2 kwietnia 2020 roku, zacząłem się martwić, że potrzebuję więcej milkweed. Znalazłem trzy duże gąsienice monarchy w ich czwartym stadium i kilka małych gąsienic tylko w ich drugim stadium na naszej scraggly wolontariusza milkweed, który został zdziesiątkowany. Wiedziałem, że małe nie będzie to zrobić, a może nawet nie duże. Praca w domu i opieki dla moich dzieci przez ponad dwa tygodnie z powodu pandemii COVID-19, miałem więcej czasu, aby dokładnie obserwować różnorodność biologiczną w moim podwórku, inaczej może to być przetrwanie najsilniejszych dla tych przyjaciół ogrodowych.
I reached out to a colleague who works in the Florida Museum „Butterfly Rainforest” exhibit. Rainforest staff had been preparing for our Spring Plant Sale, one of our biggest plant sales and most popular events of the year. The plant sale had been postponed due to the Coronavirus, and staff members were dealing with an abundance of plants. Potrzebowałem milkweed i potrzebowali mniej roślin do opieki, więc byłem w stanie zabezpieczyć więcej żywności dla tych głodnych małych larw.
Niektóre z roślin przyszedł do mnie z maleńkimi, prawie mikroskopijne, gąsienice i kilka jaj na nich, a z czasem, skończyliśmy z 22 gąsienic! Stało się to projekt – klasa – teraz, że byłem pomagając moim dzieciom w domu z ich edukacji, a bardzo potrzebne rozproszenie piękna i cud podczas pandemii unsettling.
Moje córki (w wieku 11 i 7) i ja ustawić doniczkowe milkweed z Muzeum na stole na naszym tylnym patio. I poszedł wokół do wszystkich striped milkweed w naszym podwórku i zebrał wszystkie gąsienice mogliśmy znaleźć. Umieściliśmy je na nowym milkweed i zaczęły chrupać.
Not long after, we noticed the biggest caterpillar crawling away. After several attempts to put it back on the milkweed we’d find it crawling away again. To było w tym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że to było czołganie się, ponieważ był gotowy do pupate.
Jeśli chcieliśmy oglądać cały proces, musieliśmy jakoś zawierać gąsienice. Po krótkim przekonywaniu, Ella, moja najstarsza córka, zgodziła się pozwolić nam użyć jej wiszącej wieży jako prowizorycznego domu dla motyli. To działało dobrze.
Każdego dnia sprawdzaliśmy, co się dzieje z gąsienicami. Moje córki prowadziły obserwacje, licząc i mierząc gąsienice i robiąc notatki w ramach „klasy naukowej”. Byliśmy podekscytowani, że prawie natychmiast pierwsza gąsienica, która ciągle się czołgała, poczwarkowała. Potem dwie inne, większe, poszły za przykładem. Z niecierpliwością czekaliśmy na motyle i obserwowaliśmy, jak wszystkie inne małe gąsienice rosną grube i szczęśliwe. Moje dziewczynki i ja piszczałyśmy z podniecenia, kiedy znajdowałyśmy nowo wyklute itty-bitty gąsienice, jak liczyłyśmy.
Unfortunately, the first butterfly never emerged from its chrysalis. We think it had „black death,” however the second emerged perfectly. This monarch would be our first to release.
Mało kto wiedział, że ten motyl stanie się ambasadorem monarchów, a ona nie mogła wybrać lepszego momentu na pojawienie się. Pojawiła się w sobotnie popołudnie, a następnego dnia Josie, moja najmłodsza córka, miała wirtualne spotkanie harcerskie. Ona i ja zrobiłyśmy 30-minutową prezentację o monarchach.
Przeczytałam książkę o motylach monarchów około siedmiu harcerkom przez Zoom, a następnie podzieliłam się naszym doświadczeniem w hodowaniu monarchów, pokazując domek dla motyli, który zrobiłyśmy, wiele gąsienic i poczwarek, które miałyśmy oraz motyla. Jedna gąsienica zaczęła nawet poczwarki, na żywo, dla wszystkich dziewczyn, aby zobaczyć!
W następny weekend pojawiło się sześć lub siedem.
There were five more chrysalides that looked ready Sunday. Then things got weird. We had a butterfly that never successfully emerged from its chrysalis, and three that emerged without legs. One was so severely deformed that it didn’t last more than a few hours. I held each of them, watched them struggle and sat with one as it died. My kids cried. The other two I helped eventually flew away. Jak długo trwało, nie jestem pewien.
To nie był pierwszy z dramatu monarchy. Były burze. Przynieśliśmy wiszącą strukturę do domu i schowaliśmy rośliny, które miały gąsienice na nich. Jeden późny wieczór moja rodzina czterech huddled w jednym pokoju z tornado alerty pinging nasze telefony, podczas gdy chrysalides wisiał bezpiecznie w naszym foyer.
Dzień lub dwa po zwolnieniu naszego pierwszego monarchy, mieliśmy dorosłego odwiedzić nasze milkweed. (Czy wróciła?) W tym momencie, większość naszych gąsienic poczęła, więc przeniosłem kilka roślin milkweed z wiszącej bower.
Patrzyliśmy jak złożyła jaja.
-
Samica monarchy składa jajo na milkweed. Kristen Grace/Florida Museum
-
Jajo monarchy na liściu milkweed. Kristen Grace/Florida Museum
-
Nowo wyklute gąsienice monarchy są bardzo małe. Stawiają czoła wielu wyzwaniom związanym z przetrwaniem, od źródeł pożywienia, przez czynniki środowiskowe, po pasożyty i choroby. Kristen Grace/Florida Museum
Kilka dni później znaleźliśmy 12 kolejnych maleńkich gąsienic monarchów i zadałem sobie pytanie „Czy robię to ponownie?”. Postanowiłem po prostu obserwować te gąsienice w ogrodzie i zwróciłem swoją uwagę z powrotem na te w bower.
Po partii z brakującymi kończynami pozostało pięć chrysalidów. Byłem tak zdenerwowany i nie mogłem pomóc, ale myślałem, że reszta motyli będzie miała problemy. Ku mojej uldze, wszystkie wyłoniły się normalnie.
W piątek, 8 maja, dwa dni przed Dniem Matki, nasza ostatnia poczwarka w końcu wyglądała na gotową do wyłonienia się. Obserwowałem ją przez 12 godzin z moją kamerą, próbując uchwycić jej pojawienie się na wideo. Ta poczwarka była na doniczkowym milkweed, więc byłem w stanie przynieść roślinę do środka i kontrolować środowisko, aby uzyskać dobry materiał filmowy. Patrzyłem i czekałem aż do 23:30, kiedy to w końcu wyłonił się, i na kamerze!
Po motyl wyłonił się, I umieścić go i roślinę z powrotem w bower do wydania następnego dnia. Chciałam, aby moje dziewczynki były częścią kulminacji tego przypadkowego, pięciotygodniowego projektu. Sobotni poranek był piękny. Uwolniliśmy monarchy, mężczyzna, i życzył mu dobrze na jego nowej podróży jako dorosły butterfly.
To był słodko-gorzki, ale przynajmniej nadal mam kilka gąsienic pełzanie na odzysku milkweed w naszym ogrodzie.
A lepidopterist w Muzeum poinformował mnie wskaźnik przetrwania monarchy w środowisku naturalnym jest 2% do 4%. Mieliśmy 22 i wypuściliśmy 20.To jest bardzo satysfakcjonujący wskaźnik przeżycia dobrze ponad 80%.
Na wiele sposobów ta podróż nie mogła być lepiej umiejscowiona w czasie. Otworzyła drzwi do rozmów o nauce, naturze, życiu i śmierci z moimi dziećmi. Obserwowałem, jak z ciekawością badają te owady i byłem świadkiem ich radości z interakcji i uwalniania tych niesamowitych motyli. Pandemia czy nie, dzieci czy nie, polecam hodowlę motyli przynajmniej raz w życiu.
##
Sprzedaż roślin Florida Museum często ma milkweed dostępne do zakupu. Odwiedź stronę internetową Plant Sale, aby sprawdzić rośliny i możliwości zakupu.