W 1949 roku w Los Angeles policjant aresztował Isidore Edelmana, gdy przemawiał z ławki w parku na Pershing Square. Dwadzieścia lat później, oficer w Jacksonville, Floryda, aresztował Margaret „Lorraine” Papachristou, kiedy była na noc na mieście.
Edelman i Papachristou mieli bardzo mało wspólnego. Edelman był w średnim wieku, rosyjski urodzony, komunista-inclined mydlana orator. Papachristou był blondynem, posągowym, dwudziestotrzyletnim i rodowitym mieszkańcem Jacksonville. Okoliczności ich aresztowania też były inne. To ostre i obraźliwe przemówienia Edelmana przykuły uwagę policji – jego polityka była po prostu zbyt zapalna jak na wczesną zimną wojnę. Dla Papachristou był to jej wybór towarzyszy – ona i jej równie blond przyjaciółka przebywały z dwoma afroamerykańskimi mężczyznami w południowym mieście, które nie do końca zostało przekształcone przez erę praw obywatelskich.
To, co łączyło Edelmana i Papachristou pomimo ich różnic, to przestępstwo, za które zostali aresztowani: włóczęgostwo. Kalifornijskie prawo czyniło włóczęgą każdego, od wędrowców i prostytutek po osoby umyślnie bezrobotne i lubieżne. Wcześniejsze aresztowania Edelmana poza mydlarnią uczyniły go „rozwiązłym”, a zatem włóczęgą w świetle prawa. Papachristou został aresztowany na mocy rozporządzenia Jacksonville, które kryminalizowało około dwudziestu różnych typów włóczęgów, w tym „łobuzów i włóczęgów, lub rozwiązłych osób, które chodzą żebrząc, … osoby, które używają kuglarstwa lub nielegalnych gier lub zabaw, pospolitych pijaków, … pospolitych kolejarzy i awanturników, osób wędrujących lub spacerujących z miejsca na miejsce bez żadnego zgodnego z prawem celu lub przedmiotu, nałogowych włóczęgów, osób zakłócających porządek.” Takie prawo, zauważył sędzia w 1970 roku, brzmiało jak „ogłoszenie o castingu w elżbietańskiej gazecie na scenę uliczną w dramacie z tamtej epoki”. Dla policji, wymienione kategorie nie wyczerpywały nawet możliwości prawa. Zauważyli, że Papachristou i jej towarzysze byli włóczęgami z improwizowanego i o wiele bardziej nowoczesnego powodu: „prowling by auto.”
Jak sugeruje sugestywny język tych przepisów, przestępstwo włóczęgostwa miało długie historyczne korzenie. Od XVI wieku prawo włóczęgostwa było stosowane w Anglii w celu utrzymania hierarchii i porządku społecznego. Pomimo szeroko rozpowszechnianych mitów o amerykańskiej mobilności w górę i na zewnątrz, prawo to rozprzestrzeniało się wraz z angielskimi kolonistami również po tej stronie Atlantyku. Kiedy Edelman został aresztowany w 1949 roku, włóczęgostwo było przestępstwem we wszystkich stanach i Dystrykcie Kolumbii.
Dwie cechy prawa włóczęgostwa czyniły je szczególnie atrakcyjnym. Po pierwsze, obszerność i niejednoznaczność tych przepisów dawała policji praktycznie nieograniczoną swobodę działania. Ponieważ prawie zawsze można było usprawiedliwić aresztowanie włóczęgi, przepisy te stanowiły coś, co jeden z krytyków nazwał „lukiem ratunkowym” od ochrony Czwartej Poprawki przed aresztowaniem bez uzasadnionej przyczyny. Jak napisał jeden z sędziów Sądu Najwyższego w 1965 roku, prawa związane z włóczęgostwem sprawiały, że legalne było stanie na rogu ulicy „tylko pod kaprysem każdego policjanta”
Po drugie, prawa włóczęgostwa sprawiały, że przestępstwem było bycie pewnym typem osoby – kimkolwiek, kto pasował do opisu jednej z tych barwnych elżbietańskich postaci. Podczas gdy większość amerykańskich praw wymagała, aby ludzie zrobili coś przestępczego, zanim mogli zostać aresztowani, prawo włóczęgostwa zdecydowanie tego nie robiło.
