Photo Timeline of James Hardens Beard Over the Years

Mind-boggling though it may sound, there was a time when Houston Rockets shooting guard James Harden could only sprout peach fuzz.

A jeszcze wcześniej, w szkole średniej, Harden mógł być McDonald’s All-American i Parade All-American, ale jego broda nie zdobyła żadnych nagród i nie została doceniona.

To dlatego, że nie istniała.

W Artesia High School w Lakewood, Calif, Harden miał jedwabiście gładką twarz, która pasowała do jego gładkiej jak jedwab gry. To dlatego, że twarz nastolatka była taka, na której nie rosły jeszcze włosy.

Oto highlight reel Hardena z czasów liceum. Jego ogolone oblicze jest praktycznie nierozpoznawalne, choć jego agresywna gra jest od razu znajoma.

Harden rozpoczął karierę w Arizona State jako najbardziej pożądany wybór w historii szkoły i pierwszy licealny McDonald’s All-American od 1984 roku. Ale Sun Devils wyraźnie nie chcieli go dla jego wąsów, które jeszcze nie zdążyły zaznaczyć swojej obecności. To prawda – ani jednego włosa na tym college’u freshman chin-chin-chin.

Harden miał rewelacyjny pierwszy rok; poprowadził swój skład, 8-22 przed przybyciem Hardena, do rekordu 21-13. Za swoje wysiłki zdobył pierwszą drużynę All-Pac-10 honors.

Ale broda? Nadal MIA. Jednak pod koniec roku Harden w końcu miał jakiś wzrost – wspomniany brzoskwiniowy zarost.

Flash forward to the summer after his freshman year. Hardenowi udało się zapuścić małą kozią bródkę na twarzy… ale nie było to nic wyjątkowego. Jak ten zwykły zarost zmienił się w niezwykły?

Dzięki sprytnemu wykorzystaniu przez Hardena powszechnego zjawiska wśród studentów.

Lenistwa.

Harden po prostu nie miał ochoty się golić. I tak, broda zaczęła rosnąć na poważnie.

Podobnie jak długie włosy Sampsona dodawały mu siły, broda Hardena zbiegła się w czasie z jego grą na wysokich obrotach. Jego Sun Devils wygrał 25 meczów, ciesząc się z kolejnych 20 zwycięskich sezonów po raz pierwszy od czasu, gdy Ronald Reagan został po raz pierwszy zaprzysiężony.

Po jego sophomore year, broda Hardena była w pełnym rozkwicie, podobnie jak wyróżnienia First-Team All-American z takich punktów jak Associated Press, Sporting News, FOXSports.com i CBSSports.com. Harden stał się zaledwie piątym graczem w historii Pac-10 prowadzić ligę w punktacji (20,1 punktów na mecz) i kradzieży (1,69 na mecz).

Harden wszedł do NBA jako trzeci ogólny wybór Oklahoma City Thunder. Gdyby w tym czasie jego broda została wybrana, miałby szczęście, że trafiła do drugiej rundy. Choć pełna i gęsta, w niczym nie przypominała monstrum w stylu ZZ Top, które wszyscy znamy i kochamy.

Na szczęście dla fanów zarostu, Harden nadal oddawał się swojemu wewnętrznemu lenistwu, przynajmniej jeśli chodzi o golenie. Jeśli chodzi o zdobywanie punktów, Harden zawsze pracował.

Jak Harden przeszedł od 9,9 punktu w swojej debiutanckiej kampanii do 12,2 w drugim roku, do 16,8 i drugiej najmłodszej nagrody Sixth Man Of The Year w swoim trzecim sezonie, broda rosła i rosła i rosła, jak coś z powieści Dr. Seussa.

Podbił on wyobraźnię fanów Thunder; w trzecim roku gry Hardena można było znaleźć brodacza wszędzie w Oklahoma City, od fasad budynków, przez dodatki do ciast, po ananasy i tatuaże. Spekulacje na temat tego, jak długa będzie broda, napędzały tę kreskówkę. Spoof na YouTube na temat popularnej piosenki Maroon 5 „Moves Like Jagger” uzyskał setki tysięcy odsłon. Reklamodawcy nadali brodaczowi nawet nadludzkie cechy, takie jak siła regeneracji w tej reklamie FootLocker.

Broda wciąż rosła, a jej fenomen nadal podbijał wyobraźnię fanów NBA, gdy Thunder dotarli do finałów NBA, a potem brodacz pomógł Amerykanom zdobyć olimpijskie złoto.

Wtedy nadszedł 27 października 2012 roku.

Harden został wymieniony do Rockets za Kevina Martina, Jeremy’ego Lamba i wybory w drafcie.

Broda wylądował. A 31 października – dzień, w którym Harden podpisał swoje pięcioletnie przedłużenie umowy – był dniem, w którym broda pojawiła się w całej metropolii.

Dla każdego prawdziwego fana Rockets ważniejsza od długości brody jest jednak długa obecność Hardena jako lidera punktacji NBA. Jest na liście przez cały sezon, a obecnie zajmuje piąte miejsce z 26,1 punktami na mecz.

Może i jest piąty w punktacji, ale jeśli chodzi o największe brody wszech czasów, zajmuje pierwsze miejsce, wyprzedzając Ripa Van Winkle’a, Methuselah i wielkiego Billy’ego Maysa.

Jedyną osobą, która nie jest pewna brody Hardena, jest jego mama. Najpierw powiedziała, że desperacko chce, żeby ją zgolił… ale kilka dni później przyznała, że ptasie gniazdo wygląda dobrze. Ujawniła też być może inną motywację do zapuszczenia brody: Harden, jak każdy dzieciak z college’u, chciał wyglądać starzej.

Niezależnie od tego, jak czuje się mama, broda Hardena jest strasznie popularna w Houston. Po tym wszystkim, Harden i jego koledzy z drużyny sprawili, że Houston Rockets są jedną z najlepiej punktujących drużyn w lidze i wprowadzili ten młody zespół do dyskusji o playoffach Konferencji Zachodniej.

Ale nie bójcie się, fani Fear The Beard. Even if Harden fails to nab an NBA championship this year, he is still a shoo-in for another trophy.

The World Beard Championship in Las Vegas.

Want Harden to enter? Email the Rockets at this address.

And James, make sure those breathtaking bristles enjoy their run of the town while they can.

Because the Astros might need a closer.

And Brian Wilson is available.

Stats accurate as of 1/2/13.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.