Porozmawiajmy o loafersach, ludzie. Krótki stan adresu buta, jeśli chcesz. Ponieważ przez ostatnie kilka lat, fala poparcia w połączeniu z poważnym zmęczeniem związanym ze sneakerami, wypchnęła loafersa na czoło krajowej rozmowy o obuwiu i, człowieku, to miał być rok loafersa.
Potem niszczycielska pandemia, globalna blokada i powszechne nakazy WFH wszystko to pokrzyżowały. Meteoryczny rozkwit stylu loaferskiego został zahamowany przez okoliczności, na które nie miał on wpływu. Przez miesiące nawet najbardziej zagorzali entuzjaści tego stylu zaszyli się w domach, a wszystkie ich najwygodniejsze slip-ony zostały nagle odłożone na tył przepełnionej szafy. (Dla zagorzałych entuzjastów loafersów, przepełnione szafy są nieuniknionym faktem w życiu. Zaufaj mi.)
Ale lofer nigdzie się nie wybierał. Zamiast tego, cierpliwie odczekał swój czas, czekając na odpowiedni moment, aby ponownie się pojawić i wykorzystać dobrą wolę, jaką wzbudził, zanim świat zamknął się ostatniej wiosny. A jeśli chodzi o loafersy, to ja, jako jeden, chciałbym podnieść się dokładnie tam, gdzie skończyliśmy.
Nie chodzi o to, że buty same w sobie zmieniły się tak bardzo – nie do końca, przynajmniej. To sposób, w jaki faceci je noszą, jest inny. Innymi słowy, sprowadza się to do postawy. Loafersy nie są cenne, a już na pewno nie trzeba ich rozpieszczać. Bez względu na to, jaki typ preferujesz, od klasycznych Gucci horse-bit do kultowych G.H. Bass Weejun, noś je w taki sam sposób, w jaki nosiłbyś zniszczoną parę trampek – swobodnie i z beztroską – i będzie więcej niż dobrze. (Aby uzyskać więcej wskazówek, naśladuj postawę takich marek jak Aimé Leon Dore, która rutynowo łączy swoje najwspanialsze modele loafersów z typem retro-infleksyjnego, podwyższonego stylu athleisure, którego wielbiciele nie mogą się nasycić).
Jasne, loafer może nie być kandydatem do wygranej w tym roku, ale założę się, że na koniec tego wszystkiego wyjdzie jako zwycięzca. I nigdy nie jest za późno, aby dostać się na pokładzie z ruchem.