Brent Burns potrzebuje więcej od San Jose Sharks, jeśli chce naprawdę scementować swoje dziedzictwo.
Nie ma wątpliwości, że kiedy wszystko zostanie powiedziane i zrobione, Brent Burns przejdzie do historii jako jeden z najlepszych ofensywnych obrońców w nowoczesnej erze National Hockey League.
Zgoda czy nie, statystyki mówią same za siebie – Burns jest obecnie liderem wśród aktywnych obrońców NHL z 694 punktami w karierze, na drugim miejscu jest obrońca Chicago Blackhawks Duncan Keith z 610 punktami, a na trzecim kolega Burnsa z drużyny Rekinów Erik Karlsson z 603.
694 punktów Burnsa (210 G, 484 A) w 1113 meczach sezonu regularnego sprawia, że jest on w pierwszej dziesiątce najlepszych obrońców NHL w historii z 948 punktami w karierze.
Na tej liście znajduje się panteon najlepszych obrońców NHL w historii, z legendarnym Rayem Bourque, bez wątpienia jednym z najlepszych w historii, który z 1579 punktami w karierze znajduje się na szczycie listy.
W tym momencie jest prawie niemożliwe, że Burns prawdopodobnie kiedykolwiek zagrozi rekordowi Bourque’a, a Burns jest również mało prawdopodobne, aby prześcignąć legendarnego byłego bluelinera New York Rangers Briana Leetcha, który jest nr 8 z 1,028 punktami w karierze.
Jednakże, a inspirację do napisania tej historii zaczerpnąłem po przeczytaniu tego kawałka The Hockey News na temat wszech czasów i aktywnych liderów w punktach obrońców, Burns wciąż może ugruntować swoje dziedzictwo jako jeden z najlepszych ofensywnych bluelinerów.
Może również dodać do swojego przypadku prawdziwą ikonę San Jose Sharks z mocnym zakończeniem kariery, ale brodata legenda potrzebuje więcej od swojej drużyny, aby osiągnąć oba cele.
Mimo, że można stwierdzić, że Burns jest pół-człowiekiem, pół-niedźwiedziem, biorąc pod uwagę jego wygląd i styl życia, ma on 35 lat i, chyba że jesteś Tomem Brady’m, ojciec czas w końcu pokona wszystkich, a weteranowi może zabraknąć czasu, aby ładnie zakończyć karierę.
Inną poważną przeszkodą jest fakt, że Sharks wydają się spadać z klifu w ciągu ostatnich kilku sezonów, przechodząc od zrobienia Finału Konferencji Zachodniej w 2018-19 do przegapienia rozszerzonego postseason w tym roku.
They całkowicie regres jako zespół, a teraz muszą wykuć nową tożsamość po utracie dwóch ikonicznych twarzy franczyzy w kolejnych latach w Joe Pavelski i Joe Thornton, z tym drugim podpisem dla Toronto Maple Leafs w tym minionym offseason.
Są też nadal poważne znaki zapytania w bramce z Martinem Jonesem cieniem swojego dawnego siebie, podczas gdy handel dla Minnesota Wild netminder Devan Dubnyk ledwo gasi lub gasi którykolwiek z tych lęków.
W rezultacie Sharks są w pewnym sensie niewiadomą w sezonie 2020-21 i nie widziałem dużej poprawy w ataku, który był na 27. miejscu w całej NHL podczas sezonu regularnego 2019-20, średnio 2,57 goli na mecz.
A z Erikiem Karlssonem grającym na jednej nodze i jeszcze nie osiągnął w pełni szczytowego poziomu Erika Karlssona z Sharks, nie ma gwarancji, że San Jose będzie drużyną Playoff w przyszłym roku.
Jeśli tak się stanie, może to zaszkodzić spuściźnie Burnsa z Rekinami, którym nie udało się zdobyć Pucharu Stanleya z tym trzonem, choć byli blisko w 2016 roku, podczas gdy obrońca może być utrudniony, jeśli chodzi o jego osobiste dążenie do wyściełania swoich statystyk i wyłonienia się jako najlepszy blueliner współczesnej ery ze statystycznego punktu widzenia.
Prawdopodobnie z powodu wieku Duncan Keith, Ryan Suter i Shea Weber, Erik Karlsson, Kris Letang i John Carlson mogliby wyprzedzić Burnsa w punktach w karierze z kolejnymi kilkoma mocnymi, produktywnymi latami.
To mogłoby nieco umniejszyć niezwykłą karierę i osiągnięcia Burnsa, podczas gdy jeśli nie będzie otoczony przez konkurencyjny zespół, nie jest prawdopodobne, aby zbliżył się do Chrisa Cheliosa z 948 punktami w karierze, co z pewnością sprawiłoby, że spojrzelibyśmy na Briana Burnsa w innym świetle, jeśli chodzi o jego dziedzictwo.
Nie sądzę, aby Burns dogonił Cheliosa w tym momencie, ale biorąc pod uwagę to, jak gra i jak dba o swoje ciało, z pewnością mógłby zbliżyć się do niego w kilku ostatnich latach, jeśli chodzi o produkcję.
Po tym wszystkim, wciąż odgrywa kluczową rolę w grze w przewadze, mimo obecności Karlssona, który świetnie radzi sobie z przewagą liczebną, podczas gdy Burns ma jedno z najlepszych wyjść z autu w NHL.
Jeśli jednak będzie zmuszony do ograniczenia swojej gry ofensywnej, aby skupić się na utrzymaniu krążka z dala od siatki we własnej końcówce z powodu niezdolności kolegów z drużyny, to nie pomoże mu to w dążeniu do ustanowienia swojego dziedzictwa jako jednego z najlepszych, którzy to zrobili.
Wystarczy spojrzeć na sezon 2019-20, kiedy po zanotowaniu 67 punktów (12 G, 55 A) w sezonie 2017-18 i career-high 83 punktów (16 G, 67 A) w sezonie 2018-19, gra ofensywna Burnsa spadła z klifu w tym minionym roku z zaledwie 45 punktami (12 G, 33 A) w 70 meczach.
Innymi słowy, Brent Burns wyraźnie walczy, gdy jest w złej drużynie, biorąc pod uwagę, że musi robić więcej defensywnie, a jeśli San Jose Sharks nie mogą wyprostować statku wkrótce, to może to zaszkodzić ogólnemu dziedzictwu ich obecnego lidera wszech czasów w punktach jako obrońcy, który wciąż ma szansę wyścielić swoje statystyki, stworzyć trochę historii i zaznaczyć swoje miejsce w annałach historii NHL.