naprawdę książka, którą trzeba dziś coraz częściej czytać, ponieważ Machen dowodził w niej, że w jego czasach istniała pewna wersja chrześcijaństwa, pewien rodzaj chrześcijaństwa, który przedstawiał się jako realna opcja tego, w co wierzyć. Ale kiedy naprawdę spojrzałeś w dół na jego podstawowe przekonania, okazało się, że tak naprawdę wcale nie było to chrześcijaństwo. W rzeczywistości była to po prostu zupełnie inna wersja wiary. W rzeczywistości Machen napisał całą książkę, aby ostrzec ludzi przed tą wersją wiary.
Współcześnie wciąż dzieje się coś bardzo podobnego, i może nie nazywamy tego dziś liberalnym chrześcijaństwem, choć w pewnym sensie jest to prawda, ale naprawdę terminem tym jest teraz postępowe chrześcijaństwo. Jest to wersja chrześcijaństwa, która sprzedaje się jako ważna opcja dla chrześcijan, która na powierzchni wygląda bardzo podobnie do chrześcijańskiego światopoglądu i może wydawać się w oczach wielu ludzi bardziej akceptowalna, bardziej sympatyczna, naprawdę bardziej smakowita wersja wiary. Ale znowu, tak jak w czasach Machena, kiedy naprawdę się w to zagłębisz, zdajesz sobie sprawę, że jest tam kilka naprawdę poważnych problemów. Jednym z częstych pytań jest więc: jak rozpoznać postępowe chrześcijaństwo, które tak bardzo przypomina prawdziwe chrześcijaństwo? Cóż, kilka ciekawostek dla ciebie.
Progresywne chrześcijaństwo ma niski pogląd na Chrystusa
Jedną z cech charakterystycznych postępowego chrześcijaństwa jest sposób w jaki postrzega ono Jezusa. Ortodoksyjny pogląd na Jezusa jest oczywiście taki, że jest on boskim Synem Boga i jest godny naszej czci i adoracji, i że należy go chwalić jako Boga. Ale, oczywiście, postępowi chrześcijanie nie wierzą w to. Wierzą oni, że Jezus nie jest tak bardzo boskim Synem Bożym, ale raczej tylko moralnym przykładem do naśladowania. Jezus jest bardziej jak starszy brat, który daje nam wzór, abyśmy chodzili jego śladami. To częściowo prawda, oczywiście, że podążamy za przykładem Jezusa, ale postępowi chrześcijanie czynią z tego główną rzecz. Jezus jest tylko obrazem tego, kim możemy być i co możemy robić, a jego głównym zadaniem jest dawanie nam przykładu. Obniżenie Jezusa jest pierwszym znakiem postępowego chrześcijaństwa.
Progresywne chrześcijaństwo skupia się na moralizmie, nie na zbawieniu
Najwyższym celem życia chrześcijańskiego dla postępowego chrześcijaństwa jest to, że po prostu musisz być dobrym człowiekiem.Ściśle z tym związany, jak już zasugerowałem, jest drugi znak, którym jest ten wielki nacisk na moralizm. Jeśli nie masz żadnego poczucia, że Jezus jest kimś, kogo należy czcić, to jest on po prostu kimś, kogo należy naśladować, więc najwyższym celem życia chrześcijańskiego dla postępowego chrześcijaństwa jest to, że po prostu musisz być dobrym człowiekiem. Powinieneś po prostu przestrzegać pewnych zasad. Powinieneś być miły dla swojego bliźniego. Tak naprawdę nie pozostajesz z ewangelią zbawienia; pozostajesz z kodeksem moralnym, a to naprawdę redukuje go do czegoś w rodzaju moralistycznej religii.
Progresywne chrześcijaństwo bagatelizuje nasz upadek
Trzeci znak jest również bardzo blisko tego, a mianowicie, jeśli myślisz, że możesz być dobrym człowiekiem, musisz mieć bardzo niskie mniemanie o grzechu, co jest kolejną rzeczą, którą posiada postępowe chrześcijaństwo. Jest to pomysł, że ludzie tak naprawdę nie są aż tak upadli i nie są aż tak źli, że tak naprawdę nic nas nie niszczy, że w gruncie rzeczy wszyscy jesteśmy dobrymi ludźmi i dlatego naprawdę mamy szansę stać się jeszcze lepsi. Zauważysz, że w postępowych kręgach chrześcijańskich słowo grzech jest bagatelizowane; z pewnością nie ma zainteresowania mówieniem o Bożym gniewie na grzech. Bóg nie jest przedstawiany jako w ogóle zaniepokojony czy zmartwiony grzechem. To są klasyczne cechy postępowego chrześcijaństwa.
To właśnie jest naprawdę smutne w postępowym chrześcijaństwie. W ostatecznym rozrachunku nie jest to dobra wiadomość.
Kiedy to wszystko podsumujesz, na końcu zostaniesz z czymś, co tak naprawdę nie jest chrześcijaństwem. Jeśli nie masz boskiego Jezusa i jeśli sprowadzasz to wszystko do moralizmu i nie ma prawdziwego upadku czy grzechu, wtedy krzyż nie jest tak naprawdę niczym, co cię zbawia. Kiedy patrzysz na krzyż, jest on tylko dobrym przykładem dobrego człowieka. Nie jest to tak naprawdę dobra nowina. To właśnie jest naprawdę smutne w postępowym chrześcijaństwie. W ostatecznym rozrachunku to wcale nie jest dobra nowina. Chodzi o to, że wszystko zależy od ciebie. Jeśli wszystko zależy od nas, to jest to zła wiadomość. But of course, the real gospel is good news that it’s all done and completed in the great and finished work of Christ.