shochu jest wspaniałym alkoholem i warto go poszukać.
Ostatnie kilka lat było dobre dla regionalnych specjałów, ponieważ zainteresowanie wszystkimi rzeczami związanymi z jedzeniem i podróżami nadal rośnie, a świat coraz bardziej staje się mniejszym miejscem. Niedawno pisałem tutaj w Forbes.com o rosnącej popularności japońskiej whisky, temat, który zyskał dużo prasy. Dzięki rosnącej popularności koktajli takich jak caipirinhas, więcej Amerykanów niż kiedykolwiek spróbowało brazylijskiej cachaca, podczas gdy peruwiańskie pisco cieszy się podobną popularnością. Co więc pozostało dla żądnych przygód amatorów mocnych trunków?
Shochu.
Shochu jest narodowym alkoholem Japonii i podczas gdy pierwszym wolnym skojarzeniem większości Amerykanów z alkoholem i Japonią będzie sake, shochu jest bardziej popularne i wyprzedało sake w Japonii w ciągu ostatniej dekady. Mimo to, oba trunki mają wiele podobieństw i choć fani shochu i producenci lubią przypominać wszystkim, którzy będą słuchać, że shochu i sake to dwie zupełnie różne rzeczy, najłatwiej opisać je jako trunki, które smakują podobnie do sake. Sake jest wystarczająco mylące, ponieważ prawie zawsze jest opisywane jako wino ryżowe, ale w rzeczywistości jest warzone, bardziej jak piwo ryżowe niż wino ryżowe (nie jest również zwykle nazywane sake w Japonii, ale raczej nihonshu lub seishu). Ma znacznie więcej alkoholu niż wino lub piwo, zwykle około 30-35 proof, choć nadal znacznie mniej niż twardy alkohol.
Shochu z drugiej strony jest spirytusem destylowanym, najbardziej zbliżonym do wódki w tym sensie, że jest zazwyczaj klarowny i może być wykonany z różnych surowców, w przeciwieństwie do większości alkoholi (bourbon z kukurydzy, rum z trzciny cukrowej, itp.), i jest najczęściej destylowany z jęczmienia, ryżu, słodkich ziemniaków lub gryki. Ponad połowa wszystkich shochu jest produkowana z jęczmienia, który jest najczęściej wybierany. Proces produkcji jest o wiele bardziej złożony niż w przypadku wódki, jednak, i istnieją niezliczone style shochu w oparciu o to, czy jest destylowany raz lub wiele razy, jest shochu fermentacji z pleśnią, są shochu wieku w drewnie, i tak dalej. Shochu jest po słabej stronie destylowanego spirytusu, jeśli chodzi o zawartość alkoholu, ma tylko około 60 procent, co sprawia, że jest łatwiejsze do picia i znacznie mniej kaloryczne (nie zawiera cukru i ma około jednej czwartej kalorii na uncję wódki).
Dawno próbowałem próbek dwóch wersji z Iichiko, które było najlepiej sprzedającym się producentem shochu w Japonii przez ostatnie 30 lat (i oznacza „to jest dobre”). Iichiko produkuje około dziesięciu różnych shochu (cztery z nich są sprzedawane w USA), wszystkie z jęczmienia, i podobnie jak w przypadku sake, różnica ma wiele wspólnego z ilością każdego ziarna jest polerowana przed destylacją. Jedna z ich wersji znajduje się wśród 25 najlepiej sprzedających się alkoholi na świecie, wyprzedzając takie nazwy domowe jak Baileys i Ballantines. Czytając dalej, warto pamiętać, że smak shochu będzie się znacznie różnił w zależności od tego, z jakiej skrobi jest zrobiony, więc jeśli spróbujecie wersji ze słodkich ziemniaków, prawdopodobnie nie będzie smakował tak, jak te z jęczmienia, które miałem. Ponadto, choć piłem shochu w Japonii, a ostatnio także przy moim biurku, to ledwie musnąłem jego powierzchnię i z pewnością nie jestem ekspertem. Jednak te, które właśnie spróbowałem są jednymi z najłatwiej dostępnych wersji tutaj w USA.
prestiżową nagrodę i bezprecedensowy ranking 94 punktów.
Spróbowałem Iichiko’s entry level Silhouette (około 23 $), który miał bardzo wyraźny smak podobny do sake, jak gdyby został wykonany z ryżu, tylko mocniejszy i bogatszy. Jeśli lubicie sake, to Silhouette naprawdę Wam się spodoba, i podobnie jak sake, bardzo dobrze łączy się z jedzeniem, co nie jest częste w przypadku alkoholi, choć jest jednym ze znaków rozpoznawczych shochu. Polecam gorąco, jest to coś zupełnie innego do spróbowania, coś, co świetnie nadawałoby się do podania (i zaskoczenia) gościom na kolację, zwłaszcza z pikantniejszą kuchnią, a do tego jest w świetnej cenie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że shochu jest bardzo popularne w tradycyjnych japońskich pubach, czyli izakaya, gdzie swobodne spożywanie posiłków i picie alkoholu idą w parze.
Iichiko Frasco (70 USD) to najlepsze z linii ultra-premium, Shochu, które niedawno otrzymało nagrodę Chairman’s Trophy na Ultimate Spirits Challenge 2013, ufundowaną przez F. Paula Paculta, prawdopodobnie największego autorytetu w dziedzinie alkoholi. Frasco zdobył 94 punkty, najwięcej spośród wszystkich shochu, i po raz pierwszy w historii shochu zdobył to trofeum. Osobiście bardziej smakowała mi Silhouette, ponieważ ma naprawdę wyraźny smak, podczas gdy najczęściej używanym przez krytyków słowem opisującym Frasco jest „gładkość”. Jest bardzo gładka, co jest cechą wysoko cenioną w świecie shochu, ale (dla mnie) nie tak głęboka i interesująca jak Silhouette. Poza tym, że bardzo dobrze łączy się z jedzeniem, shochu jest bardzo uniwersalne i rutynowo pije się je czyste, z lodem, lub zmieszane z gorącą lub zimną wodą. Wchodzi również w skład wielu koktajli owocowych, a nawet herbaty.
Jeśli jesteś osobą, która zawsze chce spróbować nowych rzeczy, spróbuj go. Jeśli masz problem ze znalezieniem go w sklepie monopolowym, możesz odnieść większy sukces w lepszych japońskich restauracjach.
Follow Me on Twitter Here