The Avengers

Piszcz z głośnika przeszywa powietrze, a następnie rzeczowy głos dyspozytora: „Mamy wezwanie do akcji.”

Dowódca lotu biegnie na linię lotu, a za nim pozostali piloci i załoga. W ciągu dwóch minut trzy Grumman TBM Avengers zostały odpalone, a główny samolot rozpoczął kołowanie. Zamykam oczy i wsłuchuję się we wznoszący się i opadający chór 1950-konnych silników radialnych Wright R-2600. Mogę sobie wyobrazić ten ryk na pokładzie lotniskowca, gdy eskadra przygotowywała się do bitwy na Morzu Filipińskim 57 lat temu. Wkrótce te dźwięki będą już tylko wspomnieniem.

W rzeczywistości znajdujemy się na lotnisku Miramichi, byłej bazie Królewskich Kanadyjskich Sił Powietrznych we wschodnim Nowym Brunszwiku, w pobliżu Zatoki Świętego Wawrzyńca. Avengery, starannie pomalowane na biało-szaro z żółtymi końcówkami skrzydeł, są tankowcami, ostatnimi ocalałymi przedstawicielami swojej rasy. Ustawiają się przy dużych zbiornikach magazynowych na skraju rampy, gdzie 625 galonów amerykańskiego opóźniacza ognia – zawiesina czerwonego barwnika, nawozu, gliny i wody – jest szybko pompowana do zbiorników w zatoce bombowej. Jeden po drugim startują, wznoszą się na wysokość około 1500 stóp i znikają nad południowym horyzontem w drodze do nowo zgłoszonego pożaru lasu.

15 grudnia 1941 roku prototyp Avengera wykonał swój pierwszy udany lot. Pierwsze modele produkcyjne, które zjechały z taśmy na początku 1942 roku, to TBF („F” to oznaczenie marynarki wojennej USA dla producenta Grumman Aircraft). W 1943 roku Eastern Aircraft, oddział General Motors w Trenton, New Jersey, rozpoczął ich produkcję równocześnie jako TBM. W 1944 roku Eastern przejął je całkowicie. We wrześniu 1945 roku, kiedy zakończono produkcję, dostarczono 9 837 Avengerów.

Zbudowany według ścisłych specyfikacji Marynarki Wojennej jako bombowiec torpedowy, który miał zastąpić przestarzałego Douglasa Devastatora, Avenger mieścił trzyosobową załogę: pilota, nawigatora/radiomana i pomocnika maszynisty/strzelca wieżowego. Jego wewnętrzne wnęki mogły przenosić 500-funtowe bomby lub 2000-funtowe torpedy.

Avenger odegrał główną rolę w pokonaniu japońskiej floty w każdej kampanii na Południowym Pacyfiku. Wzdłuż szlaków żeglugowych Północnego Atlantyku Avengery operujące z lotniskowców eskortowych przeszły do ofensywy przeciwko niemieckim U-bootom, czyniąc morze bezpieczniejszym dla statków handlowych. Pod koniec wojny piloci docenili wytrzymałość i stabilność tego doświadczonego myśliwca, który był w stanie wytrzymać ciężką karę i wrócić do domu. Jednak wśród niektórych pilotów jego nieporęczny wygląd sprawił, że zyskał przydomek „indyk”.”

„Zawsze nazywałem go 'wielkim żelaznym ptakiem’, jedynym całkowicie żeliwnym samolotem, jaki kiedykolwiek został zaprojektowany przez człowieka” – mówi Lee Pasley, dziś emerytowany biznesmen z Billings w stanie Montana. Jako 22-letni porucznik (młodszy stopniem) Pasley latał na TBM-ach z U.S. Navy Torpedo Squadron One z lotniskowca Yorktown (drugiego o tej nazwie) i Bennington na Południowym Pacyfiku. „To był dobry, solidny, uczciwy samolot” – mówi. „W ogóle nie było w nim nic zdradliwego. Można go było po prostu wyprowadzić prosto z martwego przeciągnięcia i nadal mieć wystarczającą kontrolę, aby utrzymać skrzydła w poziomie. Czy to był dobry samolot? Nadal tu jestem.” Dwa dni przed zakończeniem wojny na Pacyfiku, Pasley został zestrzelony przez ogień przeciwlotniczy nad Zatoką Tokijską i przetrzymywany w niewoli przez Japończyków.

Prawdopodobnie najbardziej znanym pilotem Avengera jest były prezydent George H.W. Bush. Zestrzelony podczas ataku na japońską wyspę we wrześniu 1944 roku, Bush wyskoczył z samolotu i został uratowany przez amerykański okręt podwodny.

Avenger służył Marynarce Wojennej Stanów Zjednoczonych do 1954 roku. W latach 50-tych, na mocy paktu o wzajemnej obronie, TBM-3 zostały wysłane do Kanady, Wielkiej Brytanii (która używała ich także w czasie II wojny światowej), Holandii, Francji i Japonii, dla Japońskich Sił Samoobrony. Te ostatnie były ostatnimi TBM-ami, które opuściły służbę wojskową, odchodząc na emeryturę w 1962 r.

W 1956 r. amerykańska służba leśna odebrała osiem nadwyżek TBM-ów i zaczęła testować je jako tankowce do walki z pożarami lasów. Potężne, wytrzymałe i pojemne TBM-y mogły dotrzeć do pożarów w miejscach niedostępnych dla strażaków na ziemi. Ponieważ nadwyżki TBM były tanie, przedsiębiorcy z zachodnich stanów wykupywali je, wyposażali do oprysków i gaszenia pożarów, a następnie zlecali ich obsługę rządom federalnym i stanowym.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.