CNN
(CNN) -.- To był jeden z najbardziej surrealistycznych obrazów w historii Ameryki: Rzeka, tak zanieczyszczona odpadami przemysłowymi, że zapaliła się i spłonęła. W czerwcu 1969 roku, Cleveland’s Cuyahoga River stała się dzieckiem plakatu dla narodzin nowoczesnego amerykańskiego ruchu ekologicznego.
Zaniepokojenie zanieczyszczeniem powietrza i wody pomogło zrodzić nowoczesny ruch ekologiczny w latach 60-tych.
Nieważne, że był to co najmniej dziesiąty raz, kiedy Cuyahoga się zapaliła. Czasy się zmieniają, a płonąca rzeka potwierdza to, w co wielu już wierzyło: Środowisko też się zmieniało.
Książka Rachel Carson, „Cicha wiosna”, opublikowana siedem lat wcześniej, zapaliła iskrę. Ta łagodna naukowiec rządowa udokumentowała, jak pestycyd DDT zagrażał niezliczonym gatunkom ptaków, od maleńkich kolibrów po symbol narodowy – orła przedniego.
Smog pochodzący z ruchu ulicznego i fabryk stał się narodowym problemem. A sześć miesięcy przed podpaleniem Cuyahogi, ogromny wyciek ropy zabrudził brzegi Santa Barbara w Kalifornii. Pośród ruchu przeciw wojnie w Wietnamie, ruchu kobiet i innych, podzielona Ameryka znalazła również miejsce dla ruchu ekologicznego.
„Odgrywaliśmy klasyczny obrazek z kreskówki o człowieku siedzącym na gałęzi drzewa i piłującym je za sobą”, napisał Philip Shabecoff w swojej książce z 1993 roku, „A Fierce Green Fire: The American Environmental Movement”. Shabecoff opisał ekologizm jako „szeroki ruch społeczny”, który próbował zbudować „desperacko potrzebną, ale trudną i usianą przeszkodami drogę” z coraz bardziej zanieczyszczonego położenia ludzkości.
Ruch został usankcjonowany w kwietniu 1970 roku ogólnokrajowym quasi-świętem, pierwszym „Dniem Ziemi”. Powstały nowe organizacje, które zjednoczyły masy: Friends of the Earth (1969), Natural Resources Defense Council (1970) i pochodzący z Kanady Greenpeace (1971). Książki propagujące recykling, wegetarianizm i wszelkie aspekty „zielonego” stylu życia trafiają na listy bestsellerów.
Imitacja Indianina, który nazwał się Żelaznooki Cody, stała się narodową ikoną dzięki 30-sekundowemu spotowi telewizyjnemu, w którym płynie kajakiem przez przemysłowe pustkowia i roni łzy za Matkę Ziemię. Profesor Stanford Paul Ehrlich stał się półregularnym gościem „Tonight Show”.
Rachel Carson była jedną rzeczą, ale to był Johnny Carson. Środowisko już nadeszło.
Nawet Richard Nixon stał się zielony. Prezydent oblężony przez protesty w Wietnamie zobaczył okazję, by być tym dobrym. Nixon założył Agencję Ochrony Środowiska w 1970 roku i podpisał szereg przełomowych ustaw środowiskowych, w tym Clean Air Act, Clean Water Act i Endangered Species Act – awangardę nowej etyki rządowej.
Nie przegap
- W głębi: Planet in Peril
Ziemia była na dobrej drodze do ocalenia. A przynajmniej tak nam się wydawało.
Wtedy ruch utknął w martwym punkcie. Spowolniony przez swoje własne osiągnięcia, wewnętrzne spory i rosnącą falę głosów, że rząd i „zieloni” mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku, środowisko straciło na znaczeniu.
Przesłanie Jimmy’ego Cartera o oszczędzaniu energii rezonowało przez pewien czas w późnych latach 70-tych, ale nie przetrwało jego prezydentury. W 1980 roku krajem zawładnęło antyreglamentacyjne przesłanie Ronalda Reagana, a egzekwowanie praw dotyczących ochrony przyrody i zanieczyszczeń gwałtownie spadło.
