Beatdown: Race Face Next SL Cranks

Często najlepszą osobą do recenzowania części rowerowych jest ktoś, kto nie zarabia na życie recenzując części rowerowe. Jasne, lata regularnej jazdy na rowerze z nowym sprzętem to sposób, w jaki testerzy zbierają perspektywy, ale to część problemu. Rzadko kiedy jesteśmy w stanie spędzić więcej niż kilka miesięcy jeżdżąc w pełnym wymiarze na jednym rowerze lub części. Dlatego też, gdy głównie testujemy trwałość, czasami korzystamy z usług kogoś innego.

Carl Bauer jest długoletnim przyjacielem Bike. Nasze biuro znajdowało się kiedyś po drugiej stronie torów kolejowych od Buy My Bikes, sklepu, w którym pracuje od ponad 30 lat. I jeździł przez co najmniej tak długo, więc zebrał swój sprawiedliwy udział perspektywy. Ale co ważniejsze, Carl pokonuje gdzieś pomiędzy 100 a 160 mil tygodniowo, co dodaje do 20.000 stóp wysokości tak często, jak nie. I on się rozdrabnia. Ale to nie jest powód, dla którego poprosiłem go o spędzenie trochę czasu na korbach Race Face Next SL piątej generacji. Powodem jest to, że właśnie skończył niszczyć dwie korby Next SL czwartej generacji w ciągu około roku.

W każdym przypadku zajęło mu to nieco poniżej 4000 mil. Wkłady pedałów poluzowały się wewnątrz karbonu, a w jednym przypadku to samo stało się z trzpieniem. Carl zaznacza jednak, że żadna z korb nie uległa katastrofalnej awarii. Miał dużo ostrzeżeń. Nie omieszkał również powiedzieć, jak łatwo przebiegał proces gwarancyjny. Wystarczyło kilka maili i zdjęć, aby otrzymać korby Next SL na wymianę. Za drugim razem zdecydowali się na Next R, które są teraz z powrotem na Giant Trance 29 Carla, a my pożyczyliśmy Next SL, by je sfotografować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.