Zbrojeni w tę licencję na aresztowanie, urzędnicy wykorzystywali prawo włóczęgostwa do zapierających dech w piersiach celów: aby zmusić miejscową biedotę do pracy lub cierpienia za swoje utrzymanie; aby trzymać z dala biednych lub podejrzanych nieznajomych; aby stłumić różnice, które mogą być niebezpieczne; aby powstrzymać przestępstwa, zanim zostaną popełnione; aby trzymać na dystans mniejszości rasowe, politycznych wichrzycieli i nonkonformistycznych buntowników. Jak sugerują te zastosowania, prawo włóczęgostwa było związane z koncepcją powojennego społeczeństwa amerykańskiego – tak jak było związane z koncepcją szesnastowiecznego społeczeństwa angielskiego – w którym każdy miał swoje miejsce. Prawo włóczęgostwa często stanowiło odpowiedź przeciwko każdemu, kto groził – jak wielu opisywało to w czasach świetności prawa włóczęgostwa – „wyprowadzeniem się z miejsca” pod względem społecznym, kulturowym, politycznym, rasowym, seksualnym, ekonomicznym czy przestrzennym. Z czasem stany i władze lokalne wprowadziły i przeformułowały prawo włóczęgostwa do stosowania przeciwko niemal każdemu rzeczywistemu lub postrzeganemu, staremu lub nowemu zagrożeniu dla porządku i bezpieczeństwa publicznego.
Policjant na służbie w latach 50. i 60. widział takie zagrożenia wszędzie, w „odmieńcu”, „komuchu”, „aroganckim” czarnym mężczyźnie, „niechlujnym” młodym białym. Jego zadaniem było dostrzeganie tych zagrożeń, określanie, kto jest „prawowity”, a kto nie. Był szkolony, aby widzieć różnice jako zagrożenie, aby widzieć to, co niezwykłe, jako przestępstwo. Tego właśnie chcieli, tego oczekiwali od niego nie tylko jego przełożeni, ale i uczciwi podatnicy. Kiedy chodził po ulicach, przesłuchując i aresztując szumowiny, krzykliwych, odmieńców i apostatów, przynosił ze sobą prawo włóczęgostwa i wykonywał swoją pracę.
Między aresztowaniem Edelmana a Papachristou dwadzieścia lat później dosłownie miliony ludzi podzieliły swój włóczęgowski los. Niektórzy z aresztowanych odpowiadali zwykłemu wizerunkowi włóczęgi. Sam Thompson, na przykład, był niezatrudnionym rękodzielnikiem i alkoholikiem aresztowanym około 55 razy w Louisville, w stanie Kentucky, w latach pięćdziesiątych. Ale wielu, jak Edelman i Papachristou, jest bardziej zaskakujących. Policja aresztowała za włóczęgostwo wielebnego Freda Shuttleswortha, współzałożyciela wraz z Martinem Lutherem Kingiem Jr. organizacji Southern Christian Leadership Conference, kiedy ten rozmawiał krótko z kolegami na rogu ulicy w Birmingham podczas bojkotu domów towarowych w 1962 roku. To włóczęgostwo wykorzystała policja, kiedy nie mogła nakłonić studenta prawa z Tulane Stephena Wainwrighta do współpracy przy śledztwie w sprawie morderstwa w Dzielnicy Francuskiej Nowego Orleanu w 1964 roku. Włóczęgostwo było również powodem aresztowania w 1966 roku Martina Hirshhorna, młodego fryzjera, który został aresztowany w swoim pokoju hotelowym na Manhattanie, mając na sobie jedynie półhalkę i stanik. Policja odwołała się do włóczęgostwa w 1967 roku, kiedy aresztowała Joy Kelley w „melinie”, którą wynajęła dla siebie i swoich hipisowskich przyjaciół w Charlotte w Północnej Karolinie. I użyli go ponownie, kiedy pomylili Dorothy Ann Kirkwood z prostytutką, kiedy szła na spotkanie ze swoim chłopakiem na słynnej Beale Street w Memphis w 1968 roku.
