OSLO – Osiemdziesiąt lat temu na skraju najkrwawszego konfliktu w historii, Adolf Hitler został nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla, ilustrując, że dosłownie każdy może być nominowany.
Od Fuhrera do „króla popu”, w ciągu prawie 120 lat przyznawania nagrody nominacje zawierały wybory, które – delikatnie mówiąc – wydawały się mało prawdopodobne i wręcz dziwaczne.
W styczniu 1939 roku, około osiem miesięcy przed inwazją na Polskę, szwedzki poseł socjaldemokratyczny Erik Brandt napisał do Norweskiego Komitetu Noblowskiego, aby zasugerować, że Pokojowa Nagroda powinna zostać przyznana Hitlerowi.
W liście, napisanym zaledwie kilka miesięcy po aneksji Austrii i kryzysie sudeckim, Brandt wychwalał „promienną miłość do pokoju” przywódcy Trzeciej Rzeszy, nazywając go „Księciem Pokoju na Ziemi”.
Brandt wyjaśnił później, że nominacja miała mieć charakter satyryczny – choć ironia umknęła wielu osobom – i była protestem przeciwko nominacji brytyjskiego premiera Neville’a Chamberlaina za układ monachijski z 1938 roku, w którym część Czechosłowacji została oddana Niemcom.
Logika była taka, że jeśli Chamberlain miał być uczczony za ugłaskanie Hitlera, to równie dobrze mógłby być nim również Fuhrer.
Brandt ostatecznie wycofał nominację, ale Hitler wciąż pojawia się jako kandydat w archiwach.
„Historia nominacji Adolfa Hitlera przez Erika Brandta w pełni pokazuje, jak niebezpieczne może być używanie ironii w gorącym otoczeniu politycznym”, powiedział AFP historyk Nobla Asle Sveen.
– Stalin i Mussolini też? -Komitet Noblowski przyjmuje wszystkie propozycje, o ile zostaną one przesłane przed upływem terminu 31 stycznia.
Ale o ile każdy żyjący może zostać nominowany, to nie tylko każdy może zgłosić swoją kandydaturę.
Do uprawnionych do tego należą parlamentarzyści i ministrowie ze wszystkich krajów, byli laureaci, niektórzy profesorowie uniwersyteccy oraz obecni i byli członkowie samego Komitetu. Łącznie można ich liczyć w tysiącach.
„Jest tak wiele osób, które mają prawo nominować kandydata, że nie jest to bardzo skomplikowane, aby zostać nominowanym”, powiedział AFP wpływowy sekretarz Komitetu, Olav Njolstad.
W 1935 roku włoski dyktator Benito Mussolini został zaproponowany, jak na ironię, przez niemieckich i francuskich naukowców zaledwie kilka miesięcy przed inwazją jego kraju na Etiopię.
Jako jeden ze zwycięzców II wojny światowej, rosyjski przywódca Józef Stalin był nominowany dwukrotnie, w 1945 i 1948 roku.
Po upływie terminu i otrzymaniu nominacji, tylko kilka z nich jest umieszczanych na krótkiej liście, którą rozpatruje Komitet i jego doradcy.
„Ani Hitler, ani Stalin, ani Mussolini nie byli poważnie brani pod uwagę przy przyznawaniu Pokojowej Nagrody”, powiedział AFP historyk Geir Lundestad, były sekretarz Komitetu.
„Najbardziej zaskakuje mnie to, że wielu dyktatorów na całym świecie powstrzymywało się od nominacji.”
W ciągu ostatnich dwóch dekad liczba kandydatów gwałtownie wzrosła i dziś zazwyczaj przekracza 300, więc nie jest zbyt zaskakujące, że pojawia się kilka dziwnych nazwisk.
„Jedna lub dwie” nominacje wyróżniające się swoją osobliwością pojawiają się „w regularnych odstępach czasu”, jak twierdzi Njolstad.
– Od popu do pokoju –
Lista kandydatów jest utrzymywana w tajemnicy przez co najmniej 50 lat, ale sponsor może publicznie ogłosić swój wybór.
Czy nominacja jest dziwna czy nie, to oczywiście kwestia perspektywy, ale niektóre propozycje z pewnością sprawiłyby, że większość ludzi zrobiłaby podwójne ujęcie.
W 2001 r. nominowano sport piłkarski reprezentowany przez międzynarodową federację piłkarską FIFA.
Szwedzki ustawodawca za nominacją argumentował, że sport miał „zdolność do tworzenia pozytywnych kontaktów międzynarodowych” i przyczynić się do „bardziej pokojowego świata”.
To nie był nawet taki nowy pomysł, ponieważ Jules Rimet, który zainicjował pierwszy Puchar Świata, został również nominowany w 1956 roku, zauważył dziennikarz Antoine Jacob, autor „Historia Nagrody Nobla”.
Ikona popu Michael Jackson znalazł się w wyścigu w 1998 roku.
Mimo, że wiele z zarzutów o molestowanie seksualne dzieci przeciwko „Królowi Popu” nie wypłynęło jeszcze wtedy na powierzchnię, przesłanie artysty „Uzdrowić świat” nie zrobiło wrażenia na Komitecie.
„Rumuńscy parlamentarzyści, którzy zaproponowali Michaela Jacksona uważali tę nominację za bardzo poważną, ale nie została ona rozważona przez Komitet,” powiedział Lundestad.
Ale w 2001 Lundestad powiedział również, że nie wydaje się niemożliwe, że sławni muzycy zaangażowani w sprawy społeczne, tacy jak Bob Geldof, Bono czy Sting mogą pewnego dnia otrzymać nagrodę.
„Nazwiska artystów pojawiają się regularnie, ale jest to nowszy trend,” wyjaśnił Njolstad.
Wśród tegorocznych znanych nominacji do Pokojowej Nagrody Nobla, która zostanie przyznana 11 października, są prezydent USA Donald Trump i szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg.
Jednak Lundestad nalega, że nie należy się zbytnio ekscytować samą nominacją.
„Dość łatwo jest być nominowanym,” powiedział. „Znacznie trudniej jest wygrać”.