The Balvenie, wciąż jedna z moich ulubionych destylarni, wypuściła ostatnio na rynek większego brata, który ma być kontynuacją ich szalenie popularnej 12-letniej DoubleWood. Dodatkowe 5 lat dojrzewania w tradycyjnych beczkach z dębu ex-Bourbon, a następnie podobne krótkie (mniej niż rok) zatopienie w europejskim dębie ex-sherry, daje doskonałą równowagę między owocami, dębem i słodem. Sceptycy mogą biadolić nad stosunkowo krótkim okresem dojrzewania w sherry (biorąc pod uwagę, że niektóre single malty, takie jak The Macallan i GlenDronach, dojrzewają wyłącznie w sherry przez cały okres dojrzewania), ale moim zdaniem styl The Balvenie jest tak lekki, subtelny i elegancki, że wystarczy zanurzenie w sherry, by w pełni wykorzystać jego potencjał. Kilkuletnie leżakowanie w ex-sherry wypłukałoby, jak sądzę, gorzelniane cechy wrzosu i miodu i dałoby jedynie mdły, owocowy malt. Świat jest pełen bomb sherry, The Balvenie to subtelność i finezja.
Wydana dla uczczenia 50 lat pracy Mistrza Słodowego Davida Stewarta w The Balvenie, 17-letnia DoubleWood jest bezpośrednim ulepszeniem swojego 12-letniego młodszego brata. Więcej czasu w ex-bourbonie daje głębsze aromaty dębowe i zmienia i tak już gładki słód w jedwab. Niestety, w obecnych czasach zawyżonych cen whisky i wściekłego popytu na edycje specjalne, nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że sugerowana cena detaliczna 17-tki to aż 129 dolarów amerykańskich. Auć. Jeśli jednak masz na to ochotę, lub możesz ją znaleźć za mniej niż 99 dolarów, jest to prawdziwie transcendentny słód i bezpośredni postęp w stosunku do już doskonałej 12-letniej DoubleWood w każdym aspekcie.
Nozdrza: soczysta czarna wiśnia, pastylki miodu, cydr jabłkowy, lekkie wrzosowe kwiaty i bardzo słaby surowy zielony banan. Przyjemność dla nosa, z warstwami owoców i lekkim, zwiewnym słodem. Eleganckie i dopracowane, bez jakichkolwiek skaz. Odpoczynek w kieliszku uwalnia więcej świeżego banana i nuty płatków owsianych z brązowym cukrem. To jest banan, za którym mogę się opowiedzieć!
Podniebienie: Średnio cieliste. Owoce na wejściu, z cierpkimi jabłkami i wiśniami ponownie. Rozwija się w kremowe zboże i krakersy graham. Tak łatwe do picia.
Wykończenie: Trochę krótkie, ale bardzo przyjemne miodowo-słodkie nuty i trochę waniliowej dębowości. Pozostawia wrażenie jakości i finezji.
Wraz z wodą: Woda podnosi łaskotanie nosa, ale nie daje wiele więcej. No need for water with this one.
Overall: Smakuje mi jak skrzyżowanie zwykłej 12-letniej DoubleWood z 15 single-barrel. Podczas gdy dodatkowy wiek jest widoczny, w ślepej degustacji powiedziałbym, że jest w tym samym wieku co 15-latek. To powiedziawszy, mariaż eleganckiego, jasnego słodu Balvenie starzonego po bourbonie z kawalkadą świeżych, słodkich owoców z krótkiego zanurzenia w beczkach po sherry jest jak najbardziej na miejscu, podobnie jak 12 DoubleWood z nieco większą ilością wszystkiego, co czyni ją wspaniałą, nieco bardziej wyrafinowaną i z mniejszą ilością gorzkiego dębu na finiszu. Przyjemność, ale przy tym pułapie cenowym – zdecydowanie wydatek.
About The Distillery
Zbudowana przez rodzinę Grant w 1892 roku jako destylarnia siostrzana dla sąsiadującej z nią Glenfiddich, The Balvenie wciąż pozostaje w rękach rodziny. Nietypowo jak na destylarnię tej wielkości, Balvenie nadal prowadzi swoje małe słodownie, uprawia część własnego jęczmienia i posiada bednarnię na miejscu. Obecnie posiada osiem stills, które niektórzy uważają za klucz do jego orzechowego, miodowego stylu – są one grube i mają krótkie szyjki.