Macro Strategy Is Dead. Niech żyje globalne makro


Zdarzenia makro często występują jako fundamentalne zmiany w gospodarkach światowych, zazwyczaj spowodowane zmianami w polityce gospodarczej rządu, klimacie politycznym lub stopach procentowych, które mają wpływ na wszystkie rynki finansowe. Często ceny dostosowują się gwałtownie, powodując poważne zakłócenia na rynku. Istnieje prawdopodobnie tak wiele podejść do identyfikacji i kapitalizacji trendów makro, jak wielu jest zarządzających makro funduszami hedgingowymi, ale wszyscy gracze i ich podejścia mają kilka cech wspólnych.

Po pierwsze, gracze makro są skłonni do inwestowania w wielu sektorach i instrumentach handlowych. Są w stanie spieniężyć każdą atrakcyjną okazję, trend i strategię. Ponadto, postrzegają oni cały świat jako swoje pole gry i są świadomi, że wydarzenia w krajach lub regionach mogą wywołać efekt domina na rynkach światowych.

Ponieważ maklerzy mają wiele sposobów na zorganizowanie transakcji, często będą wyrażać pogląd na rynek inaczej niż ich rówieśnicy, używając niemal każdej techniki inwestycyjnej do handlu walutami, instrumentami o stałym dochodzie, akcjami i towarami. Dźwignia finansowa i instrumenty pochodne są często wykorzystywane w celu zaakcentowania wpływu ruchów na rynku. To właśnie wykorzystanie dźwigni finansowej, przy niezabezpieczonych zakładach kierunkowych, ma największy wpływ na wyniki funduszy makro i powoduje wysoką zmienność, której mogą doświadczać. Interesującą ewolucją w ciągu ostatniej dekady były udoskonalone praktyki zarządzania ryzykiem przyjęte przez wielu zarządzających funduszami makro. Inwestorzy instytucjonalni, którzy szybko zastępują przedsiębiorczych High-Net-Worth-Individuals jako główną grupę inwestorów funduszy hedgingowych, preferują niższą zmienność stóp zwrotu. W związku z tym nowa rasa maklerów zazwyczaj działa przy znacznie bardziej restrykcyjnych ograniczeniach ryzyka, poprawiając tym samym jakość swoich zysków inwestycyjnych. Dla przykładu, w ostatnim 5-letnim okresie, roczne stopy zwrotu strategii makro w ramach indeksu HFRI wynoszą około 10%, podczas gdy ryzyko rejestruje się na poziomie nieco poniżej 5% (patrz rys. 2).).


Do niedawna fundusze hedgingowe makro stanowiły około 11% wszystkich funduszy hedgingowych w porównaniu z około 40% funduszy hedgingowych skoncentrowanych na akcjach1. W rzeczywistości większość inwestorów funduszy hedgingowych była niedostatecznie eksponowana na globalne fundusze makro, natomiast nadmiernie eksponowana na fundusze hedgingowe skoncentrowane na akcjach, przy czym fundusze equity long/short stanowiły największy odsetek strategii europejskich funduszy hedgingowych i zainwestowanych aktywów. Po latach, w których krótka ekspozycja powodowała spadek zysków z inwestycji, większość zarządzających long/short stopniowo zmniejszała swoje krótkie pozycje do tego stopnia, że zaczęły one przypominać lewarowane fundusze typu long-only. Zrozumiałe mogłoby być postrzeganie przez nich wzrostu equity beta jako drogi najmniejszego oporu. Jednak w ciągu ostatniego roku niepokojące było obserwowanie zaskakującej liczby zarządzających, którzy dali się skusić na zwiększenie swojej kierunkowej ekspozycji, z których wszyscy niewątpliwie odczuli dotkliwie skutki pogorszenia koniunktury na światowych rynkach akcji. W tym samym okresie byliśmy również świadkami zwiększonej korelacji wielu strategii funduszy hedgingowych z tradycyjnymi klasami aktywów. Przeciwnie, globalne makro historycznie wykazywało niską korelację z tradycyjnymi klasami aktywów2.

