Figuring Out How Many Children to Have

Włosaty stary hipis fotoreporter z konkurencyjnej gazety dał mi kiedyś potężną radę dotyczącą planowania rodziny.

Była wiosna 2003 roku, pracowałem jako reporter, a moja żona właśnie urodziła nasze pierwsze dziecko. Po pięciu dniach spędzonych w domu wróciłem do newsroomu, gdzie moim zadaniem tego dnia było relacjonowanie ryczącego pożaru domu. Pobiegłem do pożaru i spisałem fakty, a potem kręciłem się po przesiąkniętej wężem drodze przed tlącymi się belkami, szukając ostatniego cytatu.

Podszedł stary fotoreporter i nawiązaliśmy rozmowę.

„Więc właśnie urodziłaś dziecko”, powiedział. „To dobrze dla ciebie.” Zaciągnął się długo papierosem i zapytał: „Wiesz, co teraz robić?”

Potrząsnąłem głową.

„Mieć kolejne dziecko tak szybko, jak to możliwe.” Rzucił papierosa i zmielił go pod nogami. „Jeśli człowiek decyduje się na posiadanie jednego dziecka, to człowiek decyduje się na założenie rodziny. Tak to działa, amigo.”

Lata później wiem, że w radach fotoreportera jest wiele mądrości.

Statystyki mówią, że przeciętna północnoamerykańska rodzina chce mieć 2,5 dziecka, ale kończy z tylko 1,86. Wiele czynników może to powodować, w tym stres finansowy, presja kulturowa i problemy z płodnością.

O ostatecznym pytaniu decyduje czasem wybór, czasem przypadek. Jest to jednak pytanie, z którym każdy mężczyzna musi się zmierzyć w pewnym momencie życia, nawet jeśli odpowiedź brzmi zero.

Jak więc można zaplanować (lub nie) liczbę dzieci, które chce się mieć? Weź pod uwagę następujące czynniki:

1. Twoje życzenia jako pary.

Mieć jakiekolwiek dziecko to monumentalna decyzja i jeśli oboje partnerzy nie są przekonani do tej samej liczby, mogą pojawić się napięcia i pretensje.

Porozmawiaj o tym z małżonkiem. Pozwól, aby ta dyskusja toczyła się przez kilka lat. Niech ta decyzja toczy się na waszym stole przez jakiś czas i nie ma gdzie wylądować.

Każde nowe dziecko wprowadzone do domu będzie oznaczało dostosowanie. Czasami pary chcą mieć mniej dzieci, bo tak jest wygodniej. O wiele łatwiej jest, na przykład, latać samolotem lub jeść w restauracji, gdy para ma dwoje dzieci w porównaniu z, powiedzmy, ośmiorgiem.

Ale czasami pary chcą mieć więcej – i to też jest w porządku. Może zawsze marzyłeś o tym, by być ojcem swojej własnej drużyny baseballowej. A może chcesz założyć swój własny rodzinny zespół rockowy. W przypadku Hansona działało to całkiem nieźle.

Nigdy nie podejmuj tej decyzji zaraz po porodzie. Z nowym dzieckiem w domu, większość twoich piłek Bingo wciąż pływa w zbiorniku do losowania, a ta decyzja musi zostać podjęta, gdy ty i twój małżonek macie absolutnie czyste umysły.

2. Wiek i stan zdrowia twojej żony.

Eksperci twierdzą, że najlepszym wiekiem dla kobiety do rodzenia dzieci jest wiek pomiędzy 20 a 35 rokiem życia. Posiadanie dzieci poza tym okresem jest możliwe, ale trudniejsze.

Nawet najlepsze ciąże zbierają swoje żniwo na ciele kobiety. Podczas ciąży mogą ją dręczyć poranne mdłości, bóle ciała, problemy ze snem, skurcze nóg, drętwienie lub mrowienie rąk, niestrawność, zawroty głowy i wiele innych.

Po porodzie może zmagać się z rozstępami, żylakami, bolesnością bioder, nieszczelnym pęcherzem, możliwą depresją poporodową i trwale pomarszczoną skórą brzucha.

Twoja żona jest silna, ale każdy poród to nie lada wyzwanie. Pomyśl najpierw o niej.

3. Twój wiek i zdrowie.

Mężczyźni są biologicznie zdolni do posiadania potomstwa aż do późnej starości. Jednak eksperci zauważają, że jeśli chodzi o wszystkie ważne płyny mężczyzny, niezbędne do produkcji dzieci liczby zmniejszają się z każdym rokiem życia mężczyzny. Dzieci urodzone przez starszych mężczyzn są również obarczone zwiększonym ryzykiem wystąpienia zaburzeń genetycznych.

Poza potencjalnymi komplikacjami, bycie dobrym tatą wymaga po prostu mnóstwa energii – zarówno fizycznej, jak i emocjonalnej. Więc jeśli masz 30 lat i zawsze marzyłeś o tym, by być ojcem pięciorga dzieci, to do dzieła, kolego. Jeśli masz 50 lat i chcesz mieć jeszcze jedno, pamiętaj, że będziesz już na emeryturze, zanim twoje nowe dziecko skończy szkołę średnią.

4. Twoje finanse.

Urodzenie dziecka nie jest tanie, ale kiedy dziecko pojawia się na świecie, okazuje się, że sytuacja finansowa nie jest tak zła, jak się początkowo wydawało. To zaskakujące, jak można związać koniec z końcem, kiedy się do tego przyłożysz.

Jednakże posiadanie każdego dziecka będzie cię kosztować. Każde dziecko potrzebuje pieluch, chusteczek, ubranek, zabawek, wózków, leków, jedzenia i ubezpieczenia zdrowotnego. Być może trzeba będzie kupić większy samochód lub dom.

Część większej analizy kosztów obejmuje kwestię tego, kto zajmie się dzieckiem. Czy zostaniesz ojcem w domu? Czy jedno z rodziców będzie pomagać? Czy Twoja żona zrezygnuje z pracy – jeśli tak, to na ile lat? Czy może oboje wrócicie do pracy i będziecie płacić za opiekę nad dzieckiem?

Opieka nad dzieckiem, szczególnie nad niemowlęciem, może się bardzo różnić w zależności od miejsca zamieszkania. Zgodnie z National Association of Childcare Resource & Referral Agencies, ceny wahają się od około $300 do $1,500 miesięcznie.

Jeśli chcesz mieć kolejne dziecko, bądź przygotowany na kopanie.

5. Temperament twojego małżeństwa.

Mając więcej dzieci zazwyczaj skutkuje to głośniejszym domem, bardziej chaotycznym domem i domem, który nie jest tak schludny.

Niektórzy opisują to jako zabawę.

Niektórzy opisują to jako czyściec.

Ty i Twoja żona możecie być energicznymi, łatwo przechodzącymi ludźmi niezrażonymi przez tłum. Jeśli tak, to rozmnażajcie się do woli.

Ale jeśli ty i twoja żona lubicie dużo spokoju i ciszy, wylegiwanie się na kolacjach i weekendowe wycieczki do Aspen, to posiadanie mniejszej rodziny może być mądrzejszą decyzją.

Usposobienie i stabilność małżeństwa też wchodzi w grę. Dobre rodzicielstwo wymaga dużo cierpliwości, miłości i elastyczności. Jeśli małżeństwo jest na skałach, wtedy dzieci poczują tę burzę.

6. Kwestia indywidualnej uwagi.

Jeśli twoja rodzina jest większa, to twój czas z każdym dzieckiem jest z konieczności krótszy.

To kompromis. Rodzice większych rodzin mają mniej czasu i pieniędzy, aby poświęcić się każdemu dziecku z osobna, ale zauważają, że ich dzieci rzadko czują się samotne. Rodzice mniejszych rodzin mogą zainwestować więcej środków w każde dziecko, ale dzieci otrzymują mniej interakcji z rodzeństwem.

Myśląc pozytywnie, w czasie Świąt Bożego Narodzenia albo masz jedno szczęśliwe dziecko z mnóstwem prezentów dla siebie, albo masz potomstwo szczęśliwych dzieci bawiących się pomarańczami i papierem do pakowania.

W każdym razie jest szczęśliwe, szczęśliwe, szczęśliwe.

7. Nieznany czynnik.

Czasami robisz swoją listę i bierzesz pod uwagę wszystkie pragmatyczne czynniki, a mimo to Twoja decyzja nadal sprowadza się do tego, czego nie da się przelać na papier.

Może to być przeczucie. Może to być wiara. Może to być wyrażone po prostu jako „wiesz, kiedy wiesz.”

Tak właśnie było w przypadku mojej żony i mnie. Mieliśmy dwoje dzieci i byliśmy pewni, że to już koniec. Ale teraz, dzięki Opatrzności, mamy trójkę – i świetnie się bawimy, dziękuję bardzo.

Co zrobisz ty i twoja żona?

Niektórzy upierają się, że posiadanie dużej rodziny jest jedyną drogą do celu. Inni twierdzą, że świat ma już zbyt wielu ludzi.

Podoba mi się sposób, w jaki Stephen King opisał, jak on i jego żona Tabitha ustalili liczbę dzieci w swojej rodzinie. W książce On Writing, King napisał,

„Mieliśmy dwoje dzieci, gdy byliśmy małżeństwem od trzech lat. Nie były one ani planowane, ani nieplanowane; przyszły, kiedy przyszły, i cieszyliśmy się, że je mamy.”

Powiadam: niech decyzja będzie wasza jako pary, i tylko wasza. Kiedy nadejdzie czas podejmowania decyzji, będziecie wiedzieli, co zrobić.

Wspaniała rodzina z dwójką dzieci siedząca przed domem.

Oto, co kilku mężczyzn powiedziało o tym, jak podejmowali decyzje, oraz o tym, co jest najlepsze i najtrudniejsze w posiadaniu określonej liczby dzieci.

-Jedno dziecko-

Ricky Clark, 52 lata, rekruter Rezerwy Sił Powietrznych

Moja żona jest niepełnosprawna medycznie, więc początkowo nie spodziewaliśmy się, że będziemy w stanie mieć jakiekolwiek dzieci. Na szczęście udało jej się urodzić bardzo zdrową córkę. Po tym, moja żona i ja próbowaliśmy mieć więcej dzieci, ale doświadczyliśmy wielu poronień, więc tylko to zadecydowało o liczbie dzieci dla nas.

Najlepszą rzeczą w posiadaniu tylko jednego dziecka jest to, że jesteś w stanie skupić całą swoją rodzicielską uwagę na tym jednym dziecku. Dobry rodzaj trójkątnej więzi pojawia się, gdy jest tylko trójka tworząca jednostkę rodzinną. I wakacje nie kosztowały tak dużo, więc byliśmy w stanie podróżować częściej!

Najtrudniejszą częścią posiadania tylko jednego dziecka jest to, że jest ograniczone towarzystwo na poziomie rówieśników dla dziecka. Powiedziałbym, że spowodowało to, że nasza córka miała za dużo towarzystwa dorosłych, a za mało wpływu dzieciństwa, gdy dorastała.

Dwoje dzieci-

Jon Eddy, 38 lat, pilot liniowy

Ponieważ dużo podróżuję, a moja żona jest często sama w domu z dziećmi, postanowiliśmy mieć dwójkę dzieci, ale przyznajemy też, że te decyzje nie są w pełni pod naszą kontrolą.

Najlepszą rzeczą w przypadku dwójki dzieci jest to, że moja żona i ja możemy poświęcić każdemu z nich dużo uwagi i skupić się na ich wychowaniu, a nie tylko na prowadzeniu gospodarstwa domowego. Podróżowanie jest również łatwiejsze.

Najtrudniejszą rzeczą jest to, że ponieważ nasze dzieci są bardzo bliskimi przyjaciółmi, myślę, że uniemożliwia im to wychodzenie z domu i nawiązywanie przyjaźni w szkole, kościele i sąsiedztwie.

Trójka dzieci-

Geoffrey Baron, 35 lat, twórca stron internetowych

Nie pamiętam, abym kiedykolwiek dyskutował z żoną na temat liczby dzieci, które mielibyśmy mieć. Pochodzę z rodziny trzyosobowej, a ona z czteroosobowej, więc myślę, że zawsze mieliśmy w głowach, że będziemy mieć od trzech do czterech dzieci. Po narodzinach trzeciego zdaliśmy sobie sprawę, że to już koniec.

Na poziomie czysto praktycznym jest to miłe, że idealnie wypełnia normalnej wielkości samochód, ale nadal mamy małą paczkę, która uwielbia spędzać czas razem.

Niestety, mój syn ostatnio pytał, czy bylibyśmy skłonni zapewnić mu braciszka (ma dwie siostry). To zdecydowanie najtrudniejsza część tego, że jest ich tylko troje.

Czworo dzieci-

John Cook, 45 lat, profesor uniwersytecki

Pobierając się, zgodziliśmy się, że chcemy mieć co najmniej kilkoro dzieci. Ostateczna liczba czworga i odstępy między nimi wynikały poniekąd z decyzji podjętych pod wpływem chwili, jak również ze zmęczenia staraniami o dziewczynkę (mamy czterech chłopców). Poważniej jednak, nasza sytuacja życiowa i przejścia miały wiele wspólnego z naszymi decyzjami (np. rozpocząłem studia magisterskie pomiędzy dwoma parami urodzonych chłopców), a kiedy osiągnęliśmy czwórkę dzieci, moja żona Kathy po prostu poczuła się „skończona”, a ja mam tendencję do ufania jej intuicji.

Nasza czwórka jest rozłożona w parach (każda z 18-miesięczną przerwą, ale z czterema latami pomiędzy parami), nieco celowo. Rezultat jest taki, że starsza i młodsza para były dla siebie nawzajem „najlepszymi przyjaciółmi” w okresie dorastania. W tym samym czasie, różnica między dwoma parami chłopców oznaczała, że byli zmuszeni dogadać się z rodzeństwem na bardzo różnych etapach życia (np. licealiści i dzieci w wieku podstawowym patrzą na świat zupełnie inaczej!).

Jednym z trudnych aspektów posiadania czwórki dzieci są pojazdy, ponieważ przednie ławki to już przeszłość. Nasz klasyczny Volkswagen Bus dobrze nam służył, z miejscami dla dziewięciorga!

Może największym wyzwaniem jest jednak uczucie „zaczynania od nowa” związane z rozstawieniem naszych par chłopców w odstępie czterech lat: mniej więcej w momencie, gdy starsi mogli zapiąć się w samochodzie, trzeba było zająć się nowym niemowlęciem i fotelikiem. Ta sama sytuacja dotyczyła jedzenia, nauki korzystania z nocnika itp.

Pięcioro dzieci-

John Berdan, 32 lata, czeladnik frezarski

Moja żona i ja pobraliśmy się, gdy oboje mieliśmy po 19 lat, a nasze pierwsze dziecko pojawiło się, gdy mieliśmy po 21 lat. Decyzję o tym, ile dzieci będziemy mieć, pozostawiliśmy Bogu – co oznacza, że nie próbowaliśmy zajść w ciążę, ale też nie próbowaliśmy. Moja żona i ja jesteśmy jeszcze stosunkowo młodzi, więc w przyszłości, gdy wiek będzie miał znaczenie i gdy ciąża stanie się niebezpieczna dla mojej żony, ocenimy, co wtedy zrobić.

Jestem ekstrawertykiem i lubię tłumy i aktywność, więc najlepszą rzeczą w posiadaniu pięciorga dzieci jest to, że zawsze jest coś do zrobienia. Nigdy nie ma nudnej chwili. Moja żona jest bardziej introwertyczką, ale kocha dzieci, więc to działa dobrze również dla niej.

Największym wyzwaniem związanym z posiadaniem pięciorga dzieci jest zapewnienie każdemu dziecku wystarczająco dużo czasu jeden na jeden. Odkryliśmy, że celowo musimy spędzać czas z każdym dzieckiem, aby wyciągnąć je na światło dzienne, w przeciwnym razie zostanie ono przeoczone.

Sześć dzieci-

Eric Anderson, 55 lat, przedsiębiorca budowlany

W mojej rodzinie dorastało czworo dzieci, a w rodzinie mojej żony sześcioro, więc oboje weszliśmy w nasze małżeństwo myśląc, że będziemy mieli większą rodzinę – co najmniej czworo dzieci. Po tym, jak urodziła się czwórka, moja żona i ja zapytaliśmy siebie nawzajem, czy skończyliśmy, i nie skończyliśmy. Mieliśmy więc pięcioro, a potem sześcioro. Na początku zastanawialiśmy się, czy nie jesteśmy nieodpowiedzialni, mając więcej dzieci, ale nie można pozwolić, by społeczeństwo wywierało na nas presję. Po urodzeniu szóstego mieliśmy kilka komplikacji medycznych, dlatego przestaliśmy.

Nasze dzieci są w wieku od 17 do 29 lat i wszyscy staliśmy się w pewnym sensie najlepszymi przyjaciółmi. Jesteśmy bardziej grupą rówieśniczą. Kochają siebie nawzajem i kochają nas jako rodziców. Ilekroć się spotykamy, zawsze świetnie się bawimy.

Najtrudniejszą częścią posiadania szóstki dzieci były finanse. Kiedy jest się wykonawcą, nie można liczyć na stałą wypłatę. Ale zawsze jakoś sobie radziliśmy.

Siedmioro dzieci-

Paul Anderson, lat 49, dyrektor i współzałożyciel Skatechurch Inc.

Początkowo planowaliśmy mieć dwoje dzieci, ale usłyszeliśmy kazanie od człowieka, które zmieniło naszą perspektywę. Miał on czwórkę dzieci i mówił o Bożej perspektywie dzieci, które są błogosławieństwem, a nie ciężarem. Mamy teraz czterech chłopców i trzy dziewczynki i nie chcielibyśmy, żeby było inaczej. Wiek mojej żony i ryzyko zdrowotne związane z ciążą sprawiły, że rozsądnie było się zatrzymać.

Najlepszą rzeczą w posiadaniu siedmiorga dzieci jest to, że każdego dnia nasz dom jest szczęśliwy, pełen życia, interakcji i wbudowanej rozrywki.

Najtrudniejszą rzeczą w posiadaniu siedmiorga dzieci jest to, że piją one pięć galonów mleka tygodniowo. Innymi słowy, jedzenie, ubrania itp. są trzy razy większe niż te, które musi zapłacić ktoś z dwójką dzieci.

Nie zamienilibyśmy naszych dzieci na świat!

Pytanie: How many children do you have (or hope to have someday), and why?

Marcus Brotherton is a regular contributor to Art of Manliness.

Read his blog, Men Who Lead Well, at www.marcusbrotherton.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.