Bądź szczery, ile wiedziałeś o nr 4 picku Chicago Bulls – Patricku Williamsie przed wczorajszą nocą?
Jeśli odpowiedź brzmi „niewiele”, to prawdopodobnie jesteś w większości, więc nie czuj się źle. 6-foot-8 Florida State product był mega późnym riserem w procesie draftowym. Po tym jak Bulls byli obiektem wielu plotek, K.C. Johnson poinformował w środę po południu, że jeśli Byki zostaną z numerem 4, Williams będzie ich wyborem.
Ten tweet okazał się proroczy, ponieważ Williams zasłużył na miano pierwszego wyboru w nowej erze koszykówki Arturasa Karnisovasa/Marca Eversleya w Chicago Bulls.
Drugi najmłodszy gracz w całej klasie draftu miał to do powiedzenia mediom po tym, jak usłyszał swoje nazwisko. Via Bulls.com writer Sam Smith:
„I’ve just been putting my head down and getting in the gym, focusing each and every day,” Williams said. „W końcu wszystko skończyło się tak, jak powinno. Po prostu skup się na ciężkiej pracy, upewnij się, że jestem na siłowni i upewnij się, że jakikolwiek zespół mnie weźmie, będę gotowy. Powiedziałem im (zarządowi Bulls), że jestem tam po to, żeby się do czegoś przyczynić. Całkiem podobne nastawienie miałem na Florida State. Przychodzę, aby przyczynić się w jakikolwiek sposób, czy to zaczynając i grając duże minuty, czy wchodząc z ławki, czy rozdając Gatorade. Jestem po prostu tam, aby przyczynić się i dać z siebie wszystko.”
W przypadku, gdy jeszcze nie słyszeliście, Williams i Coby White są kumplami, znającymi się z czasów, gdy obaj grali w szkole średniej w Północnej Karolinie.
Reakcja na pick na Twitterze Bulls była zróżnicowana. Niektórzy chwalili AK/ME za to, że nie zdecydowali się na bezpieczny lub przewidywalny pick (którym prawdopodobnie był Tyrese Haliburton lub Deni Avdija), co było znaczącą zmianą w stosunku do tego, jak poprzedni reżim działał w noc draftu. Inni uważali, że draftowanie Williamsa z numerem 4 to był strzał w dziesiątkę i Bulls mogliby handlować w dół, dostać dodatkowy atut i wciąż byliby w stanie zgarnąć Williamsa. Chociaż, są plotki, że inne zespoły (mianowicie Pistons) były patrząc handlu w górę, aby go dostać.
Inni ludzie nie wiedzieli, kto to jest Williams i wziął do maszyny Google natychmiast. O ile na pierwszy rzut oka jego statystyki mogą nie zachwycać, to wciąż są powody do optymizmu.
Oto, co myślą eksperci. Choć analizy są różne, niezmienne jest to, że ludzie uważają, że to jeden z największych szoków draftu.
The Athletic’s Sam Vecenie i John Hollinger:
Raport scoutingowy Vecenie’a: Williams wzrósł w umysłach drużyn w całym procesie draftowym. Spełnia wszystkie kryteria bycia potencjalnym two-way forwardem w NBA, która wciąż ich pożąda. Dopóki Williams będzie trafiał trójki na poziomie 35-37% z gry, dopóty będzie graczem na naprawdę wysokim poziomie przez długi czas. Jest też trochę mało prawdopodobny wynik star upside’u. Ale myślę, że on prawdopodobnie osiada w bardziej jako startowy kaliber 4.
Ranking: No. 9
Hollinger’s team fit: Rozumiem przynętę – Williams jest najmłodszym collegianem w drafcie i miał kuszące combo wielkości i umiejętności obwodowych, a do tego pasuje do rosteru. Widzę w nim jednak bardziej role playera niż gwiazdę. Miałem Williamsa 14. na swojej tablicy.