Globalna scena makroekonomiczna jest obecnie przygotowana na odrodzenie strategii makro. Istnieje kilka „tematów makro”, które stanowią dużą szansę dla inwestorów w sektorze energetycznym, towarowym i infrastrukturalnym. Większość badań ekonomicznych przewiduje spowolnienie globalnego wzrostu w 2007 r.3 właśnie wtedy, gdy rynki światowe staną przed wyzwaniem wyższych stóp procentowych. W rozwiniętych gospodarkach marże zysku przedsiębiorstw zaczną stawać w obliczu trudniejszych warunków z powodu wyższych kosztów strukturalnych i potencjalnie spowolnionego wzrostu przychodów.

Głównym tematem, nad którym obecnie pracujemy, jest wpływ globalizacji na gospodarki światowe. Dane ONZ sugerują, że przepaść majątkowa między bogatymi a biednymi wzrosła mniej więcej dwukrotnie w ciągu ostatnich 40 lat. Dla ilustracji, dochód najbogatszych 20% ludności świata w 1960 roku był 30 razy większy niż najbiedniejszych. W 2006 r. jest on 80 razy większy4. Te różnice w dobrobycie stają się oczywiste dla mniej uprzywilejowanych dzięki rozpowszechnieniu Internetu, telewizji satelitarnej i innych środków komunikacji. Niepokoje społeczne już objawiają się jako populizm, antyglobalizacja, ekstremizm religijny, antyamerykanizm, rosnący nacjonalizm.

Rządy chcące utrzymać się przy władzy (np. kraje Ameryki Łacińskiej, Indie, Chiny) będą musiały zapewnić szybki wzrost gospodarczy. Bank Światowy szacuje, że kraje rozwijające się potrzebują rocznych stóp wzrostu na poziomie 5% do 6% przez co najmniej 10 lat, aby wydobyć ludzi z ubóstwa5. Może to być potencjalnie korzystne dla światowego wzrostu gospodarczego, aczkolwiek spowoduje ogromne nierównowagi strukturalne między podażą a popytem, które mogą zaostrzyć inflację na wielu rynkach towarowych. Alternatywnie, liderzy rynków wschodzących mogą przyjąć bardziej radykalne populistyczne polityki, takie jak nacjonalizacja przemysłu, jak próbuje Chavez w Wenezueli, co będzie miało daleko idące konsekwencje.

W ciągu następnej dekady nieobliczalny wpływ na światowe rynki będą miały chińskie projekty rozwoju infrastruktury i urbanizacja 70% ludności wiejskiej. Projekty rozwojowe już teraz powodują niedobory w światowych dostawach miedzi, cementu i cynku. Chiny powinny być w stanie czterokrotnie zwiększyć swój PKB w ciągu 20 lat. W międzyczasie kraj ten zmierza w kierunku modelu gospodarczego opartego na konsumpcji, a nie na eksporcie, co powinno stworzyć popyt w sektorze dóbr luksusowych. Implikacje tak znacznego wzrostu i konsumpcji będą miały wpływ na światowe rynki energii i towarów, a także na arenę handlową i polityczną. Podobnie w Indiach, gdzie obecnie brakuje sprawnego systemu autostrad łączących główne miasta, premier ogłosił niedawno potrzebę inwestycji w infrastrukturę o wartości 320 mld USD w ciągu najbliższych 5 lat w celu wygenerowania 10% rocznego wzrostu6.

Jednym z pojawiających się tematów związanych z dyslokacją strukturalną, które monitorujemy, jest nierównowaga w dynamice podaży energii i popytu na nią. Mianowicie, globalne wyzwania związane z wyczerpywaniem się światowych rezerw ropy naftowej i coraz częstszym wykorzystywaniem dostaw energii jako broni politycznej. Dużym zainteresowaniem cieszy się tworzenie alternatywnych, zrównoważonych źródeł energii wraz z towarzyszącymi temu długoterminowymi implikacjami inwestycyjnymi w zakresie produkcji i dystrybucji biomasy (biodiesel, bioetanol i biogaz); energii wodnej, wiatrowej i słonecznej; jak również rozwój przemysłu odpadów biodegradowalnych i recyklingu.

