Spółka wyłączyła obie rafinerie w kwietniu po tym, jak zamówienia na schronienie w domu drastycznie zmniejszyły popyt na benzynę i paliwo lotnicze. To oznaczało, że jednostki przetwórcze w zakładach przestały produkować paliwa transportowe i inne produkty rafinowane. Przez miesiące rafinerie były utrzymywane w trybie „standby”.
Piątkowe ogłoszenie oznacza, że „większość miejsc pracy w tych rafineriach nie będzie już potrzebna i oczekujemy, że rozpoczniemy stopniową redukcję poziomu zatrudnienia w październiku”, powiedziała firma na swojej stronie internetowej.
Marathon zatrudnia 740 pracowników w swojej rafinerii Martinez, która przeszła przez kilku właścicieli i zmiany nazwy. Wcześniej była znana jako rafineria Tesoro, Golden Eagle, Tosco Avon i Phillips Avon. Marathon kupił obiekt w 2018 roku.
Oprócz pracowników etatowych, rafineria polega na od 250 do 2500 pracowników kontraktowych w zależności od potrzeb operacyjnych, zgodnie z przedstawicielem Marathon Patricia Deutsche.
„Istnieje również efekt 'mnożnika’. Mówi się, że na każde jedno miejsce pracy w rafinerii przypada osiem w społeczności, która to wspiera,” powiedziała Deutsche.
„Ten ruch to wielka strata dla naszej siły roboczej i potencjalnie dla gospodarki,” powiedział Rep. Mark DeSaulnier, D-Concord, który reprezentuje Martinez i od dawna jest orędownikiem bezpieczeństwa rafinerii.
DeSaulnier powiedział, że przed pandemią koronawirusa i spowolnieniem w przemyśle naftowym, zaczął łączyć związki zawodowe, grupy środowiskowe i samorządy lokalne, aby przygotować się do przejścia na zieloną energię w hrabstwie Contra Costa.
„Przejście musi być jak najbardziej udane dla wszystkich i nie możemy zostawić pracowników w tyle – muszą mieć zagwarantowaną sensowną i porównywalną pracę”, powiedział DeSaulnier w niedzielnym oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną.
Rzecznik wiodącej grupy handlowej, która reprezentuje przemysł naftowy w Kalifornii, powiedział, że współczuje lokalnej gospodarce, która polega na rafinerii, która może przetwarzać około 160 000 baryłek ropy dziennie.
„Oczywiście, ma to wpływ na wielu ludzi, rodziny i społeczność i martwimy się o nich,” powiedział Kevin Slagle, przedstawiciel Western States Petroleum Association.
Rafineria widziała swój udział w incydentach. Najgorszy w ostatniej dekadzie miał miejsce w lutym 2014 roku, kiedy obiekt był prowadzony przez Tesoro. Dwóch pracowników zostało poparzonych, a 84 000 funtów kwasu siarkowego zostało uwolnionych. Miesiąc później kwas siarkowy spryskał i poparzył dwóch pracowników kontraktowych, co doprowadziło do dochodzenia prowadzonego przez amerykańską Radę Bezpieczeństwa Chemicznego, która wyraziła zaniepokojenie kulturą bezpieczeństwa rafinerii.
Podobnie jak pozostałe cztery rafinerie w Bay Area – Valero w Benicji, Chevron w Richmond, PBF Energy w Martinez i Phillips 66 w Rodeo – zakład musiał wysyłać gazy do swoich flar dziesiątki razy na przestrzeni lat, wiele razy, aby poradzić sobie z awariami.
Lokalni ekolodzy, którzy krytycznie odnieśli się do przemysłu naftowego w regionie, twierdzą, że nadszedł czas, aby rafineria, jej zagrożenia i zanieczyszczenia zniknęły, ale zmiana powinna obejmować plan dla pracowników.
„Tak wygląda nieplanowane przejście”, powiedział Greg Karras z Community Energy reSource.
Jest to „wierzchołek góry lodowej, dlaczego potrzebujemy planowanego, sprawiedliwego przejścia do zrównoważonej energii i klimatu nadającego się do życia”, powiedział Karras.Niektórzy ekolodzy i związkowcy używają terminu „sprawiedliwa transformacja”, aby wyjaśnić uczciwy sposób, w jaki pracownicy przemysłu paliw kopalnych i otaczające ich społeczności, firmy i samorządy mogą przejść na gospodarkę opartą na zielonej energii. Hollin Kretzmann, prawnik z Oakland z Center for Biological Diversity, powiedział, że korzyści dla jakości powietrza wynikające z zamknięcia rafinerii są mile widziane, ale wyraził obawy o pracowników.
„Społeczności w pobliżu tej niebezpiecznej rafinerii mogą odetchnąć trochę łatwiej teraz, gdy operacje zostały wstrzymane, ale stan desperacko potrzebuje planu sprawiedliwego przejścia, który chroni pracowników, gdy firmy naftowe wyrzucają swoich pracowników na krawężnik z niewielkim ostrzeżeniem,” powiedział Kretzmann.
Marathon twierdzi, że jego rafineria Martinez zostanie przekształcona w magazyn ropy. Firma twierdzi, że rozważa przekształcenie obiektu w zakład produkcji odnawialnego oleju napędowego.
„Potencjalne przekształcenie rafinerii Marathon w zakład produkcji odnawialnego oleju napędowego jest prognozą przyszłości, ponieważ zapotrzebowanie na paliwa kopalne maleje z czasem, co skutkuje zdrowszym powietrzem i zmniejszoną emisją gazów cieplarnianych” – powiedział John Gioia, Radny Hrabstwa Contra Costa.Zobaczymy więcej przyszłych zamknięć rafinerii w wyniku dalszego spadku zużycia paliw kopalnych w ramach kalifornijskiej polityki przechodzenia naszego systemu transportowego na zerową emisję”, powiedział Gioia, który zasiada w zarządzie Bay Area Air Quality Management District i California Air Resources Board.
„Musimy natychmiast zacząć zajmować się sprawiedliwym przejściem dla tych pracowników, jak więcej zakładów paliw kopalnych zamknąć,” powiedział.
Decyzja Marathon o zakończeniu przetwarzania ropy naftowej w zakładzie Martinez jest najnowszym dowodem na to, że przemysł naftowy w Kalifornii cierpi pod pandemią, która doprowadziła do poważnych spadków popytu na paliwo.
San Ramon z siedzibą w Chevron, jedna z największych firm naftowych na świecie, ogłosiła najgorszy kwartał w dekadach w piątek. Firma podała, że straciła ponad 8 miliardów dolarów w ciągu trzech miesięcy kończących się 30 czerwca.
„Wszystkie główne koncerny naftowe zostały zbite przez COVID”, powiedział David Hackett, prezes Stillwater Associates, firmy specjalizującej się w analizie rynku paliw transportowych.
Wcześniej w tym miesiącu California Resources Corporation, jeden z największych producentów ropy w stanie, złożył wniosek o upadłość.
W maju administracja Newsoma przychyliła się do wniosku innej grupy handlowej, California Independent Petroleum Association, aby porzucić propozycję dodania kilkudziesięciu pracowników do agencji, która nadzoruje wiercenia ropy i gazu, co kosztowałoby przemysł 24 miliony dolarów. Państwowe organy regulacyjne zgodziły się również na odroczenie terminu, w którym producenci ropy i gazu muszą uiścić opłaty i przedstawić plany zarządzania tysiącami nieczynnych szybów naftowych.