Wybrałbym…
Vecenie: Isaac Okoro| Hollinger: Tyrese Haliburton
ESPN’s Jonathan Givony:
Williams był wielkim zwycięzcą przeddraftowego procesu, pnąc się w górę draftowych tablic dzięki kombinacji idealnych fizycznych narzędzi, wielopozycyjnej defensywnej wszechstronności i początkującym umiejętnościom jako shot-maker i podający.
Zupełnie nowy front office i sztab trenerski w Chicago wybrał zawodnika, który ma ogromny potencjał do rozwoju na potrzebnej pozycji, sygnalizując tym samym swoją wiarę zarówno w istniejący skład, jak i w rozwój zawodników.
Dla nowego zespołu Bulls, sensowne jest cierpliwe podejście do badania istniejących elementów i ocena, gdzie należy dokonać zmian, zanim zdecydują się na znaczące ruchy.
Sports Illustrated’s Jeremy Woo:
Decyzja Chicago o przyjęciu Williamsa będzie stała jako jedna z najbardziej fascynujących ocen w tym drafcie, zarówno w krótkim jak i długim okresie czasu i jest to duży swing na plus, ale też mierzony. Williams był postrzegany przez drużyny jako potencjalny pick loterii już od wiosny, a cała NBA wertowała filmy z meczów i oceniała draft w ciągu roku. Najmłodszy gracz z college’u w drafcie, Williams po cichu stał się prawdopodobnym wyborem Chicago w ciągu ostatnich kilku dni. Jego cechy fizyczne, wszechstronność i rosnący potencjał umiejętności sugerują, że może stać się typem two-way forwarda, którego pożąda każdy zespół w lidze, zdolnego do zdobywania punktów w środku i na zewnątrz, a także do defensywnej zmiany na skrzydłowych i dużych. To pierwszy wybór Arturasa Karnisovasa za sterami Chicago i powinien być pamiętny, tak czy inaczej.
Ricky O’Donnell z SB Nation:
Ocena: B
Pierwszym prawdziwym szokiem draftu jest wybranie przez Chicago Williamsa z numerem 4. Najmłodszy urodzony w USA gracz w drafcie, Williams nie rozpoczął żadnego meczu dla Florida State, ale pokazał ochronę obręczy i potencjał strzelecki na czwórce. Williams większość swojej ofensywy będzie opierał na catch-and-shootach z rogu, atakowaniu close-outów i małej grze pull-up dribble. Defensywnie nie jest na tyle szybki, by mieć elitarną wszechstronność, ale jest siłą, która muruje się przy obręczy. Prawdopodobnie nie zapewni takiej ilości punktów, jakiej szukają zespoły z pierwszej piątki, ale daje nowemu wiceprezydentowi Chicago Arturasowi Karnisovasowi kilka różnych możliwości budowania drużyny do przodu.
Rob Schaefer z NBC Sports Chicago:
Grade: B
W drafcie, w którym nawet najwyżej notowani prospekty są bardzo polaryzujące, Bulls postawili na gościa, w którego ewidentnie wierzą. Logika wyboru jest taka, że – biorąc pod uwagę jego wiek, fizyczne narzędzia i przebłyski umiejętności – może on rozkwitnąć w kwintesencję nowoczesnej 4 na obu końcach parkietu. A gap-filling game-wrecker defensywnie, a floor-spacer z pewną zdolnością tworzenia po stronie ofensywnej.
Williams może trafić. Może nie. I choć było prawdopodobnie bardziej pewne zakłady na pokładzie, nie czuje się jak znacznie gorszy zakład niż Bulls innych opcji, z Anthony Edwards, James Wiseman i LaMelo Ball jest oskubany pierwszy, drugi i trzeci, odpowiednio.
Więc solidne oceny dla biura Bulls za dokonanie wyboru, który może pomóc w obszarach, w których Bulls walczą w teraźniejszości, wypełnić pozycję potrzeby zespołu i wartości ligowej, i ma wyraźnie wysoki upside w dłuższej perspektywie. Nie ma powodów do radości (jeszcze), nie ma też powodów, by ten ruch chomikować. Teraz czekamy i zobaczymy, czy się sprawdzi.
CBS Sports’ Gary Parrish and Kyle Boone:
Rozumiem intrygę, ale to o wiele wyżej niż wziąłbym Patricka Williamsa. On ma 6-8 lat, 225. Jest duży i silny z szerokimi ramionami. Projektuje się na 3-and-D guy’a, ale nie jest jeszcze świetnym strzelcem. I nie był nawet najlepszym graczem 3-and-D na Florida State w tym sezonie – choć prawdopodobnie ma większy potencjał niż Devin Vassell. Williams pomógł sobie w procesie przeddraftowym bardziej niż ktokolwiek inny i to zadziwiło ludzi. Grade: C-
Jonathan Tjarks z The Ringer:
Największy risercz w drafcie NBA wzniósł się jeszcze wyżej niż spodziewali się tego ludzie w jego obozie. Williams był powszechnie przewidywany jako późny pierwszorundowy pick po tym, jak wchodził z ławki w swoim jednym sezonie na Florida State. Największym pytaniem wokół niego jest to, czy jest on bardziej combo big manem, czy skrzydłowym, który może grać na 3 i 4. Jest surowym graczem z rozmiarami i siłą, by grać w paint, ale prośba o to, by grał w pełnym wymiarze czasu na obwodzie może być trudna na tym etapie jego kariery. Jeśli nie może grać jako skrzydłowy, to granie obok Lauri Markkanena i Wendella Cartera Jr. może być trudne.
Grade: B
Bleacher Report’s Zach Buckley:
Chicago Bulls sięgają po pierwszy pick nowego front office’u z Arturasem Karnisovasem na czele. Florida State’s Patrick Williams jest tym wyborem, kończąc tym samym swoją przygodę z draftem, która sprawiła, że w ciągu ostatnich kilku tygodni stał się on najlepszym graczem w drafcie.
Williams jest zarówno najmłodszym graczem w NCAA, jak i tym, który zbiera wysokie noty za wyczucie i instynkt. To kusząca kombinacja, ale jeszcze bardziej kusząca jest jego kombinacja wielkości, siły i pułapu.
Jego już solidna rama 6’8″, 225 funtów wygląda na to, że może sobie poradzić z większą ilością mięśni, co jest ogromnie ważne, jeśli w przyszłości będzie zajmował się małymi zadaniami big-mana. He’s already connecting the dots offensively with above-the-rim finishing, off-the-dribble shooting and on-the-move diming, and that’s with his skill set lacking several layers of polish.
He needs substantial development-heveraged just 9.2 punkty i 4.0 zbiórki w swoim samotnym sezonie na Florida State – ale jeśli przejdzie proces dojrzewania, wniesie całą wszechstronność, której zespoły oczekują od nowoczesnego skrzydłowego.
Z całym szacunkiem dla Zacha LaVine’a, Lauri Markkanena, Coby’ego White’a i Wendella Cartera Jr, ale żaden z nich nie ugruntował się jako organizacyjny centerpiece. Nie ma gwarancji, że Williams to zrobi, ale daje Bulls kolejny zdrapany bilet, który może przynieść dużą nagrodę, a jednocześnie zaspokoić potrzebę głębi składu w ataku.
Grade: B+
Scott Gleeson z USA TODAY Sports:
Największa niespodzianka draftu zdecydowanie. Nowy trener Billy Donovan będzie miał do czynienia z późno rozwijającym się Williamsem, który nie rozpoczął ani jednego meczu i jako freshman nie notował double figures w barwach Seminoles. Ma jednak potencjał i kluczowe atrybuty jako 6-8 skrzydłowy. Williams jest szybki, eksplozywny, silny i atletyczny. Rozwinięcie rzutu za 3 punkty, który uzupełniłby jego grę z mid-range byłoby dużym wzmocnieniem. He’ll make an immediate impact in Chicago.
The Bulls are certainly taking a swing with this pick, and the hope is this new regime can develop a budding prospect and make him into a legit impact guy. To powinno być zabawne oglądać ich pracę z nim.