To jest ten czas w miesiącu dla mnie, i jestem cranky AF. Nie, nie mam PMS. Mam owulację. I to ssie jaja (lub powinnam powiedzieć, jajniki).
Odkąd pamiętam, miałam bardzo, ummm, wyraźne objawy podczas owulacji. Owulacja sprawia, że jestem bardzo czujna, pełna energii i napalona. Ale również sprawia, że jestem rozdrażniona, nerwowa i niespokojna. W jednej chwili chcę rzucić się na mojego męża i mieć wszystkie dzieci – w następnej chcę wykłuć wszystkim oczy.
To jednak tylko część emocjonalna. Część fizyczna jest dla mnie tak samo ekstremalna (ostrzeżenie: graficzne przedstawienie płodności kobiet, które nadchodzi). Podczas owulacji, jestem w zasadzie kapiącą (tak, stamtąd), mdłą, głodną, żołądkową bałaganiarą. Jestem wtedy podatna na migreny (takie, które sprawiają, że czuję się, jakbym miała zamiar rzucić się do ucieczki), jak również na zaostrzenia mojego IBS. Taka zabawa, prawda?
Nigdy nie byłam jedną z tych dziewczyn, które nie były pewne, kiedy miała owulację. Moje ciało zawsze dawało o tym znać głośno i wyraźnie.
Ale być może najbardziej okropnym i wyniszczającym objawem, jakiego doświadczam, jest mała rzecz zwana mittelschmerz, które to niemieckie słowo odnosi się do bólu owulacyjnego (dosłownie oznacza ono „ból w środku” i jest w zasadzie idealnym przekleństwem, które można wykrzyczeć, gdy jest się w trakcie bólu owulacyjnego).
Ból ten nie jest całkowicie nie do zniesienia każdego miesiąca (i ustępuje, gdy się starzeję – yay!), ale czasami jest tak zły, że wymaga ode mnie położenia się do łóżka z poduszką grzewczą na moim brzuchu, zwinięcia się w małą kulkę i płaczu. Środki przeciwbólowe dostępne bez recepty pomagają, ale to również nieubłagane ciśnienie i wzdęcia (więcej na ten temat później) towarzyszące bólowi sprawiają, że płaczę.
Mittelschmerz to skoncentrowany ból po stronie podbrzusza, gdzie znajdują się jajniki. Według Mayo Clinic, ból pochodzi od jajników i jajowodów rozciągających się w oczekiwaniu na uwolnienie jajeczka. Krew i płyn, które są uwalniane podczas owulacji, mogą również podrażniać wyściółkę Twojego podbrzusza, powodując ból.
Ból jest zwykle odczuwany po jednej stronie, na przemian z miesiąca na miesiąc. Jest to jednak bardzo zróżnicowane w zależności od kobiety. Niektóre kobiety odczuwają ból po jednej stronie każdego miesiąca przez kilka miesięcy; niektóre odczuwają ból po obu stronach w pewnych okresach (może dlatego, że owulacja odbywa się w obu jajnikach?!). Niektóre kobiety doświadczają również niewielkiego krwawienia w czasie owulacji. Na szczęście mittelschmerz trwa zwykle tylko kilka godzin, ale dla niektórych kobiet może trwać nawet dzień lub dwa.
Wszystko to jest normalne i zwykle nie wymaga wycieczki do lekarza, ale jeśli twój ból jest ekstremalny lub jeśli doświadczasz innych objawów, powinnaś bezwzględnie zgłosić się do lekarza na kontrolę, ponieważ objawy te mogą być również oznakami endometriozy, torbieli jajników lub czegoś poważniejszego, jak podaje WebMD. (Na serio, drogie panie: Nigdy nie lekceważcie niepokojących objawów zdrowotnych. Nigdy nie wiadomo, kiedy dzieje się coś poważniejszego.)
Dla mnie, częścią tego, co czyni ból owulacyjny tak wyniszczającym czasem, jest wzdęcie i inne objawy trawienne, których doświadczam na szczycie bólu owulacyjnego. W zasadzie czuję się tak, jakby wszystkie moje narządy były popychane do granic możliwości, boli jak diabli i trudno mi się poruszać bez poczucia, że zaraz eksploduję.
Fun times, I tell you.
To, co uderza mnie w związku z czymś takim jak mittelschmerz, a właściwie z wieloma objawami owulacji, to fakt, jak mało my, kobiety, o tym mówimy. Jestem trochę kobiecym ćpunem zdrowotnym (tak, jest coś takiego), więc zawsze interesowały mnie takie rzeczy i od lat badałam oznaki objawów owulacji, zwłaszcza, że zawsze były one dla mnie tak wyraźne.
Gdy wzięłam nieformalny basen w ramach przygotowań do napisania tego artykułu, uderzyło mnie, jak wiele moich przyjaciółek doświadczyło mittelschmerz i innych objawów owulacji, które zwalały je z nóg każdego miesiąca. Wiele z nich tak naprawdę nigdy o tym nie rozmawiało i powiedziało mi: „Wow, myślałam, że jestem jedyna!”
Pomimo, że mittelschmerz nie jest zazwyczaj najtrudniejszym objawem żeńskiego układu rozrodczego, jakiego doświadczają kobiety (choć dla niektórych może być całkiem wyniszczający), to zdecydowanie jest to coś, co może być uciążliwe dla naszego życia, ale coś, o czym wiele z nas czuje się zbyt nieśmiało, niewygodnie lub wstydzi się rozmawiać.
Mówię, żebyśmy wszystkie zaczęły wychodzić z naszych skorup, rozmawiać o dziwnych i niesamowitych rzeczach, które nasze ciała są w stanie zrobić, i zaczęły częściej spotykać się razem, aby współczuć i wspierać się nawzajem. Bycie kobietą może być czasem trudnym biznesem, ale my wszystkie stajemy na wysokości zadania jak gwiazdy rocka, którymi jesteśmy! Musimy mieć siebie nawzajem za plecami przez to wszystko, a dzielenie się naszymi różnorodnymi doświadczeniami z rzeczami, przez które przechodzą nasze ciała jest korzystne dla wszystkich zainteresowanych.
Więc rozmawiajmy o tym więcej. Podejmijmy więcej wysiłków, aby edukować, wspierać, destygmatyzować i świętować piękne, silne, złe kobiety, którymi jesteśmy.