Czytałem ostatnio, że istnieje dokument Pentagonu, w którym prezydent Lyndon Johnson jest cytowany jako mówiący, że nie chciał wycofać się z Wietnamu, ponieważ nie byłby postrzegany jako męski. To sprawia, że zastanawiasz się, w jaki sposób wydarzenia na świecie były kształtowane przez wieki przez mężczyzn, którzy martwili się o to, czy pojawią się jako męscy w oczach innych.
Ostatnio przeczytałem artykuł, który pojawił się w The New York Times w sierpniu. Dotyczył on dr Michaela Kimmela, który jest założycielem i dyrektorem Center for the Study of Men and Masculinities na Uniwersytecie Stony Brook, który jest uniwersytetem stanowym w Nowym Jorku. Artykuł opisuje dzień w klasie:
Michael Kimmel stał przed klasą w niebieskich dżinsach i marynarce z długopisem przy tablicy. „Co to znaczy,” 64-letni profesor socjologii zapytał grupę, w większości studentów, „być dobrym człowiekiem?”
Studenci wyglądali na zdziwionych.
„Powiedzmy, że na twoim pogrzebie powiedziano: 'Był dobrym człowiekiem’,” wyjaśnił dr Kimmel. Co to dla was oznacza?”
„Troskliwy”, powiedział student z przodu.
„Przedkładający potrzeby innych nad swoje”, powiedział inny młody człowiek.
„Uczciwy”, powiedział trzeci.
Dr Kimmel wymienił każde określenie pod hasłem „Dobry człowiek”, po czym zwrócił się z powrotem do grupy. „Teraz,” powiedział, „powiedz mi, co to znaczy być prawdziwym mężczyzną.”
Tym razem studenci zareagowali szybciej.
„Przejmij odpowiedzialność, bądź autorytatywny,” powiedział James, student drugiego roku.
„Podejmuj ryzyko”, powiedziała Amanda, studentka socjologii.
„To znaczy tłumić wszelkie słabości”, zaproponował inny.
„Myślę, że dla mnie bycie prawdziwym mężczyzną oznaczało mówienie jak mężczyzna”, powiedział młody mężczyzna, który dorastał w Turcji. „Chodzić jak mężczyzna. Nigdy nie płacz.”
„Myślę, że amerykańscy mężczyźni są zdezorientowani co do tego, co to znaczy być mężczyzną.”
Dr Kimmel robił notatki. „Teraz jesteś w sterówce,” powiedział, podekscytowany. Wskazał na listę „Dobry człowiek” po lewej stronie tablicy, a następnie na listę „Prawdziwy człowiek”, którą dodał po prawej stronie. „Spójrzcie na tę rozbieżność. I think American men are confused about what it means to be a man.”
I think Kimmel is on to something. Amerykańscy mężczyźni są zdezorientowani, co to naprawdę znaczy być męskim.
W cudownej książce Sezon życia autorstwa nagrodzonego Pulitzerem Jeffreya Marxa, były obrońca All-Pro z Baltimore Colts, Joe Ehrmann, wyjaśnia, jak męska tożsamość tak często się psuje z powodu tego, co nazywa „fałszywą męskością.”
Zaczyna się to na boisku w szkole podstawowej, gdy młodzi chłopcy zaczynają uprawiać sport. Lepsi sportowcy są wywyższani w oczach swoich rówieśników, a ci, którzy nie są tak wysportowani, zostają zdeprecjonowani. Zdolność do sportowego wykonywania wydaje się być dominująca w życiu młodych chłopców.
A potem osiągają dojrzałość i przechodzą do szkoły średniej, gdzie ich życie jest mierzone przez ich zdolność do odnoszenia się i wygrywania z płcią przeciwną. Prawdziwy mężczyzna ma zdolność do przyciągania dziewczyn. Nastoletni chłopiec musi stworzyć wizerunek macho, który kobiety uwielbiają. Ehrmann zauważa, że jest to bardzo wstydliwe dla młodych mężczyzn, jeśli czują, że kobiety ich nie pociągają.
Potem, jako dorosły, sukces ekonomiczny staje się miarą, za pomocą której mężczyzna mierzy swoje życie. To tak, jakby cała wartość i wartość człowieka opierała się na tytułach zawodowych i stanie konta bankowego. Ci, którzy osiągają i zdobywają najwięcej, uważani są za prawdziwych mężczyzn. A ci, którzy nie chwytają za mosiężny pierścień, cóż…
Do kogo powinniśmy się zwrócić, aby zdefiniować prawdziwą męskość?
Jak więc wykorzenić te fałszywe idee dotyczące męskości i czym je zastąpić? Czy mężczyzna może zastąpić swoją izolację poczuciem przynależności? Do kogo powinniśmy zwrócić się, aby zdefiniować prawdziwą męskość? Jeśli czytamy Nowy Testament, staje się całkiem jasne, że Jezus jest uosobieniem prawdziwej męskości. Bóg daje nam jasno do zrozumienia, że zamiast skupiać się w naszym życiu na tym, co robimy i co osiągamy, On chce, abyśmy najbardziej przejmowali się tym, jakimi ludźmi się stajemy. Chce, abyśmy stali się bardziej podobni do Chrystusa.
Zdaję sobie sprawę, że żyjemy w kulturze, w której mężczyźni mogą nie wierzyć, że „Chrystusowość” jest bardzo męska. Wiem, że dla mnie, przez wiele lat, nie było to zbyt atrakcyjne. W moim umyśle oznaczało to, że muszę stać się bardziej religijny … że muszę wycofać się ze świata i ukryć się, co nie jest tym, czego pragnąłem dla mojego życia. Jednak z biegiem lat, kiedy studiowałem życie Chrystusa, zrozumiałem, że Jezus nie był religijny. W rzeczywistości religijni ludzie w tamtej kulturze mieli dla niego wielką pogardę. Nauczyłem się, że Chrystusowość to:
- Przemiana naszego charakteru,
- Wzrastanie w mądrości i
- Kochanie, współczucie i pielęgnowanie relacji wysokiej jakości.
Charakter, mądrość i miłość stanowią esencję tego, co oznacza bycie autentycznym człowiekiem. Ale jak mogę je urzeczywistnić w moim życiu?
Odpowiedź jest prosta: Nie możesz, przynajmniej nie za pomocą jedynie własnej siły i mocy.
Prawda jest taka, że nie mamy w sobie zasobów, które pozwoliłyby nam wytworzyć te cechy. Augustyn zdał sobie sprawę z tego, jak słabi i ułomni jesteśmy jako ludzie, i dlatego zrozumiał, że potrzebuje czegoś poza sobą, co przyjdzie i przemieni jego życie. Potrzebował czegoś lub kogoś, kto uzdolniłby go do tego, czego nie mógł uczynić o własnych siłach. Zrozumiał, że tą przemieniającą osobą może być tylko Jezus. Tylko Chrystus może przynieść zmianę, której potrzebujemy, wzmacniając nasze serca, oświecając nasze umysły i dając nam większą zdolność do miłości.