LeBron James właśnie zmienił sposób, w jaki koszykówka będzie grana w NBA przez następne 10 lat. Jeśli mi nie wierzysz, śmiem przeczytać resztę tej kolumny, a potem spróbować się ze mną nie zgodzić.
Basketball to gra, która została zaprojektowana tak, aby wyżsi ludzie byli w niej dobrzy. Bramka ma 10 stóp wysokości, co oznacza, że musisz strzelać piłką w górę, co oznacza również, że wyżsi ludzie mogą podnieść ręce i zablokować, przechylić lub zmienić strzał.
W początkach NBA, duzi faceci zdominowali ten sport. George Mikan, Bill Russell, Wilt Chamberlain, Kareem Abdul Jabbar i Bill Walton byli zmiennikami gry, a posiadanie jednego z tych graczy w swoim składzie oznaczało, że masz szansę na zdobycie mistrzostwa. Próba pozyskania świetnego centra stała się koszykarskim wyścigiem zbrojeń.
Jeśli nie miałeś wielkiego, dominującego gracza w post, nie miałeś szans.
To było w zasadzie prawdą w latach 80-tych. Lakers i Celtics wygrali osiem mistrzostw w tej dekadzie, z Kareemem na czele dla Lakers, podczas gdy Celtics mieli Kevina McHale’a i Roberta Parisha. Sixers mieli Mosesa Malone’a w mistrzowskiej drużynie z 1983 roku. Nawet mistrzowskie składy Detroit Pistons z 1989 i 1990 roku posiadały przerażającą linię frontu, która była tak fizyczna, że nazywano ją „The Bad Boys.”
Więc podczas gdy Larry Bird, Magic Johnson i Isiah Thomas byli bez wątpienia gwiazdami tych drużyn, nie mogli zdobyć mistrzostwa w tej erze bez wielkich mężczyzn w swoim składzie.
To wszystko zmieniło się w 1991 roku, kiedy Michael Jordan zdobył swoje pierwsze mistrzostwo NBA z Billem Cartwrightem jako podstawowym centrem. Nie próbuję zdyskontować Cartwrighta lub graczy, którzy po nim nastąpili, takich jak Stacey King, Luc Longley lub innych wielkich mężczyzn w drużynach Bulls, ale faktem jest, że Michael Jordan był zupełnie innym graczem.
Michael Jordan zmienił sposób, w jaki grano w koszykówkę.
Jordan był 6’6″ dziwakiem atletycznym i był strzelcem wyborowym. Jordan zarabiał na życie wystawiając mniejszych dwóch obrońców. Pamiętam, jakby to było wczoraj, Jordan schodzący nisko, aby ustawić Jeffa Hornacka w Finałach NBA. Rozmiar i atletyzm Jordana zmieniły pozycję dwóch guardów, a to z kolei zmieniło sposób, w jaki tworzone były składy NBA.
Michael Jordan był w stanie wygrać sześć mistrzostw bez elitarnego centra, a to nie tylko zdewaluowało pozycję centra, ale oznaczało, że dwaj guardowie NBA nie mogli być już małymi 6’4″. Gdyby tak było, Jordan by ich zmiażdżył. To zmusiło drużyny do powiększenia swojego zaplecza. To zmieniło grę.
Pomyśl o „elitarnych” centrach, z którymi rywalizował Jordan – Hakeem Olajuwon, Patrick Ewing, Shaquille O’Neal i David Robinson. Ewing nigdy nie zdobył pierścienia. Olajuwon zdobył dwa, kiedy Jordan próbował grać w baseball. Robinson i O’Neal nie wygrali niczego aż do czasu, gdy Jordan przeszedł na emeryturę na dobre.
To był ostatni raz, gdy NBA miała kilku dobrych, jakościowych dużych mężczyzn. Ponieważ Jordan udowodnił, że można wygrać bez centra, pozycja ta stała się przestarzała. Następna fala wielkich ludzi, takich jak Rasheed Wallace, Kevin Garnett i Tim Duncan – wszyscy gracze, którzy prawdopodobnie byliby centrami w innej erze – stali się silnymi napastnikami. They were finesse players.
Co więc ma to wspólnego z LeBronem Jamesem? Po prostu czytaj dalej.
LeBron James przyszedł do NBA jako 6’8″ człowiek dziecko grający na pozycji small forward. Jest być może najlepszym wszechstronnym atletą, który kiedykolwiek grał w NBA. Jest największym, najszybszym, najsilniejszym małym skrzydłowym w lidze, utalentowanym podającym i zabójczym strzelcem, gdy tego potrzebuje.
Jedyna rysa na zbroi LeBrona, moim zdaniem, była taka, że nie miał gry w low post. Ze wszystkimi swoimi fizycznymi zaletami, jak Jordan przed nim, LeBron powinien być w stanie nadużywać każdego na swojej pozycji w low post. Z jakiegoś powodu LeBron spędził pierwsze siedem sezonów swojej kariery grając jako point forward, gdzie wciąż był świetnym graczem, ale gdzie niektórzy gracze mogli mu dorównać.
To wszystko zmieniło się w tym roku.
LeBron wszedł do low post i niszczył mniejszych, słabszych graczy. Drużyny próbowały kontrować, stawiając na niego większych ludzi, ale LeBron po prostu zabierał ich na obwód, gdzie mógł ich zdjąć z dryblingu. LeBron w końcu stał się koszmarem meczowym, którym urodził się, aby być.
Według jego strony informacyjnej NBA, LeBron ma 6’8″, 250 funtów. Aby dać Wam trochę perspektywy, Zach Randolph z Memphis Grizzlies, jeden z najbardziej wytrzymałych skrzydłowych w NBA, ma 6’9 i 260 funtów. LeBron jest większy, silniejszy i bardziej eksplozywny niż większość skrzydłowych w NBA.
Miami Heat grali „small ball” w składzie, w którym byli point guard Mario Chalmers, shooting guard Dwyane Wade, small forward Shane Battier, power forward LeBron James i center Chris Bosh. Fakt, że Bosh, który w mojej opinii jest miękkim graczem, mógł nawet marzyć o grze na środku w NBA mówi wiele o wpływie Jamesa na grę.
Z pozycji power forward, James zdobywał średnio 28.6 punktów, 10.2 zbiórek i 7.4 asyst na mecz. Grając Jamesa na pozycji power forward, podyktowało to każdy matchup na parkiecie w Finałach NBA. Serge Ibaka, rozpoczynający grę na pozycji silnego skrzydłowego w Oklahoma City Thunder, nie miał szans na upilnowanie Jamesa na obwodzie.
Grzmoty były zmuszone albo (a) wyłączyć Ibakę z gry, albo (b) mieć Ibakę pilnującego Shane’a Battiera. Kiedy Ibaka pilnował Battiera, oznaczało to, że nie pilnował linii rzutów za trzy punkty, co wykluczało z gry najlepszego shot blockera w meczu.
Grzmoty były wtedy zmuszone do (a) wystawienia Jamesa Hardena lub Thabo Sefaloshy na Jamesa, gdzie nie mieli absolutnie żadnych szans na pilnowanie go w post, lub (b) wystawienia Kevina Duranta na Jamesa, gdzie byłby popychany, zmęczony i mógłby mieć problemy z faulami.
Chodzi mi o to, że LeBron James jest już najlepszym small forwardem w NBA i gdyby chciał, byłby również najlepszym power forwardem w NBA. Wymień jednego power forwarda w NBA w tej chwili, który mógłby pilnować Jamesa. Nie możesz tego zrobić.
Blake Griffin, Kevin Love, Dirk Nowitzki, Elton Brand, Pau Gasol, Carlos Boozer… proszę. Żaden z tych gości nie ma szans na śnieżną kulę w pilnowaniu Jamesa. James mógłby się trochę poddać próbując pilnować niektórych z tych gości na drugim końcu parkietu, ale twierdzę, że byłby bardziej niż w stanie utrzymać się na nogach.
W każdym razie, całkowity wpływ Jamesa na ofensywę i większa przestrzeń na parkiecie, którą zapewnia dzięki posiadaniu czterech graczy obwodowych na parkiecie przez cały czas, więcej niż nadrabia wszelkie niedogodności, które może mieć próbując pilnować gościa takiego jak Pau Gasol.
Spójrzcie tylko na wpływ, jaki James grający na pozycji skrzydłowego miał na Mike’a Millera w piątym meczu Finałów NBA. Z Jamesem, Wade’em, Chalmersem i Millerem rozprowadzającymi po parkiecie, wraz z dystansem, który zapewnia gracz z zestawem umiejętności Bosha, Millerowi pozostało kilka otwartych pozycji. Po raz kolejny Thunder mieli problem na obu pozycjach, ponieważ LeBron James jest problemem, gdy gra na pozycji silnego skrzydłowego.
Myślę, że przyszłość LeBrona Jamesa to gra na pozycji silnego skrzydłowego. Tak jak drużyny musiały zmienić swój roster, aby uwzględnić Jordana, myślę, że w ciągu najbliższych pięciu lat zobaczysz, że tradycyjny „power forward” stanie się przestarzały w NBA. Wpływ Jamesa wymusi na drużynach draftowanie hybrydowych napastników, którzy będą w stanie go powstrzymać.
Jeśli nie masz takiego gracza w swoim rosterze, tak jak Thunder przekonali się o tym ostatniej nocy, nie masz szans na pokonanie Heat. Zasadniczo, jeśli nie zaczniesz budować rosteru, aby konkurować z Jamesem, nie grasz o mistrzostwo.
Power forwardzy staną się centrami. Winić za to można Grega Odena, że doznał kontuzji, albo Eddy’ego Curry’ego, że jest tak leniwy, ale nie ma wystarczająco dużo dobrych centrów, żeby się rozejść. Tak czy inaczej, LeBron James właśnie zmienił grę w koszykówkę swoim występem w Finałach NBA.