Javascript Error Detected

Drago Robertson Funeral Home. Nigdy nie czułem się bardziej zlekceważony i niemile widziany. Jest to zakład pogrzebowy, który moja rodzina w okolicy używała przez ponad 20 lat, więc po ich rekomendacji, użyłem ich również, gdy chodziło o moją matkę. Myśląc, że będą czuć współczucie dla mnie i zrozumienia, ale jak źle byłem.
Jak moja ciotka i ja przybyłem, tak jak wprowadzić drzwi, słyszeliśmy kobietę mówiąc inną panią w niegrzeczny i raczej zły ton „To nie jest to, co jestem tutaj dla!”, niestety niegrzeczna kobieta jest pani, że jesteśmy zarezerwowane być spotkanie z, Linda.
Ona wita nas w dość zimny sposób. Uścisk dłoni? Nie. Uścisk dłoni to profesjonalna formalność, tak? Najwyraźniej, nie tutaj.
Jak wyjaśniłem, że moja matka była na hospicjum, i chciałem dokonać uzgodnień, przeszliśmy przez procedurę. Ona była zimna i nie w ogóle zrozumienia. Jak przekazałem jej moją kartę debetową dla niej do opuszczenia, aby przejść do procesu, ona była nawet mówiąc w żartach, że ludzie mają problemy z ich kart. To był całkowity brak szacunku, chciałem zostawić prawo wtedy i tam.
Do końca spotkania, byłem we łzach, a ona nie oferuje mi chusteczkę, musiałem wstać, aby uzyskać to sam. Łzy były w złości z braku opieki, chociaż w ciągu godziny będę czuć łzy smutku, ale ja później czuć więcej gniewu wobec tego domu pogrzebowego.
Moja matka zmarła, jak byliśmy na naszej drodze powrotnej do domu. Nieznane mi, hospicjum ma zadzwonił Drago Funeral Home i w ciągu godziny byli na ich drodze. Nie czułem, że miałem odpowiedni czas, aby pożegnać się z moją mamą. Jestem rozgoryczony do hospicjum nad tym jednym.
Pan, który przyszedł odebrać moją mamę, Kelly było jego nazwisko, choć miły, przyszedł sam! Jedna osoba, aby przenieść pacjenta do domu pogrzebowego. Tutaj jest kicker…. Moja rodzina musiała nieść ciało mojej matki na noszach. Nie żartuję. Kelly prawie upuścił moją matkę. Był trochę za stary na noszenie ludzi.
Potem moja rodzina musiała przenieść jej ciało na noszach do pojazdu. RODZINA MUSIAŁA NOSIĆ JEJ CIAŁO! Mój Boże, nie mam słów, aby opisać ten cyrk.
Mam wielu przyjaciół, którzy pracują w dziedzinie kostnicy i są zdumieni i przerażeni moją historią. Nie mam słów na ból i złość, którą czuję do tych ludzi. Nie mam nawet słów na ból, który odczuwam po stracie mojej matki, która była moim światem, gdy byłam jej opiekunką. Brak szacunku dla niej. Ci ludzie nie obchodzi.
Jedyna dobra rzecz, którą zrobili, to wysyłka kremacji mojej pięknej matki w trybie przyspieszonym. I muszę powiedzieć, USPS był o wiele bardziej świadomy i rozważny niż Robertson Drago domu pogrzebowego. Moi pracownicy pocztowi tutaj w Los Angeles, byli współczujący i troskliwi w tej sytuacji. Kiedy otworzyłem pudełko, torba była rozdarta i moja mama wysypała się do środka. Jej prochy. Poważnie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.