Historia zespołu Rolling Stones zaczyna się od spotkania jego założycieli, Micka Jaggera i Keitha Richardsa, na stacji kolejowej w Dartford, w Anglii, w październiku 1961 roku.
To nie było początkowe zapoznanie pary, ponieważ obaj dorastali w Dartford i uczęszczali razem do gimnazjum, ale od tego czasu stracili kontakt. Na stacji kolejowej, gdzie Jagger uczęszczał do London School of Economics, a Richards do Sidcup Art College, starzy przyjaciele zaczęli rozmawiać, szczególnie o kolekcji płyt bluesowych i R&B pod ręką Jaggera.
Obaj byli pod wpływem ekscytujących dźwięków dryfujących zza Atlantyku do ich radioodbiorników, według The Rolling Stones: A Musical Biography. Jagger, ze swoim talentem do mimikry, rozwinął już unikalny styl śpiewania. A Richards, który pochodził z muzykalnej rodziny i kiedyś śpiewał w kościelnym chórze, szybko zdobywał szlify na swojej gitarze.
Zdali sobie sprawę, że mają wspólnego przyjaciela w gitarzyście Dicku Taylorze, który grał z Jaggerem w zespole i grał z Richardsem w Sidcup między zajęciami. Wkrótce cała trójka zaczęła regularnie spotykać się, aby słuchać płyt i odkrywać swoje rodzące się talenty, tworząc wraz z dwoma innymi osobami zespół Little Boy Blue and the Blue Boys.
Nazwa zespołu została zainspirowana utworem Muddy’ego Watersa
W kwietniu 1962 roku Jagger i Richards zapuścili się do Ealing Club w Londynie, by sprawdzić set Alexis Korver’s Blues Incorporated. Perkusista zespołu, Charlie Watts, był pewny siebie, ale 19-latkowie byli szczególnie zachwyceni grą Briana Jonesa na gitarze slide – występującego wówczas pod pseudonimem „Elmo Lewis”, po swoim bluesowym bohaterze, Elmore Jamesie.
Jagger i Richards zaczęli występować z Blues Incorporated, ale Jones, zdeterminowany, by stworzyć własną grupę opartą na bluesie, wkrótce odciągnął ich do swojego młodego zespołu. Dołączył do nich Taylor, a ogłoszenie zamieszczone w Jazz News przyniosło klawiszowca o nazwisku Ian Stewart.
Tego lata, kiedy Korner wycofał Blues Incorporated z ich regularnego koncertu w londyńskim Marquee Club z powodu konfliktu terminarza, zaproponował Jonesa, Jaggera i resztę jako zastępstwo. Ich grupa wciąż nie miała nazwy, Jones zainspirował się utworem Muddy Watersa „Rollin’ Stone”, a reszta to już historia.
12 lipca 1962 roku zespół zadebiutował jako Rolling Stones, z Jaggerem jako głównym wokalistą, Richardsem i Jonesem na gitarze, Taylorem na basie, Stewartem na instrumentach klawiszowych i Mickiem Avorym – późniejszym członkiem The Kinks – na perkusji.
Ciężkie czasy ustąpiły miejsca kluczowym uzupełnieniom w postaci Billa Wymana i Charliego Wattsa
Pomimo, że właściciel Marquee zaprosił Rolling Stonesów z powrotem na regularne koncerty, nadchodzące miesiące miały być próbne dla członków zespołu. Jagger, Richards i Jones znaleźli wspólne mieszkanie w londyńskiej dzielnicy Chelsea, żyjąc w nędzy, a resztki pieniędzy ze stypendium Jaggera rozciągnęli na całą trójkę.
W grudniu, po tym jak Taylor rzucił ręcznik i wrócił do szkoły artystycznej, Stonesi dali szansę basiście Billowi Wymanowi z The Cliftons. Kilka lat starszy od pozostałych i mniej obeznany z wpływami R&B, Wyman mimo wszystko grał wystarczająco dobrze, by zyskać aprobatę, pomagając sobie darowizną wzmacniaczy dla niedostatecznie wyposażonego zespołu.
Wczesnym rankiem nowego roku, kolejny ważny element został zapewniony, gdy Watts wkroczył, by dać grupie niezawodnego perkusistę. 14 stycznia 1963 roku, rozpoznawalny teraz wczesny skład Rolling Stones – Jagger, Richards, Jones, Watts, Wyman i Stewart – zagrał po raz pierwszy publicznie w klubie Flamingo w Soho.
Pobyt w klubie Crawdaddy utorował drogę do kontraktów menadżerskich i płytowych
Zespół otrzymał kolejny impuls od urodzonego w Związku Radzieckim promotora Giorgio Gomelsky’ego, który zarezerwował Stonesom pobyt w klubie Crawdaddy w Richmond w Londynie, począwszy od lutego 1963 roku. To właśnie tutaj grupa zdobyła swoją pierwszą znaczącą popularność, studenci z okolicy tłumnie przybywali, aby zobaczyć ten energetyczny zespół R&B i jego wirującego frontmana. Lokalne gazety podchwyciły ten występ, a inna początkująca grupa rockowych królików, The Beatles, nawet wpadła zobaczyć, o co tyle hałasu.
Pod koniec kwietnia 19-letni promotor Andrew Loog Oldham dowiedział się o sensacji. Przekonany, że kombinacja brzmienia i seksapilu grupy może wypalić – i z Gomelsky’m poza krajem – szybko wprowadził się do swojego partnera, Erica Eastona, i podpisał kontrakt menedżerski ze Stonesami. W połowie maja, umowa z Decca Records była już na miejscu.
Podobnie jak Gomelsky, ciężki Stewart wyszedł na krótką metę z rozmów, jako że został odsunięty od występów na żywo (chociaż pozwolono mu pozostać jako muzyk sesyjny i menadżer trasy). Była to część stylu zarządzania Oldhama, który nakłaniał zespół do wielkiego myślenia i rzucenia pracy raz na zawsze.
7 czerwca 1963 roku Stonesi wydali swój debiutancki singiel, cover utworu „Come On” Chucka Berry’ego. Z ich własnymi, uznanymi kompozycjami, które wkrótce miały się pojawić, a także zmianami w składzie, które doprowadziły do tragicznego odejścia Jonesa, ale nigdy tandemu Jagger-Richards, Stonesi byli na dobrej drodze do ustanowienia standardu rock 'n’ rolla dzięki serii niezapomnianych hitów i oszałamiającej długowieczności.