Te i inne osoby podejrzane o włóczęgostwo były białe i czarne, męskie i żeńskie, hetero i gejowskie, miejskie i wiejskie, południowe, północne, zachodnie i środkowo-zachodnie. Mieli pieniądze lub ich potrzebowali, sprzeciwiali się władzy lub próbowali się jej podporządkować. Aresztowano ich na publicznych ulicach i w ich własnych domach; jako miejscowych lub obcych; za protesty polityczne lub wyglądanie na mordercę; za ich rasę, seksualność, ubóstwo lub styl życia.
Prawa włóczęgostwa były więc nie tylko faktem w krajobrazie prawnym w połowie XX wieku. Były również faktem życia niezliczonych Amerykanów. Rodziny imigrantów z klasy robotniczej ostrzegały swoje dojrzewające dzieci, by nie wychodziły z domu bez pieniędzy, które mogłyby uchronić je przed aresztowaniem za włóczęgostwo. Wczesne organizacje „homofilskie” edukowały swoich gejów i lesbijki o aresztowaniach za „lubieżne włóczęgostwo” i o tym, jak ich unikać – „noś co najmniej trzy ubrania własnej płci” było częstym refrenem. Czarne gazety ostrzegały swoich czytelników, że aresztowania za włóczęgostwo są prawdopodobną konsekwencją każdego rasowo aroganckiego zachowania. Organizacje praw obywatelskich starały się zapobiec pozornie nieuniknionym aresztowaniom za włóczęgostwo robotników zmierzających na południe, dostarczając „formularze włóczęgostwa”, które poświadczały, że robotnicy są „szanowanymi członkami społeczności”
Regulacje prawa włóczęgostwa regulowały więc znacznie więcej niż to, co powszechnie uważa się za „włóczęgostwo”
To wszystko miało się zmienić. Sprawa, która odbyła się po aresztowaniu Edelmana w 1949 roku, zapoczątkowała nową erę w historii prawa włóczęgostwa. Choć sam Edelman nie wyszedł z niej zwycięsko, jego sprawa zasygnalizowała i uruchomiła proces szybkiej i fundamentalnej transformacji prawa. Prawo, które obowiązywało przez cztery stulecia, nagle znalazło się w konstytucyjnej defensywie. W ciągu następnych dwudziestu lat domniemani włóczędzy i ich prawnicy, reformatorzy społeczni, aktywiści, media, prawodawcy stanowi, sądy stanowe i federalne niższej instancji, a także, nieco spóźniony, Sąd Najwyższy potępili prawo włóczęgostwa i jego zastosowania. Nawet najzacieklejsi obrońcy tych praw – policja, która się na nich opierała – znacznie zawęzili swoje uzasadnienia dla ich legalności. W trzech sprawach w 1971 i 1972 roku, w tym w sprawie Papachristou, Trybunał ogłosił, że prawa włóczęgów, włóczęgów i podejrzanych osób są niekonstytucyjne.
Tej zmiany nie da się oddzielić od wielkich wstrząsów, które wstrząsnęły amerykańskim życiem prawnym, społecznym, intelektualnym, kulturalnym i politycznym między latami 50. a 70. Ci, którym przez długi czas brakowało władzy społecznej i politycznej, zaczęli się organizować, maszerować i protestować; stawać na baczność przed wężami strażackimi i sprzętem do tłumienia zamieszek; wynajmować prawników i wnosić apelacje. Czyniąc to, przedstawiali nowy obraz amerykańskiego społeczeństwa, w którym policja włóczęgostwa była anatemą.
Jak może być już oczywiste, odwieczne przestępstwo włóczęgostwa stało się punktem zapalnym w praktycznie każdej wielkiej kontrowersji kulturowej tamtych czasów. Od wolności seksualnej do praw obywatelskich, od ubóstwa do polityki wymiaru sprawiedliwości, od beatników do hipisów, od komunizmu do wojny w Wietnamie – wszystkie wielkie problemy tamtych czasów zderzały się z kategorią włóczęgi. Włóczęgostwo, władza policyjna i Konstytucja spotykały się na ulicach i placach defilad, w slumsach i barach obiadowych, na grzecznych nasiadówkach, bojowych protestach i jawnych zamieszkach. Gdziekolwiek działy się lata sześćdziesiąte, prawo włóczęgostwa tam było.