Kolejnym globalnym tematem inwestycyjnym jest kondycja finansowa społeczeństw uprzemysłowionych. Najważniejszym trendem demograficznym ostatnich 50 lat jest malejący wskaźnik urodzeń w krajach rozwiniętych. ONZ podaje, że w 65 krajach, reprezentujących 48% światowej populacji, wskaźnik dzietności jest niższy niż poziom zastępowalności pokoleń. Dotyczy to wszystkich krajów europejskich, Japonii, Korei Południowej, Chin, Singapuru, Tajlandii i niektórych krajów karaibskich, w tym Kuby7. Potencjalne implikacje gospodarcze obejmują masową imigrację, mobilność siły roboczej, kryzysy emerytalne, wydłużenie wieku emerytalnego, ogromne zobowiązania w zakresie opieki społecznej, niższy wzrost gospodarczy i wyższe podatki.

Zmiana klimatu może wpłynąć na gospodarki światowe, ponieważ większe ryzyko klęsk żywiołowych i powodzi, na skalę Nowego Orleanu, może wpłynąć na rolnictwo, jak również na wydajność przemysłu. Już teraz jesteśmy świadkami najgorszej suszy na obszarach uprawy pszenicy w Australii, gdzie zapasy ziarna są na najniższym poziomie od 25 lat. W tym samym duchu, pozyskiwanie i ochrona zasobów wody pitnej na całym świecie może również stanowić wielki konflikt i szansę. Na całym świecie niszczące zjawiska klimatyczne mogą również zwiększyć wolę polityczną do odbudowy zniszczeń spowodowanych rozwojem przemysłowym i urbanizacją. Ogromne środki mogą zostać przeznaczone na rekultywację ekosystemów i odbudowę infrastruktury, takiej jak: odnowa terenów podmokłych, namorzynów i łowisk, ponowne zalesianie, wzmocnienie wałów przeciwpowodziowych i wałów przeciwpowodziowych, a także rozbudowa sieci elektrycznej i modelowanie sieci wodociągowych, zakładów utylizacji odpadów, sieci transportowych itp. Wartość tej powstającej branży wynosi co najmniej 1,5-2 bln USD rocznie i szybko rośnie8. Jednorazowe wstrząsy systemowe mogą również przyczynić się do powstania dużych ryzyk makroekonomicznych: dalszy znaczny spadek cen nieruchomości w USA, upadek dużego banku z centrum finansowym lub znaczące zdarzenie kredytowe (takie jak to, które obserwujemy w przypadku kredytodawców oferujących kredyty subprime) lub zdarzenie wywołane przez M&A. W Europie, w raporcie na temat rynku LBO, Dresdner Kleinwort ostrzegł, że „to, czy rynek lewarowany zamieni się w krwawą łaźnię, może zależeć od dotkliwości ewentualnego spowolnienia cyklu”.”

Sir Isaac Newton prawdopodobnie najlepiej opisał podejście makro: „Nie wiem, czym mogę się wydawać światu, ale mnie samemu wydaje się, że byłem tylko jak chłopiec bawiący się na brzegu morza, który od czasu do czasu znajdował gładszy kamyk lub ładniejszą muszlę niż zwykle, podczas gdy wielki ocean prawdy leżał przede mną nieodkryty”. To mogłaby być misja globalnych maklerów na całym świecie, którzy przemierzają światową scenę w poszukiwaniu nieskończonych możliwości i kombinacji tematów, które wzbudzają ich zainteresowanie. Jednak warto również zwrócić uwagę na przestrogę Vernona Waltersa, byłego ambasadora USA przy ONZ, który stwierdził, że „to, co oczekiwane, rzadko się zdarza i nigdy w oczekiwany sposób „9.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.