Nikt nie wie na pewno, kiedy człowiek po raz pierwszy odkrył ogień. Prawdopodobnie jakiś biedny myśliwy natknął się na drzewo, w które uderzył piorun. Gdy siedział blisko i ogrzewał się przez ciemną noc, bez wątpienia pomyślał: „Człowieku, ten ogień może być przydatny. Utrzymuje mnie w cieple, gotuje jedzenie, odstrasza wielkie stwory, które chcą mnie zjeść i zrobi wrażenie na tej pięknej kobiecie z tygrysimi kośćmi we włosach. Ciekawe, jak mogę stworzyć ogień na żądanie?”. Lub, jako że był raczej prymitywnym gatunkiem o nazwie Homo erectus, jego myśli były bardziej prawdopodobne wzdłuż linii, „Chwycenie ładnego światła rani moją rękę. Powinienem uciec.”
Zależnie od tego, komu wierzysz, człowiek miał to rozgryzione już 1,7 miliona lat temu i mógł rozpalić ogień na żądanie. Ogień utrzymywał ludzi w cieple i odstraszał drapieżniki. Odpuszczał kamienie, co ułatwiało tworzenie narzędzi i broni. Pozwalał na gotowanie żywności, co zabijało pełzające robaki i zarazki, dzięki czemu człowiek stawał się zdrowszy. Sprawiło też, że ludzie stali się przystojni. Wczesne użycie ognia i gotowanie sprawiło, że jedzenie stało się bardziej miękkie i łatwiejsze do strawienia. To pozwoliło Homo erectus ewoluować z mniejszymi ustami i zębami, a także znacznie mniejszymi układami trawiennymi. Korzyści z ewolucji do mniejszych jelit jest to, że dostali więcej dat z ładnymi jaskiniowcami bez robienia dużo crunches.
Jednym ze sposobów, w jaki starożytny człowiek stworzył ogień było pocieranie dwóch patyków razem. Właściwie, używali pojedynczego okrągłego „wiertła” na większym kawałku drewna. Obracając wiertło między dłońmi z jednym końcem na drugim kawałku drewna, tworzyli ciepło przez tarcie i żarnik z drobnymi trocinami, które produkuje – ale to wszystko jest bardzo pracochłonne. Potem jakiś mądrzejszy (lub bardziej leniwy) jaskiniowiec zauważył, że uderzenie dwóch kamieni o siebie wywołuje iskrę. To w końcu ewoluowało w krzemień i stal, które stały się zapałkami XVIII wieku. Można je było łatwo schować do kieszeni i zabrać ogień ze sobą w podróż, chociaż pogłoski o tym, że pierwsze Holiday Inns rozdawały zestawy krzesiwa i stali z ich logo są całkowicie bezpodstawne.
Mamy naszą współczesną wersję z prętami Ferro, które są tak popularne, rzucając więcej i gorętsze iskry, ale nadal dobrze jest nauczyć się starych umiejętności.
Oto jak to się robi według mojego dobrego przyjaciela Tony’ego Kintona, który jest ekspertem od wszystkich tych starodawnych rzeczy. (Nadal upiera się, że proch bezdymny to tylko chwilowa moda.)
Kluczem do rozpalenia ognia za pomocą krzesiwa i stali jest zrozumienie, że iskry nie są tak gorące i liczne w porównaniu z prętem Ferro. Tak więc musisz mieć coś, co złapie iskrę i zapali się łatwo. Mówi się, że ludzie gór używali drewna punk, które jest drewnem znalezionym w martwych drzewach w pewnym momencie procesu rozkładu. Działa ono najlepiej, jeśli zostanie najpierw zwęglone.
Najczęstszym żarnikiem jest tkanina węglowa, która jest grubym, tkanym materiałem bawełnianym, zwęglanym wewnątrz hermetycznego pojemnika, aż stanie się głównie węglem. Większość miłośników krzesiw i stali nosi trochę materiału na żarna w wodoodpornym pojemniku lub pudełku na żarna. (Teraz już wiesz skąd wzięło się to określenie) Tkanina z węgla drzewnego łatwo się zapala, a jej splot tworzy zakamarki i szczeliny, w które wpada iskra. Możesz zrobić własną lub, oczywiście, kupić ją w Internecie. W zasadzie wszystko, czego potrzebujesz, aby rozpalić ogień tak, jak robił to człowiek pierwotny, jest dostępne w Internecie. Mam nadzieję, że dostrzegasz w tym ironię.
W przypadku budowania każdego ognia, kluczem jest przygotowanie. Najlepiej jest mieć wszystko przygotowane i gotowe do działania. Kiedy masz już ogień, będzie on płonął szybko i będzie ulotny. Nie będziesz miał czasu na bałagan. Wszystko musi być wcześniej przygotowane i gotowe do działania.
Początkowo, zbuduj gniazdo z drobnego, łatwego do spalenia materiału zapalającego. Może to być sucha trawa, słoma sosnowa, suszone gniazda ptaków lub paski kory brzozowej lub innej kory drzew. Musisz też mieć trochę drobnej rozpałki, takiej jak małe, suche kawałki drewna. Najlepiej sprawdza się drewno łupane, ponieważ ma ostre krawędzie, które ułatwiają rozpalanie. Kawałki grubego drewna – które są sosną nasączoną smołą – działają świetnie. Powinno się je luźno układać w pobliżu docelowego miejsca na ognisko. Pozostaw otwór, aby włożyć płonące gniazdo.
Wreszcie, będziesz potrzebował paliwa do ognia, takiego jak większe kawałki drewna. Ponownie, ważne jest, aby wszystko to zebrać i przygotować z wyprzedzeniem.
Umieść gniazdo z żarna na suchej powierzchni i połóż na nim tkaninę na węgiel drzewny. Uformuj go tylko trochę, aby zrobić kieszeń, aby złapać iskrę. W ten sposób Tony lubi to robić. Inni trzymają szmatkę na dłoni lub kładą ją na krzemieniu aż do zapłonu. Kluczem jest uderzanie w krzemień i stal w sposób, który kieruje iskry na szmatkę, więc dostosuj technikę do swojego podejścia. Trzymając szmatkę z węglem na szczycie krzesiwa i uderzając stalą w krzemień ruchem w dół, iskry są kierowane w górę i spadają na szmatkę z węglem. W metodzie Tony’ego musisz sprawić, by iskry spadały w dół, do materiału na węgiel drzewny i do gniazda na podpałkę. Wystarczy więc odwrócić ruch i uderzyć krzemieniem o stal.
Kiedy materiał do krzesania zapali się, zauważysz małą plamkę zmieniającą kolor na popielatoszary. Podnieś gniazdo i delikatnie zwiń je wokół płonącego materiału. Trzymaj go otwartego i luźnego, aby umożliwić łatwy przepływ powietrza. Lekko dmuchaj na ogień. To może pomóc trzymać gniazdo wysoko więc jesteś dmuchanie w górę. Myśl jest, że wilgoć w oddechu spadnie, a powietrze docierające do ognia będzie bardziej suchy.
Gently coax płonącego materiału węgiel do płomienia, a następnie coax, że płomień do zapalania suchego gniazda. Możesz dodać trochę więcej żużlu jako paliwa.
Powinieneś mieć już przygotowaną rozpałkę w miejscu, w którym rozpalasz ogień; stos typu teepee działa dobrze. Gdy gniazdo będzie się dobrze paliło, wsuń je na stos. Kontynuuj delikatnie dmuchać i koaksować płomienie, aż rozpałka jest zapalony i płomień.
Powoli podawać coraz większe kawałki paliwa do ognia. Uważaj, aby nie nałożyć zbyt dużo i nie zdusić płomieni. Gdy ogień będzie się dobrze palił, kontynuuj podawanie większych kawałków paliwa, aż uzyskasz ogień wielkości, jakiej pragniesz.
Do tej pory dziewczyna z kośćmi we włosach będzie pod wielkim wrażeniem. Przyciągnij ją do siebie, obejmij ramieniem i wpatruj się w płomienie, tak jak robili to jaskiniowcy milion lat temu.
Naprawdę nie ma nic lepszego w życiu.
Nie ma nic lepszego.