Wahadło wychyliło się w drugą stronę w późnych latach 80-tych, po ogromnym wypadku przemysłowym w Bhopalu w Indiach (1984) i katastrofie nuklearnej w Czarnobylu (1986). Potem złe wiadomości zaczęły się nasilać: Dowiedzieliśmy się o dziurze ozonowej, pierwszych tragicznych raportach na temat globalnego ocieplenia i powszechnym wycinaniu światowych lasów deszczowych.
iReport.com: Podziel się swoimi pomysłami na małe rzeczy, które możesz zrobić, aby uratować planetę
Mniejsze, ale bardziej telegeniczne, upokorzenia opowiedziały resztę historii: osierocona barka ze śmieciami, przebywająca przez kilka miesięcy w 1988 roku, pokazała głupotę tworzenia zbyt wielu odpadów, podczas gdy niektóre szczególnie odrażające odpady w postaci ścieków i strzykawek zamieszkały na plażach New Jersey.
W wyborach w 1988 roku George H.W. Bush wykorzystał tę kwestię dla republikanów, obiecując, że będzie służył jako „ekologiczny prezydent” i atakując swojego demokratycznego rywala Mike’a Dukakisa za to, że nie udało mu się oczyścić rodzinnego Boston Harbor. Na kilka tygodni przed inauguracją starszego Busha, magazyn Time uznał Ziemię za „Planetę Roku”.”
Do 1990 roku Ziemia stała się hollywoodzka. ABC prowadziła dwugodzinny, prime time Earth Day Special, którego celebrity-studded obsada zawierała Dustin Hoffman, Meryl Streep, Robin Williams i wielu innych.
Rozkwitło członkostwo w grupach ekologicznych, a sprzedawcy i producenci rozpoczęli wielkie kampanie reklamowe podkreślające ich nowo odkrytą ekologiczność. W 1992 roku ONZ zorganizowało „Szczyt Ziemi”, na którym 108 głów państw spotkało się, aby ustalić cele i zadeklarować swoje dobre intencje ratowania Ziemi.
iReport.com: „Redneck conservation” by combining chores
Ale w Ameryce ery Clintona, ruch ekologiczny szybko trafił na polityczne blokady. Do 1994 r. Amerykanie po raz kolejny mieli dość Wielkiego Rządu, a „Kontrakt z Ameryką” Newta Gingricha zapoczątkował nowy Kongres, który chciał ograniczyć przepisy środowiskowe. Wielki zwolennik „rynkowego” ekologizmu, marszałek Izby oburzył obrońców przyrody, kastrując niektóre z ich ulubionych programów rządowych.
Jeśli troska o środowisko została stępiona w 1994 roku, to pogrzebały ją skutki 11 września 2001 roku. Pomimo rosnącej liczby dowodów na temat zanikających siedlisk, słabnących zasobów energii i globalnego ocieplenia, kwestie ekologiczne utknęły w globalnym skupieniu na walce z terroryzmem.
Również prezydent George W. Bush nie był powszechnie postrzegany jako przyjaciel Ziemi. Syn „ekologicznego prezydenta” doprowadził do cięć budżetowych, spowolnił egzekwowanie prawa i otworzył dzikie tereny na poszukiwania ropy i gazu ziemnego.
Wtedy, po raz kolejny, wahadło wychyliło się do tyłu. Topniejące pokrywy lodowe i kolejne straszne sezony huraganów w 2004 i 2005 roku na nowo rozbudziły powszechne obawy o globalne ocieplenie – pomimo faktu, że nie ma udowodnionego związku między pojedynczym huraganem, takim jak Katrina, a zmianami klimatycznymi.
Kilka lat po zejściu ze sceny politycznej Al Gore zamienił „Niewygodną prawdę”, swój pokaz slajdów o globalnym ociepleniu, w Oscara i połowę Pokojowej Nagrody Nobla. Dziennikarze ponownie skupili się na problemie dzięki ambitnym projektom, takim jak „Planeta w niebezpieczeństwie” CNN.”
Co prowadzi nas do dnia dzisiejszego. Prezydent-elekt Barack Obama obiecuje większy nacisk na energię odnawialną i ochronę środowiska. Ale Obama musi się również zmierzyć z globalnym kryzysem gospodarczym, który może ograniczyć czas i środki, jakie będzie mógł poświęcić problemom środowiskowym.
Czy chaos finansowy ponownie odwróci Amerykę i świat od troski o środowisko? Czy też ponowne skupienie się na naszych problemach energetycznych i środowiskowych zrestrukturyzuje sposób, w jaki świat robi interesy? Dowiemy się już wkrótce. Może tym razem, zieleń pomoże nam wydostać się z czerwieni.
Brandon Griggs z CNN.com przyczynił się do powstania tej historii.