Steve Smyers oprowadza po swoim polu Mona Lisa, Old Memorial Golf Club, w północno-zachodniej części Tampy. Przyjeżdżając na green 314-jardowego dołka 13. wysiada z wózka, aby pokazać, jak Greg Norman zagrał ten drivingowy par 4 podczas kwalifikacji do U.S. Open 2002.
W porannej rundzie, drive Normana wylądował w głębokim na pięć stóp chippingu na lewo od greenu, który jest mocno nachylony od przodu do tyłu. Lokalizacja przedniego dołka oznaczała, że sytuacja wymagała najbardziej precyzyjnych strzałów.
Z podobnej pozycji partner Normana uderzył flop shotem, który wylądował z powrotem u jego stóp, podczas gdy dwukrotny mistrz British Open odbił 4ironem. Piłka miała wystarczający impet, by ledwo przekroczyć próg łachy. Stamtąd nachylenie greenu przejęło kontrolę, przenosząc piłkę w zasięg tap-in.
Patrząc geniusza grającego swoje arcydzieło dokładnie tak, jak było to zamierzone, tak wpłynęło na szczupłego, przyjaznego Smyersa, że wciąż mówi o tym strzale w dumny sposób rodzica, którego dziecko wróciło do domu z kartą ocen z prostymi asami.
Norman bardzo zwinnie pokazał, że w erze power golfa, Old Memorial wymaga wszystkich strzałów w torbie. „Wymaga tego innego wymiaru,” mówi Smyers. „Tam, gdzie chcesz, żeby się skończyło, niekoniecznie jest tam, gdzie chcesz je wylądować.”
Smyers otrzymał jeszcze większy komplement na koniec tego dnia. Norman, który zdobył medal z wynikiem 138, powiedział Smyersowi, że projekt przypomina mu niektóre z jego ulubionych australijskich pól, takich jak Royal Melbourne i Kingston Heath. Podobieństwo to nie jest przypadkowe. Mówi Smyers: „Mam taką miłość do pól Sandbelt, że były one dla mnie prawdziwą inspiracją.”
Połączenie z Down Under nie kończy się na tym. Klub walking-only został założony w 1997 roku przez dwóch z trzech mieszkańców Tampy-Chrisa Sullivana i Boba Bashama, którzy założyli sieć Outback Steakhouse.
„Chcieliśmy mieć wspaniałe pole golfowe i wspaniałe członkostwo otoczone wspaniałą gościnnością w naszym rodzinnym mieście,” mówi Basham. „Chcieliśmy pola, które było długie, ale piłka będzie się toczyć. Nie było to typowe pole na Florydzie z dużą ilością carry nad wodą i bez rolki. Chcieliśmy czegoś trochę innego.”
Unikalność zaczyna się od lokalizacji. W przeciwieństwie do wielu klubów na Florydzie, które ogłaszają swoją obecność wzdłuż głównych arterii komunikacyjnych z masywnymi kompleksami wejściowymi z wodospadami, Old Memorial ma wejście, które nie mogłoby być bardziej proste – lub ukryte.
Ukryta w bocznej drodze za szkołą średnią i farmą, brama Old Memorial wita członków i gości niczym więcej niż kilkoma stiukowymi słupkami z klawiaturami i tablicami z brązu.
„Kiedy przejdziesz przez tę bramę, wszystkie twoje zewnętrzne zmartwienia znikają”, mówi Connie Seay, planistka nieruchomości z Tulsy w Oklahomie. „Opiekują się tobą przez cały czas i nigdy nie podpisujesz żadnych czeków. Wszyscy są po prostu tacy szczęśliwi i radośni. To magiczne małe miejsce.”
Część zauroczenia pochodzi z charakterystycznych bunkrów prosto ze szkoły projektowania Alistera MacKenzie: masywne obszary piasku z ostrymi krawędziami z przodu i z tyłu, które wtapiają się w naturalny krajobraz, dając płynne przejście między golfem a środowiskiem. Pomimo ich piękna, wiele z nich jest onieśmielających. Na 433-jardowym otwieraczu, z tee widać tylko bunkry ponad wierzchołkami trawy kordonowej. Poczucie odprężającej pewności siebie bierze górę, gdy tylko je usuniesz i znajdziesz swoją piłkę siedzącą na obszernym fairway’u.
Ponieważ wiatr jest często czynnikiem, Smyers ułożył kurs tak, aby żaden z kolejnych dołków nie był zwrócony w tym samym kierunku. Oprócz wielkiego blasku tej trasy, są też mniejsze akcenty, które członkowie doceniają, jak sposób w jaki tylna krawędź greenu na 668-jardowym 3. dołku naśladuje odległą linię brzegową jeziora za nim.
Każdy dołek ma też subtelną wskazówkę, jak drzewo, krawędź bunkra lub linia trawy, aby podpowiedzieć najlepszą trasę. Na handicapowym dołku nr 1, 459-jardowym 5-tym, który odchyla się w lewo wokół jeziora pokrytego liliami, wizualną wskazówką jest kopiec, który pomoże odbić piłkę w lewo do brzegu wody, aby uzyskać lepszy kąt do greenu.
352-jardowy 8-ty posiada dwa greeny. Tak jak na 8. w Pine Valley, prawy green jest trudniejszy. „Jest tam wiele dużych liczb” – mówi Marc Carter, który był asystentem w Pine Valley, zanim został pierwszym i jedynym głównym pro w Old Memorial. „Moje doświadczenie w Pine Valley było bardzo podobne do tego, ponieważ oba są klubami narodowymi. Wszystko kręci się wokół golfa i próby stworzenia tego doświadczenia z programem caddie. To była wizja właścicieli.”
Ulubionym dołkiem Cartera jest par-3 11-ty („najkrótszy par 4 na polu”), który ma zieloną jak Redan i głęboki bunkier po prawej stronie, który członkowie czule nazwali po jednej z części ciała Smyersa- la niesławny bunkier na 10-tym w Pine Valley.
Ale trudno być złym o zrobienie tam bogeya po minięciu rzeźby z brązu dwóch uśmiechniętych, machających golfistów pomiędzy 10-tym greenem a 11-tym tee. Posąg jest dwóch kochających życie członków, Tim Coughlin i Billy Minardi, którzy pracowali dla Cantor Fitzgerald i zginęli w 9/11.
Minardi był szwagrem członka założyciela i trenera University of Louisville Ricka Pitino, który chciał ich uhonorować. „Oni nigdy nie mieli złego dnia,” mówi Carter. „To dlatego są uśmiechnięci. Jeśli zmagasz się z problemami, przybij piątkę Billy’emu, a twoje szczęście może się odmienić. I wiele razy tak się dzieje, myśląc tylko o tym, jacy oni byli.”
Dzielony fairway 642-jardowy dwunasty jest osiągalny na dwa, jeśli wybierzesz krótszą, ale bardziej ryzykowną drogę po lewej stronie. Bunkier na odpady, który ciągnie się przez całą długość dołka, oddziela fairway’e, podczas gdy green ostro opada w prawo, co czyni go trudnym w górę i w dół. „To podsumowuje Old Memorial,” mówi Smyers. „Im bardziej bezpośrednią linię obierzesz, tym więcej problemów napotkasz.”
Jeśli jest jeden dołek, który naprawdę wbija się w kolektyw członków, jest to 519-jardowy 16. To właśnie tam kurs nagle zmienia się w ciasny, zalesiony test. Jeśli strzał z tee nie jest wystarczająco zniechęcający, to w okolicy znajdują się poprzeczne bunkry i malutki green, który opada stromo ze wszystkich stron, a zwłaszcza z przodu.
Tak trudny jak 16 dołek, 451-jardowy 18-ty, który ma wąski, otoczony bunkrami green, okazał się być najtrudniejszym podczas corocznego turnieju University of Florida-University of Kentucky, chociaż nie potknął się na nim były Gator Camilo Villegas, który zrobił 10 birdie i żadnego bogeya w drodze do rekordu pola 62.
Ciężko byłoby prześcignąć golfowe doświadczenie w Old Memorial, ale lunch w obszernej męskiej szatni/grillowni jest blisko. Biorąc pod uwagę doświadczenie założycieli w biznesie hotelarskim, nie powinno dziwić, że jedzenie i zakwaterowanie są pierwszorzędne.
Jest tu pięć domków pomiędzy 1 i 2 fairwayem, jak również cztery przestronne pokoje nad domem klubowym w stylu starej Florydy – w sumie 62 łóżka. Członkowie klubu mogą zjeść na kolację wszystko, na co mają ochotę podczas swojego pobytu. Wszystko, co muszą zrobić, to złożyć wniosek do szefa kuchni Fernando Rodrigueza przed ich przyjazdem.
Zawsze dostępne są ciastka krabowe, które są tak dobre, jak te, które można znaleźć w Maryland, gdzie współzałożyciel Basham chodził do szkoły. „Będąc w branży, jedzenie było dla nas bardzo ważne,” mówi. „Naprawdę dobre kluby golfowe – z czego są znane? Ludzie zazwyczaj mówią o jedzeniu tym samym tchem, co o polu golfowym. Mówią o całym doświadczeniu.”
Dwaj założyciele nie mogli wymyślić lepszej nazwy dla klubu niż Old Memorial: Każdy, kto ma wystarczająco dużo szczęścia, aby odwiedzić to miejsce, wraca do wspomnień, które nigdy nie blakną.