Prezydent Nikaragui Daniel Ortega z łatwością wygrał trzecią kadencję w niedzielnych wyborach, zdobywając ponad dwa razy więcej głosów niż jego najbliższy przeciwnik.Jednak Ortega znalazł się na karcie wyborczej wbrew konstytucyjnemu zakazowi reelekcji urzędujących prezydentów. W rzeczywistości, jego odmowa ustąpienia spowodowała, że krytycy porównują Ortegę do dyktatury Somozy, która rządziła Nikaraguą przez 43 lata.Jako przywódca partyzantki, Ortega pomógł obalić reżim Somozy w 1979 roku, a jego sandinistowski rząd skonfiskował wszystkie ziemie i przedsiębiorstwa Somozy.Ale jeden z członków dynastii Somoza powrócił do Nikaragui w poszukiwaniu rehabilitacji imienia swojej rodziny.Alvaro Somoza oprowadza mnie po pałacu prezydenckim, w którym dorastał. „To tutaj jako dziecko brałem lekcje gry na akordeonie” – mówi. Somoza jest synem Luisa Somozy, drugiego z trzech dyktatorów Somoza, którzy rządzili Nikaraguą w latach 1936-1979.Luis Somoza był najlepszym z trzech władców Somoza. „Mój ojciec zapoczątkował system ubezpieczeń społecznych w tym kraju” – powiedział Alvaro. „Minimalna płaca została ustanowiona przez mojego ojca, kodeks pracy, prawo do zrzeszania się. Ale Luis Somoza zmarł na atak serca w 1967 roku i jego młodszy brat, Anastasio, który był dowódcą wojska kraju, przejął władzę. Korupcja Anastasio Somozy, jego ogromne bogactwo i brutalne rozprawianie się z opozycją pomogły napędzić rewolucję sandinistów.Na krótko przed obaleniem wuja, Alvaro Somoza, który miał wtedy 27 lat, uciekł z Managui na pokładzie swojego samolotu Cessna. „Udało mi się dostać na lotnisko z torbą na noc przez trzy lub cztery dni, mając nadzieję, że strzelanina się skończy”, powiedział. „Wsiadłem do mojego 1-85 i poleciałem do Salwadoru, i nigdy nie wróciłem. Strzelanina nigdy nie ustała. „Alvaro Somoza osiedlił się na Florydzie, gdzie sprzedawał luksusowe samochody i założył jedną z największych szkółek krajobrazowych w stanie.Po tym jak Sandiniści zostali odsunięci od władzy w 1990 roku, stał się pierwszym Somozą, który powrócił do Nikaragui. Do tego czasu Sandiniści zburzyli już pomnik jego ojca. Przemianowali również szpitale i szkoły zbudowane przez Somozów na rewolucyjne nazwy. Dawna rezydencja Luisa Somozy mieści teraz ministerstwo obrony i została przemianowana na cześć przywódcy partyzantki sandinistowskiej.Według strażnika przy bramie, „To była część dynastii Somoza i kiedy zostali pokonani, wiele rzeczy musiało zostać zmienionych, w tym nazwy budynków i wszystko inne, co pachniało Somozą.”Nazwisko Somoza pozostaje tak kontrowersyjne, że Alvaro nie miał szczęścia w przekonaniu rządu do zwrotu skonfiskowanej firmy cementowej oraz innych firm i nieruchomości, które, jak twierdzi, zostały legalnie nabyte przez jego rodzinę.Mimo to, Alvaro Somoza, który ma obecnie 59 lat i zarabia na życie prowadząc gospodarstwa owocowe w Nikaragui, jest dobrze odbierany przez wielu starszych ludzi, którzy pamiętają jego ojca. Nikaragua jest jednym z najbiedniejszych krajów na półkuli, ale w latach 60-tych, kiedy krajem rządził Luis Somoza, Nikaragua szczyciła się jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek w Ameryce Łacińskiej. „Znałem ojca Alvaro,” powiedział Alberto Quiroz, 64-letni ochroniarz. „Siadał i rozmawiał z przeciętnymi ludźmi. Był wspaniałym prezydentem, jednym z najlepszych „Mając nadzieję na wykorzystanie tej nostalgii, Alvaro Somoza wkroczył do polityki. Był szefem kampanii kandydata na prezydenta Enrique Quiñonesa, który w niedzielnych wyborach uplasował się daleko za Ortegą. Alvaro Somoza rozważa również kandydowanie na burmistrza Managui, a nawet na prezydenta w 2016 r. Jeśli chodzi o to, czy jego nazwisko będzie obciążeniem, Somoza powiedział, że jego zdaniem pomoże. „Ludzie w Nikaragui są świadomi, że w 1979 r. dali się nabrać na przejażdżkę, komunistyczną przejażdżkę, która obiecywała wszystko, a dostarczała niewiele lub nic.”Ale ekonomista Mario Flores, który pracował zarówno w rządach Somozy, jak i Sandinistów, powiedział, że Alvaro będzie miał duże szanse, ponieważ nikaraguańskie podręczniki do historii skupiają się na korupcji i łamaniu praw człowieka przez dyktaturę rodziny Somoza.Jak na ironię, Alvaro Somoza widzi teraz wiele podobieństw między swoim wujem Anastasio, znanym jako „Tacho”, który został obalony przez Sandinistów, a przywódcą Sandinistów Danielem Ortegą, który użył wątpliwych manewrów prawnych, aby móc ubiegać się o trzecią kadencję w niedzielnych wyborach prezydenckich. „Chociaż moja rodzina zrobiła wiele dobrych rzeczy, popełniła też wiele błędów” – powiedział Somoza. „Nie tylko to, ale posuwam się dalej, aby powiedzieć obecnym politykom: 'Nie popełniajcie tych samych błędów sami’. Ostatni z nich powtarzam regularnie prezydentowi Ortedze: 'Co to jest, że nie zdajesz sobie sprawy. Ciągłość nie jest czymś, czego chcą ci ludzie. Czy nie zrozumiałeś, co się stało z wujkiem Tacho?” Read More