Powiedz to dla New York Knicks: Od początku tego boomu super-teamów, konsekwentnie stawiają się w pozycji do lądowania największych gwiazd gry. Tylko jeszcze tego nie zrobili. Obecnie są uzbrojeni w dwa miejsca z maksymalnym salary, ponieważ szykują się na lato 2021 roku, gdy na rynek trafi Giannis Antetokounmpo.
Dlaczego mają te maksymalne miejsca? Ponieważ są one pozostałością po niepowodzeniu ostatniego lata, aby zwabić Kevina Duranta i Kyrie Irvinga, lub naprawdę każdy dostępny kolega Durant chciał. Tak pewni byli Knicks, że zamierzają zdobyć Duranta, że właściciel James Dolan zaczął podpowiadać, że jest to w zasadzie zrobiona umowa już w marcu 2019 roku, sugerując w ESPN Radio, że gracze mówili Knicksom, że są ich preferowanym miejscem docelowym.
„Nowy Jork jest mekką koszykówki i cały czas słyszymy od ludzi, od graczy, od przedstawicieli o tym, kto chce przyjść” – powiedział niechlubnie Dolan podczas występu w The Michael Kay Show. „Mogę wam powiedzieć, że z tego co słyszeliśmy, będziemy mieli bardzo udany offseason, jeśli chodzi o wolnych agentów.”
Chociaż Durant nie został wymieniony z nazwiska, wiadomość była jasna. On był tym kimś, a Knicks go pozyskali. Irving będzie następnie. Finansowe fundamenty zostały położone i wszystko, co Knicks musieli zrobić, to podłączyć kawałki. To miało być tak proste, jak to tylko możliwe.
Jak się okazało, logika była w dwóch trzecich uzasadniona. Durant i Irving rzeczywiście chcieli się połączyć i chcieli to zrobić w Nowym Jorku. Tylko nie z Knicksami. W ciągu kilku godzin od otwarcia okresu wolnej agentury 2019, Durant i Irving zobowiązali się do Brooklyn Nets i znajome uczucie optymizmu pipe-dream ustępującego miejsca rzeczywistości Debbie-Downer po raz kolejny ogarnęło najbardziej nieudaną „piętrową” franczyzę w sporcie.
To, wiecznie rozczarowani fani lamentowali, jest tak samo jak w 2010 roku.
Wtedy myśleliśmy, że dostaniemy LeBrona Jamesa.
Tak jak w przypadku Duranta, hype wokół LeBrona w Knicks zaczął się wcześnie i zgasł późno. To był ten sam scenariusz. Przeważała myśl, że LeBron rzeczywiście opuści Cleveland, a Knicks byli pozycjonowani z dwoma maksymalnymi miejscami w salary, aby skusić go i jego kolegę do biegania.
„Czuliśmy, że na pewno odejdzie i myśleliśmy, że to logiczne miejsce dla niego,” źródło, które było w organizacji Knicks w 2010 roku powiedział CBS Sports. „Madison Avenue, budować wokół niego, bo mieliśmy dużo cap room mieliśmy opróżniony na to lato, mieliśmy kilka dobrych młodych graczy i graliśmy w Ogrodzie. CC Sabathia był przednim rzędem na wielu naszych grach, co napędzało jeszcze bardziej. Założenia ludzi wskazywały mu drogę.”
Sabathia, oczywiście, również przybył z Cleveland do Nowego Jorku, a on i LeBron byli przyjaciółmi. Relacje były oczywiście kluczową dynamiką w rekrutacji LeBrona. Chciał grać ze swoimi kumplami, z których wielu było jednymi z najlepszych graczy na świecie, a mianowicie Dwyane Wade i w mniejszym stopniu Chris Bosh.
„Zdecydowanie mieliśmy rozmowy o sprowadzeniu dwóch ,” powiedziało źródło. „Amar’e też był w tych rozmowach. nie mówiło się o tym tak dużo, ale rozmawialiśmy o tym, że możemy go pozyskać następnego lata, jeśli nie dostaniemy graczy, których chcieliśmy.”
CBS Sports’ Sam Quinn opublikował ostatnio historię schodzącą do króliczej nory „co by było, gdyby LeBron podpisał się z Knicks?” i wyobraził sobie scenariusz, w którym Wade podąża za LeBronem do Nowego Jorku, a Anthony następnie żąda handlu z Denver. Jest to jedyny sposób, w jaki Big 3 mogłoby się wydarzyć w Nowym Jorku, ponieważ Knicks nie mieli niezbędnego cap space’u, aby podpisać trzech max wolnych agentów, nawet jeśli zgodziliby się wziąć względną zniżkę, jaką LeBron, Wade i Bosh dostali w Miami.
Do czasu zakończenia sezonu 2009-10 i okresu wolnej agentury za rogiem, rozmowy o Wielkiej Trójce w Miami stały się realną możliwością. Ale do tego czasu, Knicks byli postrzegani jako znaczący underdog do lądowania LeBrona, jeśli nie z rozmowy całkowicie. To było w sezonie, kiedy LeBron wciąż był z Cleveland i próbował jak najlepiej mógł odbijać codzienne spekulacje, że może odejść, tak jak Durant zrobił przez cały sezon 2018-19 z Golden State, że Knicks byli uważani za frontrunnera dla Króla.
To właśnie wtedy zaczęli planować, jak wpasowałby się w system Mike’a D’Antoniego, a możliwości były tantalizujące, delikatnie mówiąc. Z umiejętnościami LeBrona i jego chęcią do podawania piłki, Knicks wyobrażali go sobie na szczycie swojej ofensywy, prowadzącego przerwy i potencjalnie grającego pick and rolle ze Stoudemire’m, 6-foot-8 Steve’a Nasha, jeśli można to sobie wyobrazić, co jest w równej mierze łatwe do wyobrażenia i przerażające.
D’Antoni i Weber trenowali Stoudemire’a w Phoenix i wiedzieli, jak niszczycielskie partnerstwo może stworzyć z rozgrywającym takim jak LeBron. Ludzie w dużej mierze pamiętają Stoudemire’a jako pomniejszoną wersję samego siebie podczas jego kadencji w Knicks, chroniczne kontuzje kolana pozbawiły go zapierającego dech w piersiach atletyzmu, ale Weber szybko zwraca uwagę na to, o czym tak wiele osób zapomina: Stoudemire, który związał się z Nowym Jorkiem na 100 milionów dolarów, zanim LeBron podjął niesławną 'decyzję’ o przeniesieniu swoich talentów do South Beach, był kandydatem na MVP przez pierwsze cztery miesiące swojej kadencji w Knicks.
Przed handlowaniem przez Knicks Anthonym w lutym, Stoudemire notował średnio 26 punktów i niecałe 9 desek w pierwszych 54 meczach sezonu 2010-11 i opuścił tylko jeden mecz w tym okresie. Weźmy pod uwagę, że w tamtym sezonie Stoudemire notował przynajmniej 20 punktów w 26 meczach z rzędu i przynajmniej 30 w dziewięciu meczach z rzędu, co jest rekordem Knicks i jest to jeden z najbardziej niedocenionych sezonów w historii ligi
Kiedy Anthony w końcu dotarł do Denver w deadline trade, miesiąc miodowy Stoudemire’a zakończył się dość gwałtownie. Anthony po prostu nie jest tym samym rodzajem partnera, którym LeBron byłby ze Stoudemire’m. Melo będzie robił swoje iso-ballowe rzeczy, jab steps, post-upy i dużo jumperów z łokcia, a Stoudemire, wychowany w Phoenix na grze dwuosobowej, pasował do tego równania znacznie mniej naturalnie.
„Największym problemem dla Amar’e było sprowadzenie przez nas Tysona w następnym roku,” powiedział Weber. „Amar’e był piątką. Nie pasował jako czwórka. Melo i Tyson byli świetni jako combo 4-5; wiedzieliśmy o tym, ale Amar’e wciąż był zbyt wyróżniający się do . To był jego największy problem. Żeby być efektywnym, musiał grać na piątce.”
Z LeBronem, Amar’e byłby piątką Knicks z superbohaterskim partnerem w pick-and-rollu, stwarzającym koszmarne problemy matchupowe dla przeciwnych centrów, ponieważ liga nie ogarnęła jeszcze kolektywnie small-ballu. W 2010 roku było jeszcze wielu zdrewniałych wielkoludów, którzy nie mieliby szans na nadążanie za dwuosobową grą Stoudemire-LeBron.
Knicks myśleli, że to się stanie. Jeśli nie ze Stoudemire’m, to z Wadem jako wingmanem. Tak czy inaczej, przez chwilę myśleli, że dostaną LeBrona. Mieli wszystko odwzorowane. Pieniądze. Ofensywę. Jego dobór partnerów. Innowacyjnego trenera, który potrafiłby wykorzystać wszystkie wszechstronne elementy gry LeBrona. Wielkie miasto. Jasne światła. The Garden. Czego więcej mógłby chcieć najlepszy gracz na świecie, niż otrzymać klucze do najsłynniejszej areny na świecie z szansą na bycie bohaterem dla fanbase’u, który jest tak namiętny, jak zdesperowany?
Okazuje się, że South Beach było po prostu bardziej kuszące. Podobnie jak gra z Wade’em i Boshem oraz wzrastanie w kulturze Heat pod przywództwem Pata Rileya. W 2017 roku Wade powiedział, że Knicks jako organizacja „nie była gotowa na to, by przyjąć to, co chcieliśmy zrobić.”
To po prostu mówi samo za siebie. Dwie gwiazdy nigdy nie były tak poważne w kwestii przejścia do Knicks, jak myśleli Knicks, i to w dużej mierze dlatego, że Knicks nie widzieli siebie jako portretu niestabilności, który robili gracze, których gonili. Co się zmieniło?
Od tamtego czasu Knicks myśleli, że mają najlepszy trade package za Anthony’ego Davisa. Potem myśleli, że pozyskują Duranta i Irvinga. Teraz są w biznesie krótkoterminowych kontraktów, aby upewnić się, że utrzymują pieniądze otwarte dla Giannisa, który staje się najnowszym i największym pipe dreamem, którego Knicks oczekują, że spełni się z prostego faktu, że są Knicks, który organizacja nadal jakoś wierzy, że niesie znaczącą wagę. Faktem jest, że nie jest to prawdą dzisiaj i nie było prawdą w 2010 roku.
„To było coraz mniej oczywiste było przyjście jak proces kontynuował,” Weber powiedział. „To był początek uświadamiania sobie, że tylko dlatego, że to Nowy Jork, nie oznacza, że dostaniesz wielkie nazwisko.