Mój partner i ja jesteśmy razem od 10 lat, małżeństwem od dwóch, i wiedziałem, że będziemy razem na zawsze od pierwszego razu, kiedy rozmawialiśmy. To powiedziawszy, wczesne lata naszego związku były trudne, delikatnie mówiąc. Problemy stały się tak poważne, że zdecydowaliśmy, że aby uratować nasz związek, musimy zrobić sobie trzymiesięczną przerwę. Patrząc wstecz, mogę szczerze powiedzieć, że była to najlepsza rzecz, jaka kiedykolwiek nam się przytrafiła. Oto dlaczego:
Czasami przestrzeń jest najważniejszą rzeczą, jaką możesz dać sobie nawzajem.
Rzeczy były zbyt napięte między nami przez zbyt długi czas, co oznacza, że było zbyt wiele zimnych milczeń, walk o te same rzeczy w kółko i nitpicking o bezsensowne rzeczy. Jedynym sposobem, aby to naprawić było zdystansowanie się od tego. To jest niezbędne. Potrzebowaliśmy trochę czasu z dala od siebie i to całkowicie załatwiło sprawę.
To prawda – nie zawsze wiesz, co masz ’til it’s gone.
Nie zawsze ma znaczenie, jak długo jesteście razem, jeśli wasz związek jest poważny i jesteście razem przez cały czas. Zbyt łatwo jest zacząć brać siebie nawzajem za pewnik. Przyzwyczajasz się do rzeczy, które twój partner robi dla ciebie i tak samo robi twój partner. Twoje życie obejmuje wszystkie te same kłótnie, kolacje i plany. To właśnie nam się przytrafiło. Biorąc przerwę przypomniał nam o tym, co mieliśmy i dlaczego zakochaliśmy się w pierwszej kolejności.
Możesz wziąć czas oddzielnie, aby zaangażować się w niektóre poważne autorefleksje.
To był jeden z powodów, dla których potrzebowałem przerwy. Musiałam popracować nad sobą. Miałam problemy z gniewem i syndrom jedynego dziecka. Wiedziałam, że mój partner też ma gówno do załatwienia. To trudne, ale jak tylko się rozstawaliśmy i pozwoliliśmy, aby między nami zapanowała cisza, nasze rozmowy stały się bardziej o słuchaniu, a nie o opowiadaniu, oskarżaniu, obwinianiu i byciu defensywnym.
Dystans zapewnia bufor dla spornych rozmów.
Czasami łatwiej jest rozmawiać przez telefon lub Facetime. Ale nie przez tekst. Kiedy robiliśmy sobie przerwę, utrzymywaliśmy kontakt, ale odmawialiśmy prowadzenia ważnych rozmów przez smsy, maile, DMy, IMy, czy cokolwiek w tym stylu. Nie musieliśmy być twarzą w twarz, ale próbowaliśmy rozmawiać przez telefon lub od czasu do czasu zrobić czat wideo. Trochę to trwało, ale w końcu się udało. Nasze rozmowy szły o wiele sprawniej, nawet gdy rozmawialiśmy o bardziej drażliwych tematach, które kiedyś powodowały natychmiastową walkę.
Możesz również wykorzystać przestrzeń do wypracowania swoich problemów.
Miałem problemy indywidualne i tak samo mój partner, ale mieliśmy również problemy z relacjami. Gdy pracowaliśmy nad sobą, w końcu doszliśmy do wniosków, co było przyczyną naszych problemów jako pary. Nawet jeśli mieliśmy różne punkty widzenia i uczucia na temat tych problemów między nami, byliśmy w stanie komunikować się o nich znacznie jaśniej.
Kiedy jesteś na zewnątrz patrząc w, dostajesz nową perspektywę.
Na przykład, zdałem sobie sprawę, że nie zawsze mam rację i mój partner nie zawsze jest w błędzie. Zrozumiałam też, że byłam lekko manipulacyjna (choć nieumyślnie) w sposobie, w jaki zawsze starałam się sprawić, by mój partner wziął winę na siebie. Nie jestem z tego dumna, ale prawdopodobnie nadal byłabym tą dziewczyną, gdybym nie skonfrontowała się z tym problemem podczas naszej rozłąki.
Nieco łatwiej jest słuchać, kiedy nie zawsze jesteście razem.
Jeśli kiedykolwiek po prostu zmęczyło cię słuchanie, jak twój kochanek mówi czasami, wyłącznie z powodu szczególnego tonu lub wyrazu twarzy, który po prostu doprowadza cię do rozproszenia i frustracji, rozumiesz to. To się zdarza. Przestrzeń naprawdę może być panaceum. Oderwanie się od siebie sprawiło, że o wiele chętniej słuchałam tego, co mój partner ma do powiedzenia, a wtedy mogłam to naprawdę przyjąć, przemyśleć i zrozumieć jej perspektywę.
Możecie się wyśrodkować i oddzielić swoje odrębne tożsamości.
Potrzebowaliśmy na nowo odkryć, kim byliśmy jako indywidualni ludzie, a nie tylko jako część pary. Możliwe, że zaczynaliśmy zatracać się w związku, co było jednym z głównych powodów naszych problemów. Przerwa pomogła nam ponownie podkreślić nasze własne osobowości, co nas spełniło i sprawiło, że przypomnieliśmy sobie, dlaczego tak bardzo nas do siebie przyciągało na pierwszym miejscu.
Nigdy nie zaszkodzi poświęcić trochę czasu na przemyślenia.
Jeśli jesteś prawnie nieszczęśliwy ze swoim partnerem, a nie tylko nieszczęśliwy na tym etapie związku, musisz wiedzieć i tak samo twój partner. Zerwanie boli, ale jeśli musi się zdarzyć, to musi się zdarzyć. Wzięliśmy ten czas z dala od siebie, abyśmy mogli naprawdę obiektywnie to ocenić. Na szczęście wiedzieliśmy, że lepiej nam razem – musieliśmy tylko włożyć trochę pracy.
Nie, przerwa nie jest tylko prekursorem zerwania.
Nie jesteś skazany na zerwanie tylko dlatego, że robisz sobie przerwę. Czasami są one dokładnie tym, czego potrzebujesz – resetem – do długiego, zdrowego, delirycznie szczęśliwego związku. Wzięcie czasu na osobności uratowało mój związek i jest to najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek dla niego zrobiliśmy. I don’t regret it at all.
Sponsorowane: Najlepsze porady dotyczące randek/związków w sieci. Check out Relationship Hero a site where highly trained relationship coaches get you, get your situation, and help you accomplish what you want. Pomagają ciebie przez skomplikowanych i trudnych miłosnych sytuacji jak deciphering mieszane sygnały, dostawać nad zerwaniem, lub cokolwiek inny ty martwisz się o. You immediately connect with an awesome coach on text or over the phone in minutes. Just click here…
Share this article now!
Lyndsie Robinson west virginia native, new hampshire transplant, parisian in the depths of my unimpressed soul. owner of an impressive resting bitch face. writer and reader. fluent in sarcasm and snark. lover of lower case and the oxford comma.
Have something to say?
Tweet the author:
Tweet @lynglish