Flyers 5, Penguins 2: To świat Travisa Konecny’ego, my tylko w nim żyjemy

Flyers szukali sposobu na wygranie dwóch z dwóch na początku sezonu z rywalem z Pittsburgha w sobotnią noc. Po wspaniałym zwycięstwie na rozpoczęcie sezonu, Alain Vigneault wystawił niezmieniony skład na to spotkanie.

Pierwsza tercja

Pingwiny miały lepszą passę w pierwszych minutach gry w pierwszej tercji, oddając kilka strzałów na Cartera Harta i ustanawiając czas gry w strefie. Niezależnie od tego, obie drużyny potrzebowały trochę czasu, aby naprawdę się rozkręcić, czego można się było spodziewać będąc na tak wczesnym etapie dziwnego sezonu z ograniczonym obozem treningowym.

Gdy jednak to się udało, Pittsburgh wszedł do gry jako pierwszy, pozostawiając Flyers bez ani jednego strzału na bramkę przez sześć minut gry. Brandon Tanev zostawił Ivana Provorova z urazem biodra, a Sam Lafferty uderzył wysoko Scotta Laughtona, co spowodowało odwet Oskara Lindbloma.

Krótko po tym, w chaosie, który powstał w wyniku fizyczności, Flyersi zaczęli grać w przewadze, ponieważ Pittsburgh został wezwany za zbyt wielu ludzi na lodzie. Na kilka sekund uzyskali przewagę 5 na 3, ponieważ Claude Giroux został poturbowany, a w następnej sytuacji Travis Konecny trafił do siatki po podaniu od Jake’a Voracka. Konecny był bliski pokonania Tristana Jarry’ego i z łatwością strzelił do otwartej siatki. To był pierwszy strzał Flyersów na bramkę, a oni go wykorzystali!

Krótko po tym, Carter Hart fantastycznie zatrzymał Evana Rodriguesa, gdy Pingwiny miały sytuację dwa na jednego, a po zmianie stron Flyersi podwoili swoje prowadzenie. Wokół bramki Tristana Jarry’ego panował duży ruch, gdy Flyersi rozpoczęli kontratak, a w końcu Travis Konecny wbił krążek do bramki w środku zamieszania, zdobywając swoją drugą bramkę w meczu. Cztery strzały i dwa gole… nieźle!

Zaledwie po dwunastu minutach gry zrobiło się 3-0. Ivan Provorov po podaniu od Voracka strzelił laserem z nadgarstka w kierunku Jarry’ego. To również oznaczało koniec wieczoru Jarry’ego, ponieważ Casey DeSmith wszedł do gry w barwach Pittsburgha.

Carter Hart świetnie wybronił kolejną szansę Pittsburgha po tym, jak gra potoczyła się w drugą stronę, ale Ivan Provorov wziął karę, dając Pittsburghowi pierwszą grę w przewadze. Okazało się to kosztowne, gdyż Sidney Crosby zdobył bramkę z dziwnego kąta, gdy krążek ledwo przekroczył linię za Carterem Hartem. Niewiele można było zrobić, by obronić tę bramkę, ale Crosby ma jeden z najlepszych strzałów z backhandu w lidze i zawsze musi być szanowany jako zagrożenie.

Minutę później Brandon Tanev trafił do siatki po odbiciu piłki od Jareda McCanna, dzięki czemu Pingwiny zbliżyły się na odległość jednego punktu. Po zdobyciu dwóch bramek tempo gry dość szybko zmieniło się na korzyść Pingwinów, a jedynym czynnikiem zakłócającym ten stan rzeczy była próba ucieczki Kevina Hayesa, która została zablokowana przez Caseya DeSmitha.

Pingwiny widziały kolejną grę w przewadze na pięć minut przed końcem okresu, ale Flyers byli w stanie skutecznie ją zniwelować. Okres zakończył się kolejną grą Pingwinów w przewadze po tym, jak Nic Aube-Kubel został uznany za przewinienie.

Druga tercja

Pittsburgh rozpoczął grę w przewadze, ale została ona szybko odrzucona, ponieważ Kris Letang został uznany za zahaczonego, co spowodowało, że gra toczyła się 4 na 4 przez około pół minuty. Oba kluby wymieniały się szybkimi szansami po zakończeniu gry w przewadze, ale obaj bramkarze stanęli na wysokości zadania, dobrze broniąc. Być może każda z drużyn powinna była zdobyć bramkę w pierwszej połowie drugiej tercji, ale Carter Hart nadal wyglądał ostro, a Casey DeSmith radził sobie lepiej w Pittsburghu niż jego odpowiednik Jarry.

W końcu, po długim okresie gry w przewadze, Flyersi zaczęli grać w przewadze po tym jak Mike Matheson został wezwany za potknięcie, ale nie udało im się zdobyć bramki. Po zmianie stron obie drużyny nadal wymieniały się szansami, szczególnie dobrze prezentowała się linia Nolana Patricka.

Przy stanie 6:35 przed końcem okresu, Pingwiny zaczęły grać w przewadze, ponieważ Scott Laughton został ukarany za podcięcie. Dzięki silnemu rzutowi karnemu Joela Farabee, Flyersi zdołali odeprzeć ataki Pingwinów. Mimo to, gra w przewadze zakończyła się wcześnie z powodu nieuczciwego łokcia (który prawie na pewno był wymierzony) Jareda McCanna do Travisa Sanheima.

W końcu, nie było nic do zrobienia w grze w przewadze, a gra uspokoiła się, ponieważ druga tercja zakończyła się bez zdobyczy punktowych.

Carter Hart zdołał uratować Flyers, gdy ci pozostawali w tyle w defensywie, ponieważ ogólnie nie wyglądali tak ostro jak w pierwszej tercji.

Trzecia tercja

Lotnicy byli jedną z najlepszych drużyn w trzeciej tercji w NHL w sezonie 2019-20 i wyglądali, jakby chcieli to powtórzyć dzisiejszego wieczoru.

Wcześniej Carter Hart dokonał wielkich ratunków, walcząc przez ruch uliczny, aby zachować jedno bramkowe prowadzenie Flyersów, a po tym, minuty prowadzące do połowy okresu były spokojne.

Pittsburgh przystąpił do gry w przewadze po tym, jak Nic Aube-Kubel został wezwany do interwencji przy dużym uderzeniu Mike’a Mathesona, ale nie udało im się, gdyż Carter Hart po raz kolejny dał z siebie wszystko, dokonując decydujących obron. Aube-Kubel sam został ukarany, gdy wychodził z boiska, co bardzo rozzłościło ławkę rezerwowych Pittsburgha.

Chociaż Flyersi nie zdobyliby gola w przewadze, znaleźliby się na szybkiej przerwie zaraz po wygaśnięciu przewagi. Claude Giroux podał do Kevina Hayesa, który skierował krążek w stronę bramki, a ten odbił się od Travisa Konecny’ego i trafił do siatki, dając Konecny’emu pierwszy w karierze hat trick w lidze NHL.

Koniec tercji upłynął pod znakiem nacisku na siatkę Flyersów, ale ostatecznie Pingwiny nie były w stanie pokonać Cartera Harta. Na dwie minuty przed końcem wycofali swojego bramkarza, ale to od razu się zemściło, gdyż Oskar Lindblom zdobył swoją drugą bramkę w sezonie, spokojnie wrzucając krążek do pustej siatki.

Dwie wielkie odpowiedzi

1. Czy głębia składu nadal będzie się sprawdzać?

Dzisiaj wszystko kręciło się wokół talentów z najwyższej półki. Chociaż dolna szóstka zagrała dobrze, Flyersi zdobyli punkty od tych, których można się było spodziewać.

Niezależnie od tego, czy Flyersi są w stanie dopasować się do siebie od góry do dołu składu, jest to ich oczywista siła, która przejawia się przede wszystkim w tym, że potrafią się zginać i nie łamać. Szczególnie w drugiej tercji (spotęgowanej brakiem Seana Couturiera) drużyna obiektywnie grała słabo, ale mimo to potrafiła znaleźć sposób, by wytrwać.

2. Czy linia Farabee znów będzie dominować?

Chociaż nie pokazała tego aż tak bardzo na tablicy wyników, wyglądała dziś solidnie. Linia nie dominowała, ale Giroux ciężko pracował i zanotował kilka asyst, Farabee był zauważalny i dobrze walczył, a Kevin Hayes, pomimo wczesnych błędów w obronie, zdołał się pozbierać i jak zawsze asystował przy rzutach karnych.

Trzy Gwiazdy

3. Jake Voracek – 2 A, Hartnell na minusie

2. Carter Hart – 30 zbawień, typowa kradzież

1. Travis Konecny – 3 G, 1 A, szalone ćwierkanie